Reklama

Niedziela Kielecka

Niezwykły pojazd z Wiślicy

Niezwykły, bo to okazały … karawan pogrzebowy sprzed nawet ok. dwustu lat. Czarnym eleganckim pojazdem ciągniętym przez konie odbywano ostatnią drogę. Karawan wrócił do Parku Etnograficznego w Tokarni.

Niedziela kielecka 3/2025, str. VI

[ TEMATY ]

Tokarnia

T.D.

Dr W. Brzezińska-Marjanowska wyjaśnia tajniki konserwacji karawanu

Dr W. Brzezińska-Marjanowska wyjaśnia tajniki konserwacji karawanu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez prawie pół roku przebywał w podkrakowskiej pracowni konserwatorskiej, gdzie przywracano mu pierwotny wygląd. Do skansenu trafił w latach 70. XX wieku. Do tej pory znajdował się w magazynach.

Reklama

Dr Wioletta Brzezińska-Marjanowska, kierownik działu konserwacji zbiorów Muzeum Wsi Kieleckiej wyjaśnia, że obiekt może być starszy niż pierwotnie szacowano. Dekoracje mogą świadczyć o jego wcześniejszym pochodzeniu, nawet z połowy XIX w. – zauważa. Karawan jest wykonany z drewna, ozdobiony metalowymi, kutymi elementami i tkaniną z frędzlami. Zachowały się oryginalne szyby. Brzezińska-Marjanowska dodaje, że prace z zakresu konserwacji zachowawczej odbywały się pod nadzorem działu konserwacji zbiorów MWK. – Były dość skomplikowane, ponieważ karawan był w bardzo złym stanie i wymagał natychmiastowego działania. Staraliśmy się, by ten program był realizowany w taki sposób, żeby zachować jak najwięcej oryginalnych elementów. Nawet frędzle, które zdobią tkaninę, udało się zachować w 90 proc., elementy blachy, która wieńczy dach tego karawanu, też zostały zachowane – podkreśla. – Główny korpus jest przeszklony, zdobiony pasową ornamentyką wertykalną, z rzeźbieniem w formie liści, zwieńczony główkami aniołów. Ta dekoracja może świadczyć o tym, że karawan ma analogie rokokowe, a zatem jest młodszy niż wskazuje datowanie w naszym inwentarzu. Charakterystyczne jest miejsce dla woźnicy. Znajduje się tam siedzisko, ozdobione czarną tkaniną z frędzlami – zwraca uwagę dr Brzezińska-Marjanowska. Konieczna okazała się wymiana podłogi, która znajdowała się pod trumną, dodano kuty element metalowy i uzupełniono jedną, brakującą główkę aniołka. Skomplikowane okazało się uzupełnienie materiału na siedzisku dla woźnicy, ale tu również zachowano jak największą część oryginalnej tkaniny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas prac konserwatorskich dokonywano odkryć, jak np. złocenia złotem płatkowym, co wykazały badania laboratoryjne. Okazało się także, że karawan był podświetlany w środku. Zachowały się elementy instalacji elektrycznej, choć ten element nie został przywrócony.

Z pewnością nie był to karawan, wykorzystywany do chłopskich pochówków, zdecydowanie korzystały z niego zamożniejsze warstwy społeczne.

Konserwacja karawanu kosztowała 118 tys. zł. Pieniądze na ten cel pochodziły z programu „Wspieranie działań muzealnych”, realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Kielcach.

Niezwykły pojazd będzie wkrótce eksponowany w ramach ekspozycji pn. Masztalnia Dworska, zorganizowanej we wnętrzach Stodoły z Radkowic.

2025-01-14 14:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powstaje edukacyjna ścieżka przyrodnicza

[ TEMATY ]

edukacja

diecezja kielecka

Tokarnia

TD

W Tokarni powstają nowe ścieżki edukacyjne

W Tokarni powstają nowe ścieżki edukacyjne

Do czego mieszkańcy dawnej wsi kieleckiej używali jaśminu, forsycji, dzikiej róży, jakie właściwości miały rośliny rosnące w przydomowych ogródkach, na polach i w lasach – dowiedzą się ci, którzy odwiedzą Park Etnograficzny w Tokarni.

Pracownicy skansenu stworzyli tu pierwszą edukacyjną ścieżkę przyrodniczą, wzbogaconą o 30 tablic informacyjnych. Rysunki, wykonane ręcznie przez Małgorzatę Pawlik z działu konserwacji zostały opatrzone ciekawym opisem zawierającym m.in. nazwę rośliny oraz jej właściwości lecznicze, a także możliwości wykorzystania w kosmetyce, przemyśle oraz wyrobach spożywczych. Wiele roślin polnych i łąkowych oraz ziół było stosowanych w obrzędach religijnych: do tworzenia plam wielkanocnych, dekoracji domów w Zielone Świątki, budowy ołtarzy na Boże Ciało, czy wianków na uroczystość Matki Bożej Zielnej. Z kolei tradycja uprawy ziół wiąże się z kulturą klasztorów, skąd wiele z nich przeniknęło do polskiej wsi.
CZYTAJ DALEJ

Bp Lechowicz: lekceważenie narodowych tradycji, to jak odcinanie gałęzi, na której się siedzi

2025-11-11 10:34

[ TEMATY ]

bp Wiesław Lechowicz

lekceważenie

narodowe tradycje

odcinanie gałęzi

PAP

Bp Wiesław Lechowicz w homilii podczas Mszy św. za ojczyznę

Bp Wiesław Lechowicz w homilii podczas Mszy św. za ojczyznę

Lekceważenie historii i tradycji narodowych, to jak odcinanie drzewa od korzenia albo gałęzi, na której się siedzi - powiedział biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz podczas Mszy św. za ojczyznę w 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.

W 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, Mszy św. w intencji narodu w stołecznej Świątyni Opatrzności Bożej przewodniczył metropolita warszawski abp Adrian Galbas, a koncelebrował m.in. biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz, kard. Kazimierz Nycz, sekretarz generalny KEP bp Marek Marczak oraz kilkudziesięciu księży.
CZYTAJ DALEJ

Dzień, w którym stwierdzono śmierć przyszłego papieża. Nowa książka o Leonie XIV

„De Roberto a León: Amistad, memoria y misión” (Od Roberta do Leóna: przyjaźń, pamięć i misja) - pod takim tytułem ukazała się w hiszpańskim wydawnictwie Mensajero w Bilbao nowa książka o życiu Leona XIV w Ameryce Łacińskiej. Jej autor, Armando Jesús Lovera Vázquez, pochodzi z Iquitos w Peru i przyjaźnił się z przyszłym papieżem ponad trzy dekady. Opisuje różne mało znane epizody z jego życia, jak choćby dzień, w którym wielu parafian w Trujillo w Peru sądziło, że ksiądz Robert Prevost zmarł.

„W rzeczywistości był to pewien młody człowiek, kandydat do zakonu augustianów, który zginął w wypadku autobusowym w drodze do Limy na Nowy Rok” - wyjaśnił Lovera w wywiadzie dla hiszpańskojęzycznej agencji ACI Prensa. Rodzice młodzieńca, pochodzący z wiejskiego obszaru na północ od Trujillo nie mieli środków, by odebrać ciało syna, więc poprosili o. Roberta Prevosta by je przywiózł do ich wioski. Przejechał on ponad 2000 kilometrów tam i z powrotem, by wyświadczyć im tę przysługę. Jednak przy załatwianiu formalności błędnie wpisano jego nazwisko i umieszczono je na liście ofiar, która została opublikowana w lokalnej gazecie w Trujillo.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję