Reklama

Wiara

Spłacam dług

Ruchowi Światło-Życie zawdzięczam moje obecne życie, całą drogę, którą przeszedłem – mówi Dawid Juszczyszyn.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W przeszłości jedną nogą był na ulicy. Dziś, dzięki życzliwości wielu osób, które spotkał na drodze oazowej, spłaca dług wdzięczności, pokazując młodym ludziom, że mogą żyć inaczej – dbać o siebie i innych, stawiać sobie cele i spełniać marzenia, choćby te najmniejsze.

Jedną nogą na ulicy

Wychowywał się w rodzinie, w której dużo brakowało. Sytuacja finansowa w domu była bardzo trudna. Potem pojawił się alkohol, musiał więc szukać różnych sposobów, by sobie radzić. Na tej drodze było naprawdę niebezpiecznie. – Jak się jest jedną nogą na ulicy, to człowiek napotyka duże zagrożenia. Miałem naprawdę dużo szczęścia, że trafiłem na oazę, która z jednej strony stworzyła mi warunki do bezpieczeństwa, życzliwości i dobroci, a z drugiej – wymagała od każdego z nas pracy i zaangażowania, regularnych spotkań, a także odpowiedzialności za siebie i innych, pielęgnowania życia duchowego, które ma się wyrażać naszą postawą na zewnątrz. To, gdzie teraz jestem, zawdzięczam kapłanom i animatorom, którzy stanęli na mojej drodze i pokazali, że mogę żyć inaczej. Dzisiaj spłacam ten dług wdzięczności i chcę to robić, ponieważ życie jest bezcenne – mówi Dawid Juszczyszyn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Może być inaczej

Reklama

W oazie poznał wielu ludzi, którzy mieli ambicje, marzenia i plany. Zaczął poznawać Boga, co sprawiło, że w sercu młodego, pogubionego człowieka zaczęły kiełkować pierwsze ziarenka wiary – również w to, że może być inaczej. Jego życie powoli się zmieniało. W tym czasie przez 3 lata pracował w kotłowni, ukończył szkołę zawodową, a później 3-letnie dzienne technikum meblarskie. Maturę zdał za trzecim razem. To był sygnał, by iść za ciosem – zdobyć wykształcenie i móc zrealizować największe marzenie – pomagać młodzieży w trudnej sytuacji życiowej. – To był moment, który „dał mi kopa”. Spakowałem się w jedną torbę i wyjechałem z rodzinnego Przemkowa do Zielonej Góry. Tam pracowałem w salonie meblowym, prowadziłem scholę w zamian za pokoik w parafii – wspomina Juszczyszyn. Dzięki temu mógł podjąć studia i ukończyć upragnioną pedagogikę. Później przez 10 lat prowadził świetlicę socjoterapeutyczną i pracował z dziećmi, młodzieżą i ich rodzicami.

Dziś dom tętni życiem

Dobra, które sam otrzymał, nie zatrzymał tylko dla siebie, ale zaczął się nim dzielić z innymi. Założył w Zielonej Górze fundację o wymownej nazwie „Możesz Inaczej” i Dzienny Ośrodek Młodzieżowy, który, co ciekawe, powstał w budynku po... starej kotłowni. Dziś dom tętni życiem. Codziennie w pracowni edukacji i rozwoju odbywają się przedpołudniowe warsztaty dla młodzieży ze szkół średnich oraz podstawowych dotyczące relacji grupowych, profilaktyki uzależnień, podnoszenia poczucia własnej wartości, a także agresji i przemocy. Rocznie miejsce to odwiedza kilka tysięcy młodych osób z zielonogórskich szkół. Po południu z Kotłowni Relacji korzystają dzieci, młodzież oraz osoby starsze. Do dyspozycji mają pracownię rozrywki: stoły do bilarda, tenisa stołowego, piłkarzyki i gry multimedialne. Przyjeżdżają wychowankowie z całego miasta. Mogą tu zjeść posiłek, odrobić lekcje i mają różne wartościowe zajęcia z wychowawcami. Od kilku lat dom odwiedza grupa seniorów, można więc powiedzieć, że kotłownia jest już miejscem wielopokoleniowym.

Pokora wobec życia

Dziś Dawid przekonuje młodych, by stawiali na wartości, budowali relacje, pielęgnowali przyjaźnie i koleżeństwo. Jak mówi, wiara i Bóg zajmują najważniejsze miejsce w jego życiu. – Trudności życiowe bardzo dużo mnie nauczyły, dzięki temu nabrałem pokory wobec życia. Cieszę się, że przez te wszystkie lata utrzymałem wiarę, pielęgnuję ją w sobie. Często praca, którą wykonujemy w fundacji, jest Ewangelią, którą przekazujemy przez słowa i czyny. Udowadniamy to swoim życiem przez wartości, które w sobie pielęgnujemy, i misję fundacji. „Możesz Inaczej” to zaproszenie do życia, w którym warto dbać o siebie i o innych, stawiać sobie cele, spełniać marzenia, choćby te najmniejsze – warto po prostu żyć, bo życie jest największą wartością i należy je przeżyć jak najlepiej – kończy Dawid Juszczuszyn.

2024-03-05 14:24

Ocena: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kwitnące oazy

Niedziela lubelska 14/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

ks. Franciszek Blachnicki

Agata Gajowiak/Ruch Światło-Życie

Sukces ks. Blachnickiego polega na tym, że ludzie oazy tworzą nową rzeczywistość wokół siebie – podkreślił R. Derewenda

Sukces ks. Blachnickiego polega na tym, że ludzie oazy tworzą nową rzeczywistość wokół siebie – podkreślił R. Derewenda

W przededniu setnych urodzin ks. Franciszka Blachnickiego przedstawiciele wszystkich gałęzi Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Lubelskiej dziękowali Bogu za dar ojca założyciela.

W sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej Patronki Nowej Ewangelizacji w Lublinie 20 marca odbyło się uroczyste spotkanie, podczas którego abp Stanisław Budzik przewodniczył Mszy św., a dr Robert Derewenda wygłosił okolicznościowa prelekcję pt. Ks. Franciszek Blachnicki – człowiek sukcesu?
CZYTAJ DALEJ

Papież ogłosił List apostolski o kapłanach i ich tożsamości

2025-12-22 12:17

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Leon XIV

Karol Porwich/Niedziela

Odnowa Kościoła w dużej mierze zależy od posługi kapłańskiej - przypomina Leon XIV w ogłoszonym dziś Liście apostolskim z okazji 60-lecia soborowych dekretów o kapłaństwie i formacji kapłańskiej. Cytując św. Jana Marię Vianneya podkreśla, że „’Kapłaństwo to miłość serca Jezusowego’ . Miłość tak silna, że rozprasza chmury przyzwyczajenia, zniechęcenia i samotności, miłość całkowita, która jest nam w pełni dana w Eucharystii. Miłość eucharystyczna, miłość kapłańska”.

List apostolski nosi tytuł “Una fedeltà che genera”. Są to pierwsze słowa dokumentu, w których Papież wskazuje, że „wierność, która rodzi przyszłość, jest tym, do czego kapłani są powołani również dzisiaj”. Leon XIV zauważa, że rocznica dekretów Optatam Totius oraz Presbyterorum ordinis stanowią okazję do ponownego rozważenia tożsamości i funkcji kapłańskiej posługi w świetle tego, czego Pan dziś wymaga od Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Śląskie: Akcja ratownicza w kopalni Pniówek, brak kontaktu z dwoma pracownikami

2025-12-22 19:46

[ TEMATY ]

kopalnia

Katowice

pixabay.com

Alarm

Alarm

Akcję ratowniczą podjęto w poniedziałek pod wieczór po zdarzeniu w kopalni Pniówek - przekazał PAP rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, Wojciech Sury. Jak zaznaczył, nie ma dotąd kontaktu z dwoma pracownikami.

- O godz. 17.10 w przodku N-9, na poziomie 830 metrów pod ziemią, doszło do zdarzenia, w wyniku którego utracono kontakt z dwoma pracownikami. W miejscu tym pracowało łącznie 10 górników — ośmiu zostało bezpiecznie ewakuowanych, natomiast z dwoma nadal nie ma kontaktu. Natychmiast po zdarzeniu podjęto akcję ratowniczą - poinformował rzecznik JSW.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję