Reklama

Niedziela Małopolska

Kolędują i ewangelizują

Wciąż się zachwycam, że dzieci dzieciom pokazują, jak można sobie wzajemnie pomagać – mówi s. Bożena Najbar.

Niedziela małopolska 1/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Kraków

kolędnicy misyjni

Archiwum s. Bożeny Najbar

Kolędnicy misyjni z parafii Matki Bożej Królowej Polski z Krakowa – Woli Justowskiej

Kolędnicy misyjni z parafii Matki Bożej Królowej Polski z Krakowa – Woli Justowskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Monika Hyla: Gdy Siostra była dzieckiem, to myślała, żeby zostać zakonnicą, misjonarką?

S. Bożena Najbar: Siostrą zakonną tak, bo widziałam zakonnice w parafii, ale żeby zostać misjonarką, nawet mi to do głowy nie przyszło, choć pamiętam w siódmej klasie szkoły podstawowej kazanie księdza misjonarza ze Szwecji, który powiedział, że jeśli któraś dziewczyna jest po maturze, a chce poznać Szwecję, to może ją wziąć, żeby głosiła Ewangelię. I wtedy pomyślałam po raz pierwszy: jaka szkoda, że nie mam matury, bo chętnie bym pojechała.

Boża Opatrzność wysłała jednak Siostrę na misje...

To prawda, jako pracownik organizuję wyjazdy na doświadczenia misyjne z młodzieżą. Byłam w Peru, Brazylii, Argentynie, Tanzani, Ugandzie i Ukrainie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Proszę powiedzieć, kim są kolędnicy misyjni?

Najkrócej powiedziawszy, są to mali ewangelizatorzy, którzy chodzą od domu do domu w czasie Bożego Narodzenia i głoszą Dobrą Nowinę o zbawieniu nie tylko w krajach misyjnych, ale przede wszystkim tam, gdzie żyjemy i mieszkamy. Przypominają, że chociaż mamy XXI wiek, to ludzie dalej czekają na Ewangelię, zwłaszcza nasi najbliżsi, w domu...

Reklama

Czy znamy liczbę małych ewangelizatorów?

Cieszymy się, że z roku na rok, a dzieło trwa od 2004 r., w Polsce wzrasta liczba dzieci – kolędników misyjnych. Wiarygodnym wykładnikiem jest fakt, że przyjeżdża na spotkanie prawie 2 tys. uczestników, a to tylko przedstawiciele dziecięcych grup.

Myślę, że ich liczba sięga ok. 10 tys., bo wydajemy czasopismo Iskierkę misyjną i w takim nakładzie się rozchodzi. Pięć tysięcy egzemplarzy wysyłamy Echa dzieciom, jest to przedłużenie Echa z Afryki i dzieci przygotowują się cały rok, czytając misyjne treści. Z roku na rok pracują z animatorami, pogłębiają swoją wiarę oraz relację z Jezusem, a także poznają problemy rówieśników, mogą z nimi korespondować poprzez misjonarzy i jest to niezwykle cenne, że nawiązują się między nimi bliskie relacje. Chciałabym podkreślić, że co roku wydajemy biuletyn do przygotowania kolędników misyjnych, który jest rozsyłany po parafiach w ilości tysiąca egzemplarzy Kolędnicy Misyjni Dzieciom z Kolumbii, rok temu pod tytułem Kolędnicy Misyjni Dzieciom z Papui Nowej Gwinei.

Sama pamiętam kolędowanie ze swojego dzieciństwa, ale nie było to kolędowanie misyjne. Podstawowa różnica jest w celu, który wyznacza w Watykanie Papieskie Dzieło Misyjne, zawsze wskazując na kraj misyjny, gdzie dzieci mają problemy.

Reklama

Jak uczestnictwo w misyjnej kolędzie wpływa na wychowanie i rozwój naszych pociech?

Podziwiam to, że dzieci same się garną do kolędy: chodzą po domach, śpiewają kolędy i odgrywają scenkę misyjną, w której ukazują problemy dzieci z różnych kontynentów. Kiedy kończy się rok, pytają już o kolędę w następnym. Piękne jest to, że chętnie dzielą się tym, co mają, przysłowiową złotówką i są dumne, że to jest ich własny wkład w misje.

Organizowaliśmy synod dzieci i mieliśmy do pomocy przeszkolonych wolontariuszy od 5 do 8 klasy, byli bardzo zaangażowani. W jednej ze szkół spotkałam potem nauczycielkę, podkreślała, że dzieci, które były na synodzie z jej szkoły, podziwiały tych wolontariuszy i też chciały coś zrobić bezinteresownie. Sama wciąż się zachwycam, że dzieci dzieciom pokazują, jak można sobie wzajemnie pomagać.

Wspomnę, że nie tylko w okresie Bożego Narodzenia, ale w każdym miesiącu jest dzień poświęcony misjom: w styczniu to dzień trędowatych, w lutym niedziela poświęcona misjom – mamy wspomnienie misjonarzy męczenników, w maju Dzień Kościoła w Chinach oraz akcję „Dzieci komunijne – dzieciom na misjach”. W czerwcu organizujemy rekolekcje misyjne, w lipcu na św. Krzysztofa zbieramy środki na transport dla misjonarzy. W październiku jest Światowa Niedziela Misyjna i Tydzień Misyjny, w listopadzie Dzień Modlitwy za Kościół Prześladowany, w grudniu wspominamy św. Franciszka Ksawerego, patrona misji, przypada święto patronalne Papieskiej Unii Misyjnej. Dzieci w każdym miesiącu chętnie o tym słuchają i już tym żyją.

Reklama

W tym roku wybranym misyjnym krajem jest Kolumbia, kontynent papieża Franciszka...

Tak, w Kolumbii podkreślane są problemy dzieci pozbawionych podstawowych środków do życia, tzw. dzieci ulicy. Jest prawo do powszechnej edukacji, ale nie wszystkie mogą chodzić do szkoły. W Kolumbii dzieci nie mają poczucia bezpieczeństwa takiego jak w Polsce...

Osobiście wspominam swój wyjazd do tego kraju na wolontariat miesięczny młodzieży. Przechodziliśmy przez wąwóz na granicy Kolumbii, Brazylii i Peru. Tam były osoby tzw. żyjące na marginesie społecznym, bez dowodów osobistych, niewidoczni dla prawa i nikomu niepotrzebni. W tym miejscu pracowali jezuici i świeccy misjonarze, którzy przebywali w takich ubogich warunkach, domy były na palach, mnóstwo ścieków, niesamowite ubóstwo.

Kolumbia jest mi bliska, bo w Kartagenie pracował św. Piotr Klawer, Hiszpan, patron naszego Zgromadzenia Sióstr Misjonarek, który przywożonych niewolników z Afryki pielęgnował, przyjmował i ewangelizował.

Jaki wpływ na wychowanie przynosi udział w misyjnym kolędowaniu?

Kiedy nasi kolędnicy dorastają, chcą sami jechać na misje i ewangelizować. Mieliśmy na jednym z wyjazdów sześć studentek i dwie z nich po przyjeździe z Indii, po 10 latach pracy zdecydowały się na posługę i wyjechały do Zambii, jedna – jako katechetka, druga jako fizjoterapeutka.

Proszę opowiedzieć o projekcie „Słuchaj serca”.

To efekt pandemii, kiedy nie można było wyjeżdżać do szkół z animacją misyjną, czy do kościołów, aby mówić o misjach. Wymyśliłam taki projekt pod wspomnianym tytułem, na podstawie książki Słucham serduszka, opracowanej z doświadczeń meksykańskiego jezuity, który przez 50 lat pracując z dziećmi od 3 roku życia do 18, wprowadzał duchowość ignacjańską. Książka została przełożona na język polski, zachwyciłam się nią i tym, jak od maluszka autor uczy relacji z Jezusem i starałam się wprowadzić w polskie realia.

Początkowo prowadziłam spotkania z katechetami on-line, byłam zapraszana na lekcje internetowe, na których: poświęcałam 20 min duchowości i kolejne 20 min misjom: ukazywałam miejsca, gdzie byłam, dzieliłam się tym, co zobaczyłam i świadectwami ludzi, których spotkałam, a na końcu robiłam konkurs. Dzieci bardzo to lubiły. Obecnie jeżdżę do szkół i też prowadzę takie zajęcia.

S. Bożena Najbar klawerianka, od 1 grudnia 1988 r. pracuje w Wydziale Duszpasterstwa Misyjnego Archidiecezji Krakowskiej. Jest autorką m.in. projektu „Słucham serca”.

2024-01-02 12:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Określa misję fundacji

Niedziela małopolska 51/2023, str. V

[ TEMATY ]

Kraków

Biuro Prasowe AK

Z metropolitą krakowskim – zarząd Fundacji Towarzyszenia Rodzinie

Z metropolitą krakowskim – zarząd Fundacji Towarzyszenia Rodzinie

Myślę, że ludzie nigdy nie umierają, jeżeli są osoby, które o nich pamiętają – powiedziała Ludmiła Grygiel.

Małżonka śp. prof. Stanisława Grygiela uczestniczyła w uroczystości nadania imienia swego męża Fundacji Towarzyszenia Rodzinie. Wydarzenie, zorganizowane przez fundację we wtorek 28 grudnia, rozpoczęło się w Centrum Jana Pawła II na Białych Morzach. Zaproszeni goście spotkali się w Białej Sali, gdzie odbyła się część oficjalna. Wspólnie z żoną śp. prof. Stanisława Grygiela jego rodzinę reprezentowała córka Monika.
CZYTAJ DALEJ

Dusze czyśćcowe zawsze pomogą

Od wielu lat praktykuję modlitwę za dusze czyśćcowe i jestem przekonana o jej niezwykłej skuteczności – mówi s. Agnieszka, franciszkanka

Jak to się zaczęło? Byłam młodą zakonnicą, rozpoczęłam naukę w szkole pielęgniarskiej. Mieszkałam w klasztorze. Pewnej nocy poczułam, że ktoś wszedł do pokoju, ale nikogo nie widziałam. Na pytanie, kim jest, nie otrzymałam od przybysza żadnej odpowiedzi. Wówczas poczułam paraliżujący strach. Gdy zjawa zniknęła, zerwałam się z łóżka, padłam na kolana i zaczęłam się żarliwie modlić. Prosiłam Boga, by nigdy więcej nikt z tamtego świata do mnie nie przychodził, bo zwyczajnie po ludzku się boję. W zamian obiecałam stałą modlitwę za dusze czyśćcowe. Podobnej sytuacji doświadczyłam kilka lat później. Szłam na Mszę św. za zmarłe siostry z naszego zgromadzenia i w pewnej chwili dostrzegłam postać ubraną w stary strój zakonny (sprzed reformy strojów), jak zmierza do kaplicy. Pomyślałam, że przyszła prosić o modlitwę i trzeba jej tę modlitwę dać.
CZYTAJ DALEJ

Wszyscy święci balowali w … Gnojniku

2025-11-02 20:35

Marek Białka

W przededniu Święta Zmarłych, które w Kościele katolickim obchodzone jest uroczyście na początku listopada miejscowe Centrum Kultury, wspólnie z parafią św. Marcina w Gnojniku, po raz kolejny zorganizowało zabawę pod nazwą Bal Wszystkich Świętych i Błogosławionych.

Wśród uczestników balu można było rozpoznać biblijne i ewangeliczne postaci. Była m.in. św. Siostra Faustyna apostołka Miłosierdzia Bożego, św. Bernadeta Soubirous, której w Lourdes objawiła się Matka Boża, św. Matka Teresa z Kalkuty, bł. Karolina Kózkowna dziewica i męczennica pochodząca z pobliskiej Zabawy, św. Maria de Mattias apostołka kultu Krwi Chrystusa. Był też św. Marcin, św. Hubert św. Jan Paweł II i wiele innych postaci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję