Reklama

Kościół

Mnogość fałszywych bogów

Gdy ludzie nie znają prawdziwego Boga, traktują różne religie jako efekt autentycznego poszukiwania wiary oraz wrodzonej człowiekowi religijności.

Niedziela Ogólnopolska 47/2024, str. 14-15

[ TEMATY ]

media

wiara

Bóg

poszukiwanie

fałsz

Adobe Stock, montaż: A. Wiśnicka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsze przykazanie, w którym Bóg mówi: „Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną”, bywa uważane przez chrześcijan za oczywiste. Wiadomo, że należy czcić Boga, a nie pogańskie bożki, przed którymi to przykazanie ostrzega. Więcej uwagi przyciągają więc przykazania dotyczące postępowania wobec ludzi. To o ich naruszaniu mówi się na spowiedzi. Rzadko kiedy spowiednicy słyszą od penitenta, że ten czcił fałszywe bóstwo. Może czasami się to zdarza, jeśli ktoś dał się wciągnąć w palenie kadzideł przed posążkiem hinduskim, ale w Polsce są to rzadkie przypadki.

Tymczasem wokół nas pełno jest fałszywych kultów, tyle że zamaskowanych. Nasza religijność jest zwalczana, ponieważ sprzeciwia się nowym ideologiom. A skoro ludzie są z natury religijni, w puste miejsce wchodzą rozmaite namiastki, jakie się im podsuwa. W tym celu liczne media planowo ogłupiają odbiorców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Resztki pogaństwa

Gdy ludzie nie znają prawdziwego Boga, traktują różne religie jako efekt autentycznego poszukiwania wiary oraz wrodzonej człowiekowi religijności (por. Dz 17, 22-23). Uwrażliwienie na boską obecność w świecie można właściwie pochwalić. Nie usprawiedliwia to jednak pochodzących z dawnego pogaństwa przesądów.

Reklama

Utożsamiając planety z bóstwami, w starożytnej Mezopotamii stworzono astrologię. Planety i gwiazdozbiory miałyby rzekomo wpływać na losy ludzi. Ten przesąd trwał przez wieki, mimo jawnej sprzeczności i z nauką, i z chrześcijaństwem. Nadal jest popularny i w wielu mediach można znaleźć rubryki z horoskopami. Tego samego pochodzenia jest rozmaite wróżbiarstwo, też obecne w mediach. Tak zwani niewierzący często sami wierzą w gusła, np. wróżąc z tarota. „Naturalne” metody lecznicze to czasem po prostu magia.

Religia starożytna w zasadzie dawno wygasła, a bogowie greccy i rzymscy pozostali tylko tematem artystycznym (albo pseudoartystycznym, jak w błazeńskiej ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich). Ich kult zanikł, ale istota tej religii leżała gdzie indziej. Bogowie greccy byli symbolami sił natury: jako Zeusa czy w Rzymie Jupitera czczono burzę, jako Posejdona czy Neptuna – groźne morze. Czczono też władców. Ogólną cechą takiej religijności było to, że kierowana była ona do elementów tego świata zamiast do prawdziwego Boga, co wytknęło już Pismo Święte (por. Rz 1, 25; Mdr 13). Tę cechę odnajdziemy w wielu współczesnych postawach.

Kult przyrody

W poszukiwaniu przedmiotu czci w świecie wielu zwraca się ku przyrodzie. Jej ochrona jest rzeczą słuszną, gdyż przyrody nie należy niszczyć ani marnować jej zasobów, ale ludzie mają prawo korzystać z nich dla lepszego życia. Ekologiści sądzą jednak, że dla dobra przyrody trzeba eliminować ludzi (np. przez aborcję czy bezdzietność) albo też pogorszyć warunki ich życia przez coraz droższą energię, utrudnienia w podróżowaniu czy inne ograniczenia. Politykom to pasuje, gdyż mogą powiększyć zakres swojej władzy nad nami. Przyroda staje się bożkiem i tabu. Jej obrońcy czują się wtedy, jakby byli kapłanami, i posuwają się do przemocy i kłamstwa.

Reklama

Myślą przy tym, że „uratują planetę”, zwłaszcza w związku z globalnym ociepleniem. Trwa ono jednak już od ponad 20 tys. lat, z czego wynikło podniesienie się poziomu oceanów o ok. 200 m. Udział ludzi w tym procesie jest bardzo mały, a możliwości zatrzymania go są jeszcze mniejsze. Trzeba raczej myśleć o tym, jak się przystosować do życia w gorętszym klimacie, np. odtwarzać lasy na Południu i maksymalnie rozwinąć energetykę atomową, bo to najlepszy sposób na to, by zatrzymać spalanie węgla, ropy i gazu.

Kult człowieka

Cechy religijne ma też bezrefleksyjny entuzjazm fanów wobec postaci znanych z mediów, artystów, sportowców czy polityków. Sama nazwa „idoli”, czyli bożków, została im nadana właśnie z tego powodu. Na tejże zasadzie miernoty są promowane przez media jako autorytety moralne i intelektualne.

Inna forma kultu człowieka to kolektywizm, który dobro i prawa konkretnych osób zastępuje interesem i wolą zbiorowości. To głoszą nacjonalizm i socjalizm. Demokracja staje się przy takim podejściu dyktaturą tłumu i jego liderów.

Indywidualizm jako kult niezależnych jednostek też niesie ze sobą złe skutki. Jednostki, mając się za bóstwa, same chcą ustalać, co jest właściwe i moralne. Decydują np. o życiu i śmierci swoich bliskich – dzieci poczętych i starców.

Ludzie bez oparcia w Bogu i w wyższych zasadach często czczą zjawiska i rzeczy ze świata ludzkiego, ale niżej od nich stojące. Gonią za sukcesem, pieniędzmi, seksem. Postawa typu religijnego towarzyszy również kwestii tzw. orientacji seksualnej. Osoby z zaburzeniami tożsamości płciowej chcą aprobaty dla swoich wad. W Europie stają się one dziś nietykalnym tabu, tzn. krytyka zboczeń zaczyna być przedstawiana jako coś w rodzaju bluźnierstwa oraz karana.

Reklama

Nawet podziw dla szlachetnych ludzi, których się ceni i naśladuje, może iść za daleko. Pamiętajmy, że świętych czcimy dlatego, że prowadzą nas do Boga. Miłość do osób bliskich też powinna polegać nie na naiwnej aprobacie, lecz na rzeczywistej trosce. Ukochana to nie boginka...

Kult państwa

Najgroźniejsze dziś fałszywe religie mają charakter polityczny. Skutki kultu partii, państwa, narodu czy wodza (Hitler, Stalin, Mao) były straszne. Systemy polityczne miały swoje dogmaty, święta, obrzędy, procesje (np. pochody pierwszomajowe). Nazizm i komunizm to swego rodzaju religie, które mają ślepych wyznawców.

Dawniej bywało podobnie, np. pod rządami przywódców rewolucji francuskiej, która mordowała opornych i stworzyła też swój własny kult, posunięty do absurdu, gdy na ołtarzu katedry Notre Dame posadzono prostytutkę przebraną za boginię Rozumu. Coś z tego zostało we wspomnianej ceremonii otwarcia olimpiady. Na ścianie rewolucyjnej katowni Conciergerie wyświetlono wtedy napis „wolność” – liberté. Nawet Rosjanie nie robią z Łubianki symbolu wolności.

Zmiękczoną, ale szkodliwą formą kultu władzy są dziś zbytnie nadzieje pokładane w państwie. Wielu ludzi wierzy, że władza zapewni obywatelom dobre warunki, pracę, opiekę, czyli jakieś świeckie zbawienie. Władza faktycznie powinna stworzyć sytuację, w której obywatele dzięki swojej pracy będą mogli żyć godziwie, choć przeważnie się z tego obowiązku nie wywiązuje. Jednakże państwo samo niczego nie tworzy, nie może niczego „dać” – może tylko podzielić to, co wzięło od nas.

Rządzący starają się pobudzić rządzonych do postawy religijnej. Propaganda ma czynić z ludzi bezmyślnych popleczników partii czy entuzjastów jej przywódcy. Odmienne zdanie, a tym bardziej krytyka ze strony opozycji są przedstawiane jako skandal, choćby były całkiem słuszne. Przepisy, nawet najgłupsze, mają być przestrzegane, a ich naruszanie przedstawia się jako czyn gorszący i niemoralny. Postępowanie zgodnie z sumieniem odbierane jest jako bunt, gdyż władza i sumieniem chce rządzić. A im mniej ktoś jest religijny, tym bardziej takiemu myśleniu ulega. Dzisiejsi rządzący mają tylu fanatycznych zwolenników, ponieważ zwolennicy orientacji chrześcijańskiej i prawicowej są w opiniach dość umiarkowani.

2024-11-19 11:04

Oceń: +15 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierzyć - kochać

Był taki jeden Apostoł, co do końca świata niewiernym zwan będzie. Wierzył, dotykał, wiele widział - cudów się naoglądał, a nie uwierzył w Zmartwychwstanie... Chciał dotknąć, zobaczyć... Drugi zaś - pierwszy spośród wszystkich Apostołów - szczerze wyznał: „Ja z Nim siedziałem, jadłem i piłem, ryby łowiłem... Widziałem, jak uzdrawiał... I ja się Go zaparłem!” (za „Quo vadis”). A Jezus pozwala się dotknąć, sprawdzić... Wyznanie Tomasza - już z doświadczeniem wiary - jest pełne miłości i oddania: „Pan mój i Bóg mój”. I choć on sam nie otrzymał pełnej aprobaty, to za to nas Jezus już wtedy pochwalił: szczęśliwi są ci, „którzy nie widzieli, a uwierzyli”. Piotrowi też Jezus nie wypomina - ale „egzamin” mu zrobił. Jedno pytanie zadane po trzykroć: „Czy kochasz Mnie?”... Odpowiedź: „Ty wiesz, że Cię kocham” była wspaniała. To wyznanie wystarczyło! Księże, wyuczony w świętej teologii, wczytujący się po wielekroć w te słowa Objawienia Bożego. Niektóre wersety, całe fragmenty znasz na pamięć... Powiedz: przed sobą, przed Bogiem, przed wiernymi - oficjalnie i głośno: „Kocham Jezusa!”. Już bez przysięgi. Mów do Boga tak z całego serca: Kocham Cię... Bo wierzę - to zawsze. Ufam - też. Ale przede wszystkim - kocham. Dzieci się nie krępują ani nie wstydzą. Wrzeszczą na całe gardło: „Tak, ja kocham Jezusa, zawsze będę Go kochać, On pierwszy ukochał mnie”. Zrób to jak dziecko: księże, matko, ojcze, siostro, bracie... Na adoracji Najświętszego Sakramentu w kościele św. Jan Vianney wołał: „On tu jest!”. Pokazywał na tabernakulum... I wyznawał swoją miłość. Dziwił się proboszcz pewnej parafii, gdy zauważył mężczyznę długo modlącego się już w ciemnym kościele. Zagadnął: - Czy zapalić światło? - Nie. Ja Go widzę - usłyszał. - A jak się modlisz? - Ja się nie modlę... Tylko jestem z Nim. Kochać - to pragnąć być z kochaną osobą; kiedy jasny dzień i kiedy ciemna noc. Gdy wszystko idzie „jak po maśle” i gdy „serce przeszywa bólu grot”. Nawet na zakończenie rozmowy telefonicznej często padają piękne słowa: „Kocham Cię”... „Ja też Ciebie kocham”. „Bóg do końca nas umiłował”. „ON KOCHA MNIE - JA JEGO TEŻ!”.
CZYTAJ DALEJ

Były marszałek Sejmu RP: Konstytucja i Konkordat jasno chronią religię

2025-09-09 07:16

[ TEMATY ]

religia

pixabay.com

Były marszałek Sejmu Józef Zych podkreśla, że w kwestii obecności religii w szkołach nie ma pola do dyskusji czy niejasności. Zarówno Konstytucja RP, jak i Konkordat jednoznacznie określają prawa rodziców i uczniów w zakresie wychowania zgodnego z wartościami chrześcijańskimi. „Trzeba ich jedynie przestrzegać, a nie stosować wykrętne interpretacje” – mówi w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną.

Zych przypomina, że art. 12 Konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską wyraźnie stanowi, iż szkoły publiczne i przedszkola mają obowiązek organizować naukę religii w ramach planu zajęć, jeśli wyrażą taką wolę rodzice lub sami uczniowie.
CZYTAJ DALEJ

Nikaragua: z kraju wydalono dotąd co najmniej 261 duchownych

2025-09-09 13:05

[ TEMATY ]

Nikaragua

Karol Porwich/Niedziela

Takie informacje wyłaniają się z raportu organizacji praw człowieka Colectivo Nicaragua Nunca Más. Na liście znajduje się przewodniczący episkopatu abp Carlos Enrique Herrera Gutiérrez, a także trzech innych biskupów. Dokument przypomina ponadto o zamknięciu między rokiem 2018 a 2025 ponad 55,6 tys. stowarzyszeń, a także stacji telewizyjnych i radiowych.

„Co najmniej 261” duchownych zostało wydalonych z Nikaragui decyzją rządu, kierowanego przez prezydenta Daniela Ortegę – informuje Colectivo Nicaragua Nunca Más. Na liście, podanej przez organizację praw człowieka w raporcie zatytułowanym „Wiara pod ostrzałem”, i cytowanym przez agencję Efe, znajduje się przewodniczący Konferencji Episkopatu, arcybiskup Carlos Enrique Herrera Gutiérrez, a także biskupi Silvio José Báez Ortega, Rolando José Álvarez Lagos oraz Isidoro del Carmen Mora Ortega.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję