Uroczystości trwały od 12 do 16 września, a ich hasłem były słowa: „Królowo Rodziny módl się za nami”. Pierwszego dnia licznie przybyli tutaj starsi, chorzy, utrudzeni życiem. Mszy św. przewodniczył bp Stanisław Salaterski z Tarnowa. Mówił, że osoby starsze są bogactwem społeczeństwa i nie można tego faktu ignorować. Kościół nigdy nie przyłączy się do prób wyeliminowania osób starszych. Cierpienie jest potrzebne, bo jest wpisane w Bożą ekonomię.
Następnego dnia był czas dla młodych, zwłaszcza przygotowujących się do sakramentu bierzmowania. Z wielu parafii przyjechały zorganizowane grupy pod opieką duszpasterzy, katechetów i rodziców. W kolejne dni przybywały piesze, autokarowe, a także rowerowe pielgrzymki z różnych miejscowości. Cieszył widok całych rodzin podążających do Dębowca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Uroczystości ku czci Płaczącej Matki przeżywają szczególnie misjonarze saletyni, siostry saletynki, świeccy saletyni i osoby związane z saletyńskim powołaniem i charyzmatem. W piątek tradycyjnie modlili się członkowie Apostolstwa Rodziny Saletyńskiej. Kapłani i seminarzyści radośnie towarzyszyli klerykowi Marcinowi, który w sobotę na ręce księdza prowincjała Grzegorza Zembronia złożył śluby wieczyste i otrzymał krzyż saletyński. Ksiądz prowincjał podkreślił w homilii, że zakonnik godzi się na to, co najtrudniejsze – by w duchowy sposób zostać z Chrystusem ukrzyżowanym i umierać razem z Nim.
W sobotę miało swój czas formacji i modlitwy środowisko Saletyńskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji. Pogoda w tym dniu przypomniała pokutny charakter objawienia w La Salette: było chłodno i z powodu ulewnego deszczu nie odbyła się procesja światła z figurą Płaczącej Matki.
15 września w dziękczynnej sumie pod przewodnictwem biskupa ordynariusza Jana Wątroby uczestniczyło kilka tysięcy wiernych. Wraz z korowodem dożynkowym uroczyście wprowadzono relikwie bł. Rodziny Ulmów, niesione przez rodzinę spokrewnioną z męczennikami z Markowej i przedstawicieli rodziny wielodzietnej. Ksiądz kustosz Marcin Sitek pozdrowił 32 zorganizowane grupy i rzeszę indywidualnych pątników. Rolnicy zaprezentowali 29 wieńców żniwnych. W dwa z nich wkomponowane były obrazy bł. Rodziny Ulmów. W słowach powitania skierowanych do księdza biskupa, a także jego nauczaniu, wybrzmiało słowo TAK, którym Ulmowie opatrzyli w swoim egzemplarzu Nowego Testamentu przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Odpustowa suma stała się uroczystym wyznaniem wiary i jednoznaczną afirmacją postaw chrześcijańskich: TAK dla małżeństwa i rodziny według zamysłu Bożego; TAK dla życia od poczęcia do naturalnej śmierci; TAK dla wychowania w świętej wierze naszych dzieci; TAK dla codziennej wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii.
Mszę św. wieczorną wraz z odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich sprawował ksiądz kustosz w intencji rodzin. Po Eucharystii zaprezentowano przedstawienie pt. Miłość silniejsza niż śmierć, zainspirowane życiem bł. Rodziny Ulmów. Zostało ono powtórzone następnego dnia podczas spotkania Rodziny Radia Maryja i chociaż relikwie męczenników z Markowej nawiedzały już w tym czasie parafię w Strzyżowie, w Dębowcu nadal rozważaliśmy piękne życie błogosławionych Józefa i Wiktorii i ich dzieci, pełne pracy, Ewangelii i miłości. Celebrujący Eucharystię bp Grzegorz Suchodolski z Siedlec podkreślił, że nie wystarczy oklaskiwać bohaterską postawę bł. Ulmów, ale trzeba wejść swoim życiem w ich życie. Są wokół nas osoby inne, z którymi nam nie zawsze jest po drodze, które często wykluczamy, bo są niepokorne, niełatwe, ale Ewangelia domaga się od nas miłości. Łatwo jest pomagać powodzianom; dużo trudniej pomaga się tym, z którymi nie wytrzymujemy na co dzień. Wyjdźmy z domu Matki z postanowieniem, by kochać tych, których kochać jest najtrudniej. Prośmy Królową Rodziny i Płaczącą Matkę z La Salette o dar żywej wiary i miłości – silniejszej niż śmierć!