Tych 14 kapliczek to nie żaden dodatek czy element dekoracyjny wpisujący się w piękno górskiego krajobrazu. To droga na wzgórze kalwaryjskie, gdzie Jezus dokonał dzieła odkupienia. Przychodźmy tu jak najczęściej, podejmujmy trud wędrowania po śladach męki Jezusa aż po moment skonania na krzyżu i złożenia umęczonego ciała do grobu, a następnie w nadziei oczekujmy radości paschalnego zwycięstwa – mówił bp. P. Greger.
Proboszcz ks. Krzysztof Sordyl przypomina, że inicjatorem powstania plenerowej Drogi Krzyżowej był jego poprzednik ks. Zdzisław Grochal. Impulsem do ich wzniesienia było nabożeństwo pasyjne odprawione w czasie obchodów stulecia budowy i poświęcenia kościoła MB Nieustającej Pomocy. Wówczas w miejscu kamiennych płaskorzeźb stały brzozowe krzyże wykonane przez ówczesnego sołtysa Tadeusza Banasia. Za ostateczny kształt stacji Drogi Krzyżowej odpowiada miejscowy rzeźbiarz Władysław Zoń. Każda ze stacji nawiązuje do architektury beskidzkiej i charakterystycznych dla niej kapliczek krytych gontem. W ich bryle znajdują się kapsuły zawierające 14 kamieni sprowadzonych z Kustodii Ziemi Świętej dzięki pomocy Ewy Jurasz. Finalny efekt to owoc zaangażowania się materialnego i fizycznego wielu parafian, których wysiłki koordynował Józef Biernat. Prace nad stacjami ukończono wiosną 2020 r., jeszcze za posługi ks. proboszcza Jana Gawlasa. Ich erygowanie potwierdził dekretem z 8 stycznia br. bp R. Pindel i poświęcił je 12 marca. /MR
Pomóż w rozwoju naszego portalu