Reklama

Język zbrukselizowany

Dużo ostatnio – z racji niedawnej okrągłej rocznicy akcesji, a także kampanii i wyborów – słyszę i czytam o Unii Europejskiej i naszym w niej członkostwie. Może warto pokusić się o bilans, jak te wszystkie sprawy odbijają się w języku.

Niedziela Ogólnopolska 23/2024, str. 53

Adobe Stock/Studio Graficzne "Niedzieli"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie myślę o kwestiach merytorycznych, o których można by (zwróćmy uwagę: pisownia rozdzielna) szeroko i długo. Bardziej chciałabym się skupić na tym, jak w ostatnim dwudziestoleciu zmieniła się polszczyzna i jakimi elementami się wzbogaciła – nie zawsze jednoznacznie na plus.

Najłatwiej chyba ocenić słownictwo. Odkąd prawo Unii Europejskiej zaczęło dotyczyć również Polski, na długo przed rokiem 2004 należało zaangażować armię tłumaczy, a z czasem także innych konsultantów: prawników, dziennikarzy, ludzi mediów. Ich zadaniem było nie tylko przełożyć acquis (czyli wspólnotowy dorobek prawny), ale niejednokrotnie też wynaleźć nowe słowa i konstrukcje na określenie specyficznych zjawisk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czasem – w wariancie najbezpieczniejszym (?), z pewnością szybkim w realizacji, choć budzącym pewne wątpliwości językowe – odbywało się to na zasadzie przetłumaczenia poszczególnych słów jakiegoś wyrażenia. Ten mechanizm przyniósł nam nowe konstrukcje (głównie kalki znaczeniowe) w rodzaju: kamień milowy (ang. milestone) – ’termin lub zdarzenie, które kończą jakiś etap w procesie’, mapa drogowa (ang. roadmap) – ’plan, harmonogram’ czy twarde jądro (ang. hard core) – ’państwa tzw. starej Unii’.

Reklama

Do tych wyrażeń można dodać jeszcze pojęcie Europa dwóch prędkości, a także wyraz kwota (np. cukrowa, mleczna, połowowa) w znaczeniu ’dozwolony limit’. Choć w tradycyjnych słownikach znajdziemy głównie definicje wskazujące na ’pewną ilość czegoś’, to właśnie pod wpływem terminologii unijnej upowszechnia się inne, przywołane tu przeze mnie znaczenie. I tworzy się nowa rodzina wyrazów: kwotowy, kwotowość, kwotowanie.

Żeby poczuć styl unijnej „nowomowy”, spójrzmy na zdania, które znalazłam w jednym z dokumentów dostępnych w sieci: „Mapa drogowa” jest zbiorem wytycznych – kroków milowych, jakie należy wykonać, aby efektywnie przejść od stanu obecnego w zakresie procesów obsługi klienta do stanu docelowego – procesów zoptymalizowanych. I jeszcze w dalszej części dokumentu: Naszą intencją jest, aby wytyczne zawarte w „Mapie drogowej” wskazały konieczne kroki i działania, pozwalające na samodzielne zrealizowanie danego zakresu działań (np. w obszarze identyfikacji i priorytetyzacji procesów związanych z obsługą klienta) w urzędach.

W tych dwóch fragmentach dostrzegliśmy z pewnością sporo słów kluczowych, kojarzących się z tekstami unijnymi, takich jak: projekt, program, ramy, fundusze, obszar, poziom czy priorytet. Popularne (o wielu można nawet powiedzieć: modne) są wyrazy o podwójnym znaczeniu – czynności i rezultatu czynności, takie jak: aplikacja, harmonizacja, organizacja, promocja, realizacja, rekomendacja, wsparcie, współpraca (lub kooperacja). Nie zapominamy o przymiotnikach: horyzontalny (’o szerokim zasięgu społecznym’), kwalifikowalny, operacyjny, pomocowy czy strukturalny, a także o nas samych – czyli beneficjentach całej tej językowej schedy.

Reklama

Wyrazy te mają często obce brzmienie. Takimi bezdyskusyjnymi zapożyczeniami są np. alokacja (zamiast rozdzielanie, podział środków), ewaluacja (zamiast ocena) czy implementacja (zamiast wdrażanie, wcielanie w życie). To wygodne dla użytkowników, kiedy operują oni (czy może raczej: działają) w środowisku międzynarodowym, wielojęzycznym. Badacze określają tego typu wyrazy mianem internacjonalizmów. Sporo ich w języku nie od dziś: ekologia, filozofia, humanizm...

Mechanizmem, który jest często wykorzystywany w tworzeniu nowych słów, jest dostawianie przedrostków. Tak właśnie można budować całe szeregi słów o pożądanym znaczeniu: biodegradowalność, deforestacja, e-wykluczenie, europoseł, kodecyzja, proinnowacyjny, relokacja. Jeśli w takich konstrukcjach spotykają się dwa różne języki, mówimy o hybrydach językowych, niekoniecznie lubianych przez językoznawców.

Badacze od lat badają język Unii Europejskiej, w którym przenikają się terminy fachowe, oficjalne, i te stworzone na gruncie języka polskiego, nazywane brukselizmami (kiedyś mieliśmy makaronizmy). To wiele mówiące określenie wydaje się trafne: wielu z wyrazów, które tu przytoczyłam, nie pomylimy z żadnym innym typem tekstów. Z biegiem czasu chyba coraz lepiej je rozumiemy. Nie zachęcałabym jednak do ich nadużywania na co dzień, w zwykłym życiu.

Inna sprawa – i to temat na osobną opowieść – dotyczy tego, co zrozumieliśmy z fragmentów o mapie drogowej i czy koniecznie muszą mieć one tak zawiły styl. Przecież coraz modniejszy w państwach Unii (a także za oceanem) staje się tzw. prosty język (plain language). Znalezienie sposobu komunikowania się, który by swoją przystępnością łączył, a nie dzielił, może być zadaniem na kolejne dziesięciolecie Polski w Unii Europejskiej.

językoznawca, adiunkt w Instytucie Języka Polskiego na Wydziale Polonistyki UW, kierownik Laboratorium Efektywnej Komunikacji UW. Prezes zarządu Fundacji Języka Polskiego.

2024-06-04 12:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co z wigiliami klasowymi?

[ TEMATY ]

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Szkolne wigilie, będące elementem tradycji i wspólnego świętowania Bożego Narodzenia, budzą coraz więcej kontrowersji. Obłęd trwa. Laickie organizacje apelują o tzw. świeckie wigilie w szkołach bez opłatka i kolęd. Naprawdę nikogo nie obchodzi już wymiar katolicki Bożego Narodzenia? Co na to zatem prawo oświatowe?

Szkolne wigilie to nieodłączny element grudniowego kalendarza wielu polskich szkół. Są one okazją do wspólnego świętowania, integracji uczniów, nauczycieli i rodziców. Wigilia szkolna często obejmuje wspólne śpiewanie kolęd, dzielenie się opłatkiem, występy artystyczne oraz poczęstunek. To moment, w którym szkolna społeczność może zjednoczyć się w duchu nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, co sprzyja budowaniu pozytywnych relacji i wzmacnianiu więzi. Pomimo wieloletniej tradycji, organizacja szkolnych wigilii budzi kontrowersje. Część rodziców i uczniów wyraża obawy, że takie wydarzenia mogą naruszać zasady tzw. świeckości szkoły i dyskryminować osoby o innych przekonaniach religijnych lub niereligijnych. Rodzice stawiają pytania o zgodność z przepisami prawa, w tym z Konstytucją RP.
CZYTAJ DALEJ

Stan ks. Michała Olszewskiego uległ pogorszeniu

2025-12-08 07:22

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

Księża Sercanie

Ks. Michał Olszewski. Zdjęcie archiwalne

Ks. Michał Olszewski. Zdjęcie archiwalne

Adwokat doktor Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik księdza Michała Olszewskiego informuje w serwisie X o aktualnym stanie zdrowia kapłana i prosi o modlitwę.

Mogę jedynie potwierdzić, że po ostatnich wydarzeniach "śledczych"
CZYTAJ DALEJ

„Pojedynek” – opowieść o odwadze i moralnych wyborach w czasach, gdy każdy dzień mógł być ostatnim

2025-12-09 16:27

[ TEMATY ]

historia

film

Polecamy

Materiał prasowy

Do sieci trafia finalny zwiastun i plakat thrillera historycznego „Pojedynek”, stworzonego na podstawie prawdziwych wydarzeń przez jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów – Łukasza Palkowskiego („Bogowie”, „Najlepszy”). W filmie, który niepokojąco łączy wydarzenia sprzed lat z aktualną sytuacją międzynarodową, wystąpiła plejada wybitnych aktorów. Na ekranie, oprócz Jakuba Gierszała, zobaczymy gwiazdę „Gry o tron” Aidana Gillena. Towarzyszą im m.in. Bogusław Linda, Julia Pietrucha, Wojciech Mecwaldowski, Antoni Pawlicki, Anna Próchniak, Mateusz Kościukiewicz, a także Tomasz Kot.

Atak Rosjan na Polskę we wrześniu 1939 roku doprowadził do pierwszej masowej próby indoktrynacji tysięcy przedstawicieli polskich elit. „Pojedynek” sięga po nieopowiedzianą część tej historii Polski, a Łukasz Palkowski, autor sukcesu m.in. filmu „Bogowie”, przedstawia ją z charakterystycznymi dla siebie autentyzmem, tempem i energią. „Pojedynek” to pokazana z wielkim rozmachem historia o bohaterach, których widz natychmiast obdarza sympatią i śledzi ich losy z zapartym tchem. To również historia o rosyjskich oprawcach, którzy – w kontekście wydarzeń we współczesnym świecie – zmieniają tylko rodzaj munduru, ale nie metody. Filmowe postaci wzorowane są na autentycznych oficerach i żołnierzach, których dramat rozpoczął się po 17 września 1939 roku – w czasach, w których człowieczeństwo wystawiono na najcięższą próbę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję