Pani Dobrosława napisała:Nie chodzi mi tu o jakieś ubolewanie, narzekanie czy nawet piętnowanie –
chodzi o uczucia temu towarzyszące. Otóż w wielu niespodziewanych
przypadkach dopiero wtedy prawdziwie odczuwamy bezradność wobec machin
świata. „Pisz pan na Berdyczów!” – chciałoby się zakrzyknąć w tak beznadziejnej
sytuacji jak reklamacja listu, który nie dociera do adresata. Nie wiem, jak inni
to odczuwają, ale mnie szczególnie wytrącają z równowagi niespodziewane
drobiazgi. Wielkie sprawy, wiadomo, trzeba unieść z godnością. Ale wobec
małych, a jeszcze gdy człowiek jest zaatakowany niepodziewanie, to się ugina.
(...) Lecz jeszcze ta bezradność. Bezradność wobec losu i losowych wydarzeń –
to nas naprawdę rozkłada psychicznie. W sytuacji gdy nic nie można zrobić.
Gdy ja nic nie mogę zrobić. Najwyżej podpisać jakąś petycję, którą ktoś tam
pewnie i tak zupełnie zlekceważy. Możemy wołać, ale i tak nas nikt nie słyszy.
A takich niesprawiedliwości jest na świecie cała masa i nic nie możemy zrobić,
by im zapobiec. To jest dopiero bezradność.
No, ale nie możemy też ciągle tylko biadolić, że nic nie można, że sami nic
nie możemy. Obok tradycyjnych form, takich jak wspieranie materialne –
na ile możemy, nacisk moralny podpisami pod odpowiednimi petycjami
(a jednak!), zawsze jest droga niezawodna i wymagająca tylko żarliwości serca.
To, oczywiście, modlitwa. Właśnie podjęłam franciszkańską modlitwę do Siedmiu
Boleści Matki Bożej, którą zaleca odmawiać Maryja z Medjugorie. Niedawno ją
dostałam z odpowiednim różańcem, więc to może w tym celu?
Właściwie pod koniec listu nasza Korespondentka jakby sama sobie odpowiada... Ale rozumiem jej bezradność i rozgoryczenie. Dokoła tyle się dzieje i tak wiele jest w tym różnych niesprawiedliwości, że człowiek czuje się jak maleńka drobinka targana wichrem wydarzeń.
Na naszą bezradność wobec ogromu zdarzeń dokoła wciąż lekarstwem jest rada niezapomnianego Wojciecha Młynarskiego: „Róbmy swoje!”. I trzymajmy się Różańca.
Od 1 do 3 października w Castel Gandolfo odbędzie się konferencja pod hasłem „Raising Hope for Climate Justice” (Wzbudzić nadzieję na sprawiedliwość klimatyczną). Podczas prezentacji konferencji, która miała dziś miejsce w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej, były gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger podkreślił m.in. kluczową rolę katolików w trosce o nasz wspólny dom.
Druga kwestia poruszona przez Jezusa dotyczy służby. Każe nam mówić: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. Czy są to rzeczywiście nasze słowa? Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?
Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary». Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».
Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich
Zima to czas, w którym szczególnie odczuwamy potrzebę ciepła. Grube kurtki, szaliki i rękawiczki stają się codziennymi towarzyszami drogi, chroniąc nas przed mrozem i zimnym wiatrem. Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich. W chrześcijańskim spojrzeniu możemy dostrzec w niej również przypomnienie o tym, że każdy człowiek potrzebuje ochrony, zarówno fizycznej, jak i duchowej. Tak jak dbamy o ciepło ciała, tak też powinniśmy troszczyć się o ciepło serca i relację z Bogiem.
Ewangelia przypomina nam słowa Jezusa: „Byłem nagi, a przyodzialiście Mnie” (Mt 25,36). Ten fragment uświadamia nam, że każdy dar, nawet tak prosty jak ciepłe ubranie, ma ogromną wartość w oczach Boga. Dając komuś kurtkę, której już nie nosimy, albo kupując nową dla potrzebującego, nie przekazujemy jedynie tkaniny i zamka błyskawicznego. Przekazujemy ciepło, nadzieję i poczucie godności. W tym sensie kurtka zimowa staje się nie tylko odzieżą, ale także narzędziem budowania wspólnoty i praktycznym świadectwem miłości bliźniego. To właśnie w takich gestach realizujemy chrześcijańskie powołanie do troski o słabszych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.