Z tej okazji swoim doświadczeniem podzieliła się Mariola Kośmider, przewodnicząca komisji zdrowia Rady Miejskiej w Polkowicach oraz wieloletnia szefowa Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych. Pytana o to, jak odczytać intencje Ojca Świętego, odpowiada: – Uważam, że powinniśmy się pochylić nad chorymi i otoczyć ich opieką. Zarówno profesjonalną, jak i tą czysto ludzką, osobistą. Chorzy są wśród nas i bardzo często zmagają się ze swoją chorobą w samotności. Dlatego każdy z nas może pomóc, wykazując choćby podstawowe zainteresowanie. Zawsze możemy zapytać chorego sąsiada, jak się czuje i czy w czymś można mu pomóc. Czasami takie drobne gesty mogą wiele zmienić, a nawet uratować komuś życie. W pracy przyjęłam zasadę, że rola pielęgniarek, lekarzy, psychologów i fizjoterapeutów nie będzie ograniczała się tylko do konsultowania i leczenia chorych w przychodni. Poprzez realizację długofalowych programów zdrowotnych i profilaktycznych dotarliśmy do osób obłożnie chorych, często samotnych, a także do tych, którzy nigdy nie zaznali pomocy z instytucji do tego powołanych. Długoterminowa opieka domowa, opieka paliatywna i hospicyjna nad pacjentem przewlekle i nieuleczalnie chorym jest realizowana w środowisku domowym i w przychodni także wdrożone programy rehabilitacji leczniczej chorych po udarach, urazach i wypadkach cieszą się niezmiennie uznaniem pacjentów i ich rodzin. Jestem dumna z tego, że te wdrożone przeze mnie standardy opieki nad osobami przewlekle chorymi są kontynuowane.
– Starzenie się społeczeństwa to jedno z istotniejszych wyzwań, z którym przychodzi nam się dziś mierzyć. Jeśli nie zostaną podjęte rozwiązania systemowe, to będzie nam trudno, jako społeczeństwu, sprostać temu wielkiemu wyzwaniu – dodaje polkowicka radna.
Całość rozmowy na www.legnica.niedziela.pl
Pomóż w rozwoju naszego portalu