Reklama

Felietony

Jak przyszły prymas ochrzcił przemycone dziecko

Ksiądz Stefan Wyszyński, przyszły prymas Polski, miłość uczynił najważniejszą wartością swego pasterskiego nauczania.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Odkąd pracuję w Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie, jako odpowiedzialny za jego zbiory, często jestem stawiany w niezręcznej sytuacji. Chodzi o przysyłane na adres muzeum nieprzydatne dary w postaci wycinków prasowych o działalności naszych patronów – ofiarodawcy bowiem nie wiedzą, że w archiwum mamy oryginalne gazety, z których oni je robili. Kierując się dobrymi intencjami, sprawiają kłopot, bo nie mamy co z takimi darami robić. Co innego, gdy ofiarodawca zadzwoni i zapyta, czy jesteśmy zainteresowani przyjęciem takiego daru. Wówczas można wytłumaczyć, podziękować za propozycję i... zaprosić do muzeum. Toteż gdy niedawno nasza sekretarka zapowiedziała mi, że dzwoni pani, która chce nam przekazać dar, w głowie układałem już grzecznościową formułkę, aby nie urazić ofiarodawczyni, gdy dam odpowiedź odmowną. Już jednak po pierwszym zdaniu zorientowałem się, że mam do czynienia z propozycją niezwykłą, jaka nieczęsto zdarza się muzealnikom. Dzwoniła p. Bożenna Piotrowska z miejscowości Kowalskie Błota w Borach Tucholskich. Zadeklarowała, że jest gotowa oddać muzeum bardzo jej drogą osobistą pamiątkę, niemal rodzinną relikwię. Jest nią metryka chrztu jej męża, Tadeusza Piotrowskiego, którego ochrzcił ks. Stefan Wyszyński, przyszły prymas Polski. Działo się to w podwarszawskich Laskach pod koniec Powstania Warszawskiego. Okoliczności poprzedzające to wydarzenie były tyleż dramatyczne, ile sensacyjne. W pierwszych dniach powstania Niemcy dokonali masowej rzezi cywilnej ludności Woli. Ocalałych pognano do obozu przejściowego w Pruszkowie. Była wśród nich Halina Piotrowska, kobieta w zaawansowanej ciąży. W tym czasie jej mąż, Aleksander, był już na przymusowych robotach w Niemczech. W zajętej przez wygnańców parowozowni w Pruszkowie Halina Piotrowska w 11. dniu powstania urodziła synka.

Nie wiadomo, co by się stało z matką i dzieckiem, gdyby wśród strażników nie znalazł się młody Ślązak wcielony do Wehrmachtu. Narażając własne życie, wyprowadził z obozu matkę z niemowlakiem ukrytym w walizce. Opatrzność nad nimi czuwała, bo można sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby dziecko zaczęło płakać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Już poza Pruszkowem młodej matce pomogli Polacy. Trafiła do Lasek, gdzie kapelanem w tamtejszym Zakładzie dla Ociemniałych był ks. Wyszyński. Był on zarazem kapelanem powstańczym o pseudonimie Radwan III. To właśnie jego Halina Piotrowska poprosiła o chrzest synka.

Reklama

W dokumencie podarowanym naszemu muzeum przez p. Bożennę czytamy: „Dnia 28.IX.1944 r. ochrzczono w kaplicy w Laskach dziecko płci męskiej urodzone dnia 11.VIII.1944 o godzinie 6 rano w Pruszkowie z ojca Aleksandra, matki Haliny z domu Arnold małżonków Piotrowskich zamieszkałych w Warszawie. Dziecku nadano imię Tadeusz. Rodzicami chrzestnymi byli Maciej Święcicki i Zofia Szczuka”. Pod aktem chrztu widnieje charakterystyczny podpis, który po latach znajdzie się na ważnych dokumentach kościelnych, listach pasterskich biskupa, a następnie prymasa Wyszyńskiego. Na odwrocie szafarz sakramentu dopisał wyjaśnienie: „Dziecko ochrzczone poza parafią na prośbę Matki, z powodu niemożności dotarcia do własnej parafii rzymskokatolickiej w Warszawie. XSW”. Ot, suchy urzędowy zapis, z którego za nic nie można się domyślić dramatycznych okoliczności, w jakich doszło do udzielenia chrztu Tadeuszowi Piotrowskiemu przez przyszłego prymasa Polski. Zapewne matka dziecka opowiedziała ks. Wyszyńskiemu o swojej powstańczej tułaczce.

Chrzest cudownie ocalałego dziecka nastąpił w czasie, kiedy miało miejsce jedno z ważnych wydarzeń w życiu Stefana Wyszyńskiego. Pod koniec powstania, gdy szedł przez las, natknął się na stertę spopielałych kartek przyniesionych przez wiatr od strony płonącej Warszawy. Na jednej z nich pozostał niedopalony środek z napisem: „Będziesz miłował”. Ksiądz Wyszyński wziął tę kartkę niczym najcenniejszą relikwię, zaniósł na ołtarz kaplicy w Laskach, a do obecnych sióstr franciszkanek Służebnic Krzyża powiedział: „Nic droższego nie mogła nam przynieść ginąca stolica. To najświętszy apel walczącej Warszawy do nas i całego świata. Apel i testament... Będziesz miłował!”.

Ten testament zapadł głęboko w serce przyszłego prymasa Polski, który miłość uczynił najważniejszą wartością swego pasterskiego nauczania.

2024-12-10 12:35

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak prymas obrazki komsomolcom rozdawał

U progu wakacji warto zachęcić miłośników Mazur do podążenia trzema szlakami papieskimi i szlakiem prymasowskim.

Prymas Wyszyński żałował, że dopiero pod koniec swojego życia poznał uroki Suwalszczyzny. W diecezji ełckiej są trzy malownicze szlaki papieskie, które możemy przemierzać na różne sposoby: wędrując, jadąc rowerem lub samochodem, płynąc kajakiem, a zimą – jadąc na nartach. 28 maja zainaugurowano czwarty szlak, który ma upamiętniać pobyty na Mazurach bł. kard. Stefana Wyszyńskiego.
CZYTAJ DALEJ

Św. Kazimierz

4 marca obchodzimy święto naszego rodaka św. Kazimierza, królewicza, drugiego z kolei syna króla Kazimierza Jagiellończyka i jego żony Elżbiety. Żył w latach 1458-84, a kanonizowany został w roku 1521. Jak wyjaśnia ks. Piotr Skarga w swych „Żywotach Świętych Starego y Nowego Zakonu”: „Imię to zmieniło się w vżywaniu iedną literą i. postaremu z Słowieńska mianowało się Każemir: to jest roskazuie pokoy: Nie Kaźimir iakoby psował pokoy. Mir, to iest, co pokoy y przymierze zowiem”.

„Wychowany z inną braćią w pilnym y ostrożnym ćwiczeniu do pobożnośći y Boiaźni Bożey, y świętych a Pańskich obyczaiow, y do nauk rozum ostrzących, w ktorych też niemały miał postępek, pod sławnym mistrzem y nauczyćielem Długoszem onym, Kanonikiem Krakowskim, pisarzem dźieiow Polskich, Nominatem na Arcybiskupstwo Lwowskie. Z którego iako źrzodła czystego y hoynego napoiony, we wszytkie cnoty rosł, y iako dobra a buyna źiemia rodzay dawał, nie tylo trzydźiesty, ale y setny. Bo w młodych leciech czytaiąc y słuchaiąc Syna Bożego mowiącego: (Co pomocno człowiekowi by wszytek świat miał, a duszęby swoię zgubił:) zamiłował dusze swoiey zbawienie, a wzgardę świata odmiennego y krotkiego do serca brał.” Już sama atmosfera domu rodzinnego bardzo była pomocna do wykształcenia w sobie umiłowania cnót chrześcijańskich. Rodzice Kazimierza byli ludźmi bardzo pobożnymi, czemu dawali wyraz w licznych fundacjach kościołów i klasztorów, a także w pielgrzymkach do miejsc świętych. Od dziewiątego roku życia miał też Królewicz za wychowawcę samego Jana Długosza, jak zaznacza powyższy fragment z Żywotów... ks. Piotra Skargi, co z pewnością nie pozostało bez wpływu na jego duchowość.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego Bóg nas stworzył?

2025-03-04 21:50

[ TEMATY ]

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? W pierwszym dniu odpowiedź na pytanie - dlaczego Bóg nas stworzył?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję