Reklama

Wiara

ELEMENTARZ BIBLIJNY

Wódz Naaman

Historia Naamana to nie tylko cudowne uzdrowienie, ale też jego duchowa przemiana i doświadczenie Bożej łaskawości. Kim był Naaman?

Niedziela Ogólnopolska 41/2025, str. 19

[ TEMATY ]

Wódz Naaman

commons.wikimedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Starym Testamencie, w Drugiej Księdze Królewskiej (rozdz. 5) opisana jest historia Syryjczyka Naamana, wodza wojsk aramejskich, którego cudownie uzdrawia prorok Elizeusz. Wydarzenia te najprawdopodobniej działy się za panowania króla izraelskiego Jorama, a wówczas królem Aramu byłby władca syryjski Ben-Hadad II. Historia Naamana to nie tylko cudowne uzdrowienie, ale też jego duchowa przemiana i doświadczenie Bożej łaskawości. Kim był Naaman? Jego imię można tłumaczyć jako „ktoś piękny, wspaniały”. Biblia mówi o nim jako o wielkim i wpływowym wojowniku, dzięki któremu lud Aramu odnosił zwycięstwa („przez niego Pan spowodował ocalenie Aramejczyków”). Jako głównodowodzący armią miał wielkie wpływy i możliwości, był powszechnie znany i poważany.

Niestety, zachorował na trąd, który w tym przypadku oznaczał coś więcej – nie tylko ciężką i śmiertelną chorobę skóry, ale także nieczystość, która w oczach Izraelitów wykluczała z życia społecznego i rodzinnego. Choroba ta była śmiertelna, ale sprawiała też, że człowiek już za życia był traktowany jak umarły. Na taką izolację był skazany wielki wódz Naaman, który od tej pory doznawał poniżenia. Dotąd niezwykle szanowany i popularny wojownik, ulubieniec króla i ludu, nagle został skazany na zapomnienie. Ale przyszedł ratunek. Gdy od służącej swojej żony, dziewczyny izraelskiej, dowiedział się, że w jej kraju (Samarii) jest prorok, który może go uzdrowić, pełen nadziei i pokory postanowił wyruszyć na poszukiwanie tego Bożego człowieka. Jechał z prośbą do proroka żyjącego w kraju, który przecież kiedyś armia syryjska (aramejska) podbiła. Zabrał ze sobą wielkie bogactwo (10 talentów srebra, 6 tysięcy złotych monet), bo wiedział, że taka pomoc musi wiele kosztować. Najpierw udał się z listem od króla Aramu do króla izraelskiego, który uznał całą sprawę za prowokację do kolejnego militarnego sporu. Trafił jednak do domu proroka Elizeusza. I znów doznał upokorzenia – prorok nie chciał spotkać się z nim osobiście, ale przez posłańca nakazał Naamanowi zanurzyć się 7 razy w Jordanie. Wódz zawiedziony postawą proroka, oburzony dziwnym poleceniem chciał odejść, ale za namową swoich sług posłusznie i ufnie zanurzył się w Jordanie i... doznał oczyszczenia. Odzyskał zdrowie i swoje dotychczasowe życie. Wódz Naaman, który uznawał jedynie autorytet władzy, siły i pieniądza, bo tym wartościom do tej pory ufał, teraz, po uzdrowieniu, ufa Bogu, który go uzdrowił. Wyznał: „Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem”. Bóg ustami proroka nakazał Naamowi coś tak prostego, że aż dziwnego. Naaman musiał więc zrewidować swoje myśli na temat Boga i Jego działania.

O tej historii wspomina Jezus (por. Łk 4, 7), zakładając, że Jego słuchacze dobrze ją znają. Teraz oni, a także my mamy zaufać Bogu, uwierzyć, że Jego łaskawość jest dla wszystkich, o ile otworzymy się na Niego. Trzeba zaufać Bogu, a nie swojemu autorytetowi, władzy, bogactwu czy znajomościom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2025-10-07 15:19

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Największa z łask

W prawdzie o Niepokalanym Poczęciu kryje się coś, co jest istotne dla naszej wieczności. Ten dogmat to wiadomość dla nas.

To były czasy! Spierano się na tematy teologiczne tak, że dochodziło nawet do wyciągania mieczy z pochwy. Dyskusje na argumenty rozpalały głowy i serca nie tylko mnichów czy biskupów, ale też nawet królów i cesarzy. Ludzie składali „ślub krwi”, gotowi oddać za tę prawdę swoje życie – tak jak św. Stanisław Papczyński, na którego rzucił się w Warszawie uzbrojony Szwed. Czyżby nie było ważniejszych spraw? Nie, bo w prawdzie o Niepokalanym Poczęciu kryje się coś, co jest istotne dla naszej wieczności. Ten dogmat to wiadomość dla nas. Wielopunktowa.
CZYTAJ DALEJ

Niepokalana – nasz ideał

Niedziela Ogólnopolska 49/2019, str. 20-21

[ TEMATY ]

Niepokalane Poczęcie

Rycerstwo Niepokalanej

Niepokalana

Francisco de Zurbaran

"Niepokalane Poczęcie", Francisco de Zurbaran, olej na płótnie, 1630-1635

Niepokalane Poczęcie, Francisco de Zurbaran, olej na płótnie, 1630-1635

Mój przyjaciel powtarza, że Kościół co rusz popełnia błędy. Nie powinien np. ogłosić dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. „Dogmat – tłumaczy – dotyczy mojego zbawienia, a ta maryjna prawda nie ma nic wspólnego ze mną. Wiąże się tylko ze zbawieniem Maryi”.
Przyjaciel nie zna nauki Kościoła. Nie wie, że zapatrzeć się w Niepokalane Poczęcie to odkryć siłę, która pcha ku niebu, że zapragnąć być jak Niepokalana to stanąć na drodze wypełnienia największej tęsknoty, która mieszka w ludzkim sercu. Nie wie, że ten dogmat jest potrzebny do zbawienia

Być czystym i niewinnym. Mieć oczy, które widzą dobro. Serce, które nie rozumie pokus. Być całym utkanym z myśli Boga i w swej duszy nosić Jego obraz... Każdy z nas tego pragnie.
CZYTAJ DALEJ

Sandomierskie czuwanie

2025-12-08 17:53

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, grono czcicieli Matki Bożej spotkało się tradycyjnie przy figurze Niepokalanej na sandomierskim rynku Starego Miasta. Zwyczaj ten wprowadził bp Krzysztof Nitkiewicz przed szesnastu laty.

Obecni byli: Wikariusz Generalny, Rektor Seminarium Duchownego wraz ze współpracownikami i klerykami, Diecezjalny Duszpasterz Młodzieży z Moderatorką Ruchu Światło Życie, Dyrektor Wydawnictwa Diecezjalnego, Księża z niektórych sandomierskich parafii, Siostry Zakonne oraz wierni świeccy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję