To, jak dziecko radzi sobie w szkole, jest z reguły uzależnione od osiągnięcia przez niego dojrzałości szkolnej. Dojrzałość szkolna jest to gotowość dziecka do podjęcia obowiązków
i zadań, jakie stawia przed nim szkoła, oznacza osiągnięcie odpowiedniego stopnia rozwoju psychicznego, umysłowego, fizycznego oraz społecznego. Jej osiągnięcie pozwala na to, aby dziecko miało
chęć podjęcia nauki i potrafiło pogodzić się z przerwaniem beztroskiego dzieciństwa. Dzieci rozmyślając o tym, co czeka je w szkole często budują sobie szereg
wyobrażeń na jej temat. Cieszy ich perspektywa noszenia tornistra, posiadania wymarzonego zestawu przyborów szkolnych, poznanie nowych kolegów. Pierwsze dni nauki w szkole pokazują, że wymaganiom
szkolnym nie tak łatwo sprostać. Od ucznia wymaga się koncentracji i uwagi, systematyczności, sprawności manualnej, samodzielności, posłuszeństwa. Często do szkoły przychodzą dzieci, które
potrafią czytać i pisać, ale nie potrafią skoncentrować uwagi na lekcji lub nie mogą nawiązać kontaktu z rówieśnikami. Często z ich rozwojem intelektualnym nie nadąża
ich rozwój emocjonalny i fizyczny.
Cóż więc robić, jak pomóc dziecku, aby jego pierwsze doświadczenia szkolne, nie odbiły się negatywnie na jego rozwoju.
Pierwszą szkołą dla dziecka jest dom rodzinny. Pamiętajmy, że żadna godzina zabawy z dzieckiem nie jest czasem straconym. Prawidłowej budowy zadań, umiejętności obserwacji i wyciągania
wniosków dziecko uczy się od rodziców. Wiele dziecko może nauczyć się podczas zabawy i czynności domowych. Gry planszowe uczą kojarzenia i spostrzegawczości. Pamięć dzieci rozwijają
układanki, puzzle, proste rebusy. Rysowanie, konstruowanie, majsterkowanie, wycinanie, lepienie kształci percepcje wzrokową, wywiera korzystny wpływ na umiejętność koncentracji, sprawność manualną. Uczmy
dziecko konsekwencji i wytrwałości w działaniu, umiejętności skupienia się i precyzji w wykonywanych czynnościach. Uczmy je samodzielności i trudnej
umiejętności współżycia z rówieśnikami. Nigdy nie krytykujmy, odwołując się do porównywania dziecka z kimkolwiek, zwłaszcza z rodzeństwem. Jedyne, co możemy uzyskać, to
nienawiść do brata lub siostry, a nie chęć poprawy. Jeżeli dziecku coś się nie uda, spróbujmy wspólnie rozwiązać jego problem, słowa krytyki mogą u pierwszaka wywołać poczucie zagrożenia,
lęku i niechęć do pracy.
Przestrzegałabym też rodziców przed przesadnym chwaleniem swoich pociech. Dziecko od najwcześniejszych lat znajduje się w centrum uwagi rodziców, wszystko w domu kręci się wokół
dziecka. Pamiętajmy, że już od pierwszych dni w szkole, w konfrontacji z grupą, dziecko może przeżywać porażki, gdy pani nie pochwali szlaczka w zeszycie, albo
gdy innym lepiej się uda wydzieranka z papieru. Rodzice powinni mieć na uwadze taką ewentualność i tak przygotować dziecko, uodpornić je psychicznie, zanim pójdzie do szkoły, by
umiało przyjąć drobne niepowodzenia. Nie przeciążajcie również, drodzy rodzice, swoich pociech nadmiarem dodatkowych obowiązków - lekcje muzyki, plastyki, nauka języków obcych. Ten pierwszy rok
nauki należałoby wykorzystać dla obserwacji uzdolnień dziecka, by lepiej wiedzieć w jakim kierunku rozwijać je w następnych latach, a także dla przyjrzenia się, jak radzi
sobie w grupie rówieśników, czy nie ma jakichś zahamowań, kompleksów. Zadania stawiane dzieciom w wieku wczesnoszkolnym powinny być bliskie jego zainteresowaniom, wychodzić naprzeciw
naturalnym potrzebom ruchu, aktywnej zabawy i dążeniu do poszukiwania samodzielnych rozwiązań.
Powodzenie dziecka w pierwszej klasie jest niezmiernie ważne dla przebiegu jego dalszej nauki szkolnej. Dlatego też warto pomyśleć o takim przygotowaniu do szkoły, które pozwoli
uniknąć w pierwszych latach nauki szczególnych trudności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu