Barbarka to nie tylko leśna przestrzeń – to ciche świadectwo ludzkiego cierpienia, ale też duchowego odrodzenia. Każde takie spotkanie przywraca godność ofiarom i pozwala nam na nowo odkrywać, kim jesteśmy jako wspólnota – zakorzeniona w historii, ale patrząca z nadzieją w przyszłość. Przez pamięć o ofiarach uczymy się szacunku do życia, prawdy i wolności, które – choć zdeptane 86 lat temu – dziś możemy pielęgnować w pokoju.
Mszy św. 26 października przewodniczył ks. kan. Wojciech Miszewski, proboszcz parafii św. Antoniego w Toruniu. Sprawowali ją także ks. prał. Józef Nowakowski oraz ks. Tomasz Recki, proboszcz z Przeczna. Homilię wygłosił dk. prof. Waldemar Rozynkowski. Wśród zgromadzonych obecni byli przedstawiciele władz, środowisk kombatanckich, młodzież szkolna i mieszkańcy Torunia – ludzie, dla których pamięć o Barbarce jest częścią ich tożsamości. Ich obecność pokazała, że mimo upływu lat nie zapomnieliśmy o tych, którzy oddali życie za Polskę. Ta wspólnota serc i modlitwy stała się świadectwem, że historia, nawet najboleśniejsza, może być źródłem jedności i refleksji nad wartością ludzkiego życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii dk. Rozynkowski przypomniał dzieje Barbarki – miejsca, które od wieków było punktem na mapie pielgrzymów i kupców, a także miejscem kultu św. Barbary. Opowiadał, jak przez stulecia rodziła się tu wspólnota ludzi pracy i modlitwy, aż nadszedł tragiczny w swoich skutkach 1939 r.: – Wtedy zaczyna się rodzić zupełnie nowa tożsamość Barbarki – bolesna i dramatyczna. Od tego dnia ludzie nie przyjeżdżają tu już z własnej woli. Ich się tu przywozi na śmierć. Zaznaczył jednak, że z tego cierpienia narodziła się również wspólnotowa siła, która trwa do dziś: – Jednym z owoców tej historii jesteśmy my – zgromadzeni tutaj. Uczymy się, że także doświadczenie bólu i niesprawiedliwości może stać się źródłem dobra, które buduje naszą tożsamość. Odnosząc się do Ewangelii, przestrzegł przed pychą i pogardą, które zawsze prowadzą do zła: – To historia ludzi, którzy mówią: ja jestem lepszy. A kiedy człowiek tak myśli, łatwo przekracza granicę, po której zaczyna uważać, że ma prawo naruszać ludzką wolność.
Dziś na terenie Barbarki znajduje się cmentarz, na którym spoczywają ofiary egzekucji. Dla wielu odwiedzających to miejsce wciąż pozostaje milczącym lasem, ale dla mieszkańców regionu jest to święta ziemia – świadek męczeństwa i wierności. Każda rocznica przypomina, że historia nie kończy się w podręcznikach – żyje w naszych sercach. Pamiętając o tych, którzy tu zginęli, uczymy się pokory wobec przeszłości i odpowiedzialności za przyszłość. Barbarka nadal mówi – głosem ciszy, modlitwy i nadziei.
