Reklama

Edukacja

Prawnik wyjaśnia

Co wolno, a czego nie wolno w okresie ochronnym

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 64

[ TEMATY ]

prawnik

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W moim zakładzie pracy trwa restrukturyzacja. 20 czerwca kończę 56 lat, mam przepracowane 35 lat. Jestem zatrudniona na umowę o pracę na czas nieokreślony. Czy w okresie ochronnym po powyższej dacie pracodawca może mnie przenieść do nowego miejsca pracy, oddalonego o 120 km od obecnej siedziby?

Odpowiedź eksperta
Kodeks pracy (k.p.) zapewnia ciągłość zatrudnienia i ochronę pracownikom w okresie przedemerytalnym. Z ochrony takiej mogą skorzystać ci, którym do emerytury zostało mniej niż 4 lata (56 lat dla kobiety, a 61 lat dla mężczyzny). Ochrona obejmuje wyłącznie osoby, które pracują na podstawie umowy o pracę. Nie ma w tym przypadku znaczenia, czy jest to umowa na czas określony, nieokreślony czy próbny. Nieistotne jest też, czy jest to cały etat, czy jego część.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zgodnie z przepisami k.p. zmiana warunków pracy lub płacy w 4-letnim okresie ochronnym przed osiągnięciem wieku emerytalnego jest możliwa wyłącznie na mocy porozumienia stron, czyli wtedy, gdy zgodzą się na nie obie strony – pracownik i pracodawca. Złożenie takiego oświadczenia jest wyrazem swobodnej decyzji każdej ze stron umowy o pracę.

Pracodawca, który chce dalej zatrudniać pracownika, ale na warunkach innych niż te określone w umowie o pracę, może skorzystać z przewidzianej w art. 42 k.p. formy wypowiedzenia warunków pracy i płacy, zwanej wypowiedzeniem zmieniającym.

Reklama

Nawiązując do pytania o zmianę miejsca pracy – taka zmiana nie może być postanowiona jednostronnie, ale wymaga podpisania aneksu do umowy lub wypowiedzenia zmieniającego.

Co do zasady, aby doszło do przeniesienia pracownika na inne stanowisko, musi on wyrazić zgodę na warunki proponowane mu przez pracodawcę.

Warto również powiedzieć kilka słów o odprawie – będzie przysługiwać w sytuacji, gdy wypowiedzenie zmieniające będzie spowodowane wyłącznie przyczynami niedotyczącymi pracownika. Pracownik nie otrzyma odprawy w sytuacji, gdy przyczyna lub przyczyny wypowiedzenia wynikały z jego postawy albo postępowania. I choć nie jest możliwe wypowiedzenie warunków pracy lub płacy pracownikowi chronionemu na podstawie art. 39 k.p., to ochrona przed wypowiedzeniem zmieniającym nie obowiązuje w razie likwidacji lub upadłości pracodawcy. Wówczas również nie stosuje się przepisów o szczególnej ochronie przed wypowiedzeniem umowy o pracę.

2024-05-07 08:46

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla kogo fajerwerki?

Niedawno widziałam pijanego ojca z dzieckiem, które odpalało petardę. Czy prawo jakoś ogranicza, kto może kupować fajerwerki? Komu się je sprzedaje i gdzie można je odpalać?

Odpowiedź eksperta Wkraczamy właśnie w czas, kiedy właściciele punktów handlowych wprowadzają do sprzedaży materiały pirotechniczne zwane petardami czy fajerwerkami. To materiały, których niewłaściwe użytkowanie co roku powoduje wiele nieszczęśliwych zdarzeń.
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Izrael/ Jad Waszem: znamy nazwiska 5 mln z 6 mln ofiar Holokaustu

2025-11-03 17:01

[ TEMATY ]

Yad Vashem

Adobe Stock

Jerusalem Yad Vashem

Jerusalem Yad Vashem

Jerozolimski Instytut Jad Waszem poinformował w poniedziałek, że udało mu się zidentyfikować nazwiska 5 mln z ok. 6 mln ofiar Holokaustu. To przełomowy moment - skomentowała instytucja. Dodano, że tożsamość części pozostałych ofiar może nigdy nie zostać ustalona.

— Zidentyfikowanie pięciu milionów nazwisk to zarówno przełomowa chwila, jak i przypomnienie o naszym wciąż niewypełnionym zobowiązaniu - powiedział Dani Dajan, prezes Instytutu Jad Waszem, który zajmuje się badaniem Holokaustu i upamiętnianiem jego ofiar.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję