Reklama

Niedziela Łódzka

Idziemy, bo chcemy dziękować

Z żoną pielgrzymujemy od 18 lat. Tutaj się poznaliśmy i w tym roku na Jasnej Górze obchodzimy 12. rocznicę ślubu – powiedział pielgrzym w drodze do Matki Bożej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na Jasną Górę dotarły piesze pielgrzymki z całej archidiecezji łódzkiej. Kilka tysięcy pielgrzymów dziękowało za miniony rok i prosiło za wstawiennictwem Matki Bożej o potrzebne łaski na kolejne miesiące dla siebie i swoich rodzin. – Wspólnota nie zawsze jest taka kolorowa! Są momenty, kiedy mówimy – jak na tej pielgrzymce – dobrze nam tu być! Niektórzy – mając tak piękne doświadczenie Kościoła mówią, że żyją od pielgrzymki do pielgrzymki. Mamy piękne doświadczenie Kościoła pielgrzymującego, ale mamy również doświadczenie Kościoła, które jest trudnym doświadczeniem wspólnoty, która cię jakoś uciska. Słyszymy o Kościele różne, prawdziwe rzeczy – czy czasem łatwo się przyznać do tego, że jestem z Kościoła? Z trudnego – jak wszyscy mówią – Kościoła łódzkiego? We wszystkich tych sytuacjach, z którymi nam trudno być w Kościele, z którymi nam trudno się utożsamić, kiedy nam trudno się w nich odnaleźć, to słyszymy to słowo – ale Bóg, który cię powołał, jest wierny, to znaczy, że cię nie zawiedzie. Możesz się na Nim oprzeć, bo to On cię trzyma w tej wspólnocie. Bóg cię nie zawiedzie w Kościele! – powiedział kard. Grzegorz Ryś.

Pielgrzymi pokonywali różne dystanse, doświadczając wiele dobroci i radości, jak również mierzyli się z wieloma pątniczymi trudnościami. Jednak wszystkim przyświecał jednej cel.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Przemek: – Pielgrzymuję na Jasną Górę po raz pierwszy. Mój syn miał w tym roku problemy zdrowotne i obiecałem, że jak wszystko się dobrze skończy, to wezmę udział w pielgrzymce, żeby podziękować Matce Bożej. Razem ze mną idzie mój brat, ale gdyby nie modlitwa, jego chyba by dzisiaj tutaj nie było. Jestem pozytywnie zaskoczony, choć jak ruszyłem, to już wiedziałem, że będzie dobrze. Do tej pory uczestniczyłem tylko w pielgrzymkach rowerowych. Piesza jest wyzwaniem, to jest zupełnie co innego. Wielodniowy trud wymaga od nas poświęcenia i czuć, że człowiek idzie z Panem Bogiem.

Michał, mąż Justyny, tata Marysi i Małgosi: – Z żoną pielgrzymujemy od 18 lat. Tutaj się poznaliśmy, mieliśmy ślub. W tym roku na Jasnej Górze obchodzimy 12. rocznicę ślubu. Dzieci tak przeszły pielgrzymowaniem, że same chcą chodzić, nie zmuszamy ich do tego. Trud, poświęcenie, można powiedzieć, że poczwórne, ale razem się wspieramy, przeżywamy te trudne i radosne chwile. Myślę, że w przyszłości to wszystko zaowocuje i dzieci będą wspierać innych w drodze na Jasną Górę.

Dorota: – Idę jedenasty raz z potrzeby serca, mam za co dziękować Maryi. To jest bardzo dobry czas, takie rekolekcje w drodze. Mimo zmęczenia człowiek jest szczęśliwy.

Rodzina z Tomaszowa Mazowieckiego: – Sam pielgrzymuję od 10 lat, a w tym roku po raz szósty jestem z żoną i synem. To nasza wewnętrzna potrzeba bycia razem, nasza odskocznia, chwila zatrzymania i pomyślenia o tym, co za nami i co czeka nas wkrótce.

Teresa: – Gdy człowiek zacznie pielgrzymować, to potem trudno jest przestać. Idę do Matki Bożej po raz czternasty. Ten rok był dla mnie trudny, ale bardzo dobry dla moich dzieci, więc chcę podziękować Bogu za to, że im się układa.

Reklama

Edwin: – Mam 14 lat i to moja piąta pielgrzymka. Gdy byłem, młodszy, rodzice zabierali mnie na poszczególne odcinki trasy, a 5 lat temu zacząłem chodzić już cały dystans. To nasza tradycja. Cieszę się, że mogę być tu razem z kuzynami. Dzięki mojej wierze mam intencje, których się trzymam i z którymi idę. Kiedy mam słabsze momenty, myślę o nich i jest mi lżej. To jest zupełnie inne doświadczenie, o którym nie da się opowiedzieć, trzeba spróbować.

Marzena: – Modlitwa, ludzie i zmęczenie bardzo dobrze działają na ducha – można się wyciszyć, odreagować i wypocząć psychicznie. Tu jest taka piękna atmosfera! Pielgrzymkę planowałam już we wrześniu ubiegłego roku. Dziś jestem tu z dwójką moich dzieci po raz dziesiąty.

Ania, lat 12: – Sama chciałam pójść, bo lubię tę atmosferę. To moja trzecia pielgrzymka. Nogi trochę bolą, ale są odpoczynki, pyszne obiady i pogodne wieczory, przez które zapomina się o większym bólu.

2024-08-20 16:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biegiem do Maryi

Niedziela przemyska 30/2024, str. II

[ TEMATY ]

Pielgrzymka na Jasną Górę

Archiwum autora

Szczególnym wsparciem był dla mnie mój uczeń – Konrad Bartkowski

Szczególnym wsparciem był dla mnie mój uczeń – Konrad Bartkowski

To był piękny czas. W zasadzie od 26 lat termin od 4 do 15 lipca zarezerwowany jest w moim kalendarzu na piesze pielgrzymowanie do Matki Bożej.

Tym razem było dokładnie tak samo, choć może nie dokładnie tak samo. Na prośbę biegaczy z Rzeszowa, którzy już 18. razy biegli do Matki na Jasnej Górze, postanowiłem na ten czas przerwać pieszą wędrówkę i biec… Ponad 260 km z niesamowitymi ludźmi, prawdziwą rodziną biegową pielgrzymowaliśmy na Jasną Górę, a dla mnie szczególnym wsparciem był mój uczeń, Konrad Bartkowski z Falejówki. Nie bieg był w tym wszystkim najważniejszy, ale: głębokie intencje, codzienna Eucharystia i modlitwy, różaniec w biegu, wspólnota stołu, łzy wzruszenia, uśmiechy radości, wieczorna modlitwa apelowa i konferencja duchowa… Tak właśnie wyglądała 19. Pielgrzymka Biegowa z Rzeszowa na Jasną Górę.
CZYTAJ DALEJ

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

2025-04-14 07:37

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: spłonęła dzwonnica, najstarszy drewniany praski zabytek

2025-04-16 07:12

[ TEMATY ]

pożar

dzwon

Stołeczny Konserwator Zabytków FB/zrzut

Na Kamionku w Warszawie spłonęła zabytkowa drewniana dwukondygnacyjna dzwonnica przy konkatedrze M.B. Zwycięskiej. "To jeden z najstarszych zachowanych zabytków dzielnicy. Pożar pojawił się ok. godziny 17.15 i szybko objął cały obiekt. Przez ponad dwie godziny na miejscu trwała akcja gaśnicza, a potem zabezpieczanie terenu. Oględziny przeprowadziła też Policja" - poinformował Stołeczny Konserwator Zabytków.

W akcji gaśniczej uczestniczyło sześć zastępów strażaków. Na miejscu zdarzenia interwencję podjęli Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków oraz Stołeczny Konserwator Zabytków.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję