Reklama

Wiadomości

Aborcja na Wiejskiej

„Zrób aborcję przed Sejmem” – to tylko jedno z kilku haseł, które mają zachęcać kobiety do dzieciobójstwa. Proaborcyjny ośrodek AboTak ma szokować, tworzyć presję polityczną i zarabiać.

Niedziela Ogólnopolska 12/2025, str. 33

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock, montaż: A. Wiśnicka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proaborcyjne środowiska mówią, że otworzyły pierwszą w Polsce przychodnię aborcyjną. Jak to możliwe w państwie, w którym aborcja jest nielegalna i dopuszczalna jedynie w dwóch, bardzo zawężonych przypadkach?

Oficjalnie na ul. Wiejskiej ma działać sklep, w którym można sobie kupić proaborcyjną odzież, a w środku nie ma ani jednego lekarza ginekologa. Jedynie marketingowo ma to być „przychodnia”, która będzie pomagać w zabijaniu dzieci. Powód jej powstania to zbieranie środków finansowych z Polski i ze świata na proaborcyjną działalność jej twórców. – Wszczęcie postępowania karnego powinno być w tym przypadku oczywistą konsekwencją. Takie zawiadomienie zostało już przez nas wysłane do prokuratury – mówi mec. Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu Ordo Iuris.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla zagranicznych mediów

Reklama

Otwarcie „przychodni” Aborcyjnego Dream Teamu to kontynuacja strategii podobnych grup, która trwa od wielu lat. Bezczynność organów ścigania i aparatu państwowego wobec kolejnych prowokacji doprowadziła do tego, że pokazowa, nieformalna działalność stopniowo się instytucjonalizuje. Jak na razie jest to tylko szokujący happening, bo do „przychodni” nie trafiła ani jedna kobieta w ciąży, a przychodzą jedynie feministyczne aktywistki. – To środowisko wzajemnej adoracji doskonale nam znane od lat. Zrobiły to tylko po to, by zagraniczne media miały newsa i pokazały, że walczące kobiety otworzyły wbrew prawu pierwszą „przychodnię aborcyjną” w Polsce – wyjaśnia Krzysztof Kasprzak, który razem z Fundacją Życie i Rodzina protestował przeciwko aborcji na ul. Wiejskiej.

Otwarcie „przychodni” z udziałem zachodnich mediów odbyło się w piątek 7 marca. Następnego dnia, w Dzień Kobiet, pojawił się tu już protestujący tłum środowisk pro-life i wystraszone aktywistki zamknęły swój punkt, tłumacząc się remontem. – W powstanie tego miejsca ewidentnie były zaangażowane osoby z zagranicy, a akcja była ukrywana przed polską opinią publiczną. Dlatego dobrze się stało, że 8 marca osób broniących życia było wielokrotnie więcej niż aborcjonistów. Zagranica naciska na nas w sprawie aborcji, a Polacy pokazali, że jej nie chcą – zaznacza Kaja Godek, prezes Fundacji Życie i Rodzina.

Afirmacja zabijania

Aborcjonistki wiedzą, że w Sejmie nie mają szans na przeforsowanie aborcji na życzenie, bo na to nie ma zgody nawet w koalicji rządzącej. Korzystając więc z nieoficjalnej zgody ministra sprawiedliwości, zamierzają prowokacyjnie łamać prawo. Dlatego też doniesienie do prokuratury złożone przez Ordo Iuris nic nie da, bo to środowisko ma nad sobą mocny parasol ochronny. – Donald Tusk obiecał, że osoby, które będą pomagać w dostępie do aborcji, nie będą ścigane. Nie interesuje nas prawo z 1993 r., które i tak nie jest przestrzegane – powiedziały dziennikarzom aborcjonistki.

Osoby zaangażowane w otwarcie „przychodni”, w tym skazana w pierwszej instancji za przestępstwo pomocy w aborcji Justyna Wydrzyńska, sugerują, że ci, którzy pomagają w aborcji, nie obawiają się sankcji za swoją nielegalną działalność. Nie tylko walczą o to, by aborcja była dostępna, ale też przekonują, że jest „dobra”, a „epoka zawstydzania aborcją bezpowrotnie się skończyła”.

Polki są namawiane do łamania prawa, a „przychodnia” tuż obok Sejmu chwali się tym, że będzie łamać prawo. Prawo oparte na konstytucji jest więc łamane dosłownie w świetle kamer, a Polska przestaje być demokratycznym państwem prawa. Jednocześnie politycy pracują nad kontrowersyjną ustawą o „mowie nienawiści”, w której zakazana będzie krytyka niektórych postaw i środowisk. W zapisach jest m.in. zakaz dyskryminacji ze względu na wiek. A czym wobec tego jest namawianie do aborcji, jeśli nie dyskryminacją ze względu na młody wiek człowieka, której efektem jest jego zabójstwo?

2025-03-18 13:52

Ocena: +14 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Nycz: dziś próbuje się wymusić uznanie, że aborcja jest prawem człowieka

[ TEMATY ]

aborcja

kard. Kazimierz Nycz

flickr.com/episkopatnews

Kard. Kazmierz Nycz

Kard. Kazmierz Nycz

Dziś, 20 lat po śmierci Jana Pawła II, próbuje się wymusić we współczesnym świecie uznanie, że aborcja jest prawem człowieka, czyli że prawem człowieka ma być prawo do zabijania - powiedział w piątek metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas Mszy św. poprzedzającej konferencję naukową z okazji 23. Dnia Papieskiego.

W tym roku Dzień Papieski obchodzony będzie w niedzielę, 15 października. W ramach obchodów w całym kraju zaplanowano szereg wydarzeń kulturalno-artystycznych. Jednym z nich jest konferencja naukowa pt. "Transhumanizm: człowiek przyszłości czy człowiek wyobrażony?".
CZYTAJ DALEJ

Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne: Nawroccy przekazali nam kawalerkę

2025-05-15 11:02

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP/Kasia Zaremba

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne w Gdyni podpisało z Nawrockimi umowę darowizny o przekazaniu kawalerki, która wcześniej należała do Jerzego Ż. - poinformował w czwartek PAP prezes tego stowarzyszenia Bogdan Palmowski.

W umowie została zawarta klauzula, która mówi o tym, że jeśli stan zdrowia Jerzego Ż. na to pozwoli, mężczyzna będzie mógł wrócić do mieszkania."Pod umową darowizny jest mój podpis oraz podpis pani Marty Nawrockiej, która miała pełnomocnictwo od pana Karola Nawrockiego"- dodał Palmowski.
CZYTAJ DALEJ

Zawsze trzyma się w cieniu. Kim jest sekretarz nowego papieża?

2025-05-15 15:40

[ TEMATY ]

sekretarz

Papież Leon XIV

sekretarz papieża

ks. Edgard Iván Rimaycuna Inga

Vatican Media

Choć Watykan oficjalnie nie ogłosił tej nominacji, to latynoski ksiądz towarzyszący od pierwszych chwil Leonowi XIV nie mógł umknąć uwadze mediów. Chodzi o 36-letniego ks. Edgarda Ivána Rimaycunę, który pracował u boku obecnego papieża jeszcze w Peru, a następnie trafił za nim do Watykanu. Podkreśla się jego ogromną dyskrecję i to, że zawsze trzyma się w cieniu.

Ks. Edgard Iván Rimaycuna pochodzi z Peru. Jego znajomość z obecnym papieżem sięga 2006 roku, kiedy formował się w seminarium duchowym Santo Toribio de Mogrovejo w Chiclayo. W tym czasie ojciec Robert Prevost był przeorem augustianów, ale utrzymywał bliskie relacje ze swą przybraną ojczyzną. Dla młodego seminarzysty augustianin szybko stał się mentorem, odgrywając decydującą rolę w dojrzewaniu jego powołania. Kiedy zakonnik powrócił do Peru, początkowo jako administrator apostolski, a później biskup diecezjalny, potrzebował godnego zaufania współpracownika: w ten sposób Rimaycuna zaczął pracować u jego boku.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję