Reklama

Niedziela Łódzka

Skarbów jest tutaj wiele

Chcemy, aby nasza parafia była domem otwartym, przyjaznym, gościnnym, ale też takim, którego domownicy wychodzą wciąż na zewnątrz, aby szukać tych, którzy zgubili do niego drogę – mówi ks. Andrzej Michalak, proboszcz.

Niedziela łódzka 42/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Łódź

historia diecezji łódzkiej

Ks. Paweł Gabara/Niedziela

Członkowie Akcji Katolickiej podczas pielgrzymki do Wielunia

Członkowie Akcji Katolickiej podczas pielgrzymki do Wielunia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie ma w Łodzi osoby, która nie wiedziałaby, gdzie znajduje się kościół św. Franciszka z Asyżu. Nie tylko dlatego, że jest to miejsce szczególne, ale również dlatego, że znajduje się ono przy głównej arterii, którą dojechać można do Pabianic. Parafianie nazywają go „Kościołem przy torach” lub też „Kościołem na wyspie”, ponieważ skrzyżowanie dróg oraz węzeł kolejowy oddzielają świątynię od miejsc zamieszkania parafian.

Początki

Reklama

O pierwszym łódzkim ordynariuszu bp. Wincentym Tymienieckim mówiono, że jest „biskupem robotników”, ponieważ dbał o rozwój życia religijnego i duchowego robotniczej Łodzi XX wieku. To z jego inicjatywy w szybko rozwijającej się aglomeracji powstawały kolejne świątynie, domy klasztorne, ochronki dla dzieci, punkty pomocy Caritas oraz domy dla najuboższych rodzin. W 1932 r. bp Tymieniecki erygował m.in. parafię św. Franciszka z Asyżu. Liczyła ona ponad 200 tys. wiernych, wśród których znajdowali się ewangelicy, baptyści i wyznawcy religii Mojżeszowej oraz znaczna liczba innowierców. Prace budowlane przy nowej świątyni rozpoczęły w 1929 r. uroczystą Mszą św., którą w kaplicy domu przytułku dla dzieci „Sienkiewiczówka” sprawował ks. Kajetan Nesiorowski, pierwszy proboszcz parafii. Dzięki aktywnej działalności komitetu budowy kościoła już w 1932 r. parafianie uczestniczyli w liturgii Mszy św., która była sprawowana w kaplicy św. Teresy (obecnie Matki Boskiej Częstochowskiej), stanowiącej część powstającego kościoła. Okres II wojny światowej dla każdej z łódzkich parafii stanowi najtragiczniejszą kartę w ich historii, dotyczy to również wspólnoty św. Franciszka. W listopadzie 1939 r. władze okupacyjne zakazały katolikom sprawowania nabożeństw w dni powszednie. Kapłani, nie chcąc rezygnować z nabożeństw, przygotowali kaplicę w domu parafialnym. Z wielkim trudem, ale udało się prowadzić jeszcze działalność duszpasterską, która niestety została brutalnie przerwana po odpuście 5 października 1941 r., kiedy to Niemcy dokonali aresztowania kapłanów, a następnie wywieźli ich do obozu koncentracyjnego w Dachau. Ta młoda wspólnota parafialna w pierwszych latach istnienia zapłaciła daninę krwi i męczeństwa na ołtarzu Kościoła i ojczyzny w osobach dwóch duchownych: ks. Franciszka Psionka i ks. Jana Chmielińskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Biedaczyna z Asyżu

Święty Franciszek jest jedną z najbardziej rozpoznawanych postaci w Kościele i przez wiernych uznawany za jednego z najskuteczniejszych wystawienników przed Bogiem. Potwierdził to również bp Ireneusz Pękalski, który podczas tegorocznych uroczystości odpustowych powiedział: – Święty Franciszek swoim ewangelicznym sposobem życia wpłynął na losy Kościoła w czasach, w których żył oraz w wiekach późniejszych. Jedną z osób, która zachwyciła się życiem biedaczyny z Asyżu, był zmarły w 2006 r. bł. Carlo Acutis, który poprosił swoich rodziców, by po śmierci pochowali go w Asyżu, blisko swojego ulubionego świętego.

Reklama

Łódź jest jednym z tych miast w Polsce, które może pochwalić się dość znaczącą ilością wspólnot franciszkańskich. Jednakże do dziś nie wiadomo, co kierowało bp. Tymienieckim i pierwszymi budowniczymi świątyni, by nową wspólnotę parafialną oddać w opiekę św. Franciszkowi. Można przypuszczać, że wpływ na tę decyzję miała ogromna bieda materialna i duchowa mieszkańców parafii. Nie zmienia to faktu, że od początku istnienia świątyni kult św. Franciszka był i jest pielęgnowany. – Modlę się do naszego patrona – mówi pani Irena – ponieważ jest mi bliski i przez lata wyprosił mi wiele łask, o które przez niego prosiłam Boga. Ciekawa jest dla mnie duchowość franciszkańska, która zachęca nas do naśladowania cierpiącego Pana Jezusa. Możliwe, że dlatego tak głęboko przemawia do mnie obraz w nawie głównego ołtarza, na którym św. Franciszek podtrzymuje Jezusa Ukrzyżowanego.

Jeszcze kilka lat temu świątynia stygmatyka z Asyżu była ostatnim miejscem, gdzie wierni żegnali pielgrzymów pieszej łódzkiej pielgrzymki udających się na Jasną Górę. Zapewne wielu pątników przypominało sobie wówczas wezwanie Franciszka do czynienia pokuty, która zawsze wymaga umniejszenia się, odrzucenia grzechu, życia w zjednoczeniu z Jezusem i wspierania tych, z którymi dzielimy życie.

Odbuduj mój dom

Jedną z najpopularniejszych historii z życia św. Franciszka jest ta, która mówi o tym, jak na modlitwie w zniszczonej kaplicy usłyszał on głos Pana: „Franciszku, idź, odbuduj mój dom, który, jak widzisz, popada w ruinę”. Wtedy Jezus nie mówił do niego o jakimś konkretnym kościele, ale o problemach, które go niszczyły. I dziś wspólnota przy Pabianickiej boryka się z szeregiem problemów, z którymi trzeba się zmierzyć. – Owszem, problemy są, ale chciałbym skupić uwagę na potencjale, który drzemie w tej parafii – mówi proboszcz ks. Andrzej Michalak i dodaje: – Tym potencjałem są ludzie czujący silną więź z kościołem, chcący się angażować i razem budować wspólny dom, którym jest nasza parafia. Uwidoczniło się to chociażby w czasie akcji wspólnego sprzątania terenu wokół kościoła czy też przygotowania festynu parafialnego, poprzedzającego uroczystość św. Franciszka. Są w naszej wspólnocie także siostry ze zgromadzenia Misjonarek Świętej Rodziny – kolejny skarb tej parafii. Skarbów jest tutaj wiele, dlatego trzeba mieć uważnie patrzeć, aby umieć je dostrzec.

– Kościół potrzebuje dzisiaj przede wszystkim odnowy wiary. Dlatego głównym zadaniem, które widzimy, niezależnie od innych spraw, jest trwanie z ludźmi na modlitwie, słuchaniu słowa Bożego, na liturgii i wspólne wychodzenie do tych, którzy są poza kościołem i którzy nie przychodzą na Eucharystię. Tych drugich jest zdecydowana większość i nie możemy o nich zapominać. Chcemy, aby nasza parafia była domem otwartym, przyjaznym, gościnnym, ale też takim, którego domownicy wychodzą wciąż na zewnątrz, aby szukać tych, którzy zgubili do niego drogę. Tego uczy nas św. Franciszek. Aby to było możliwe, potrzebne są trzy rzeczy: prostota, ubóstwo i wiara. Tylko w ten sposób i przy użyciu tych środków można dzisiaj ludzi zaprosić do Kościoła – podkreśla proboszcz.

2023-10-10 14:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Fotograf walczącej stolicy

Niedziela łódzka 8/2025, str. III

[ TEMATY ]

Łódź

Marek Kamiński

Prezentacja albumu zainteresowała mieszkańców Łodzi

Prezentacja albumu zainteresowała mieszkańców Łodzi

Dokumentacja fotograficzna Henryka Śmigacza trafiła do mnie przez przypadek. Wnuczka fotografa pochwaliła się, że w archiwum domowym znajduje się dokumentacja zdjęć z 1939 r. i z Powstania Warszawskiego – mówi Joanna Dardzińska.

W Przystanku Historia im. ppłk. Wacława Lipińskiego przy ul. Józefa Piłsudskiego 5 odbyła się prezentacja książki Joanny Dardzińskiej „Warszawa nie umiera nigdy – Henryk Śmigacz fotograf walczącej stolicy (1939, 1944)”. Autorka jest pracownikiem Instytutu Pamięci Narodowej i pracuje przy projekcie Archiwum Pełne Pamięci, który gromadzi dokumenty dotyczące pamięci Polaków biorących udział w ważnych wydarzeniach w historii Polski.
CZYTAJ DALEJ

Trzy punkty dobra. Dlaczego warto angażować się w Szkolne Koła Caritas

2025-12-22 10:31

[ TEMATY ]

Caritas

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Wolontariat to nie tylko piękna postawa serca i szkoła odpowiedzialności – to także bardzo konkretny zysk w rekrutacji. Uczeń, który przepracuje co najmniej 30 godzin wolontariatu i otrzyma wpis na świadectwie, zyskuje aż 3 dodatkowe punkty. To niewiele wysiłku, a ogromna wartość: dla innych i… dla własnej przyszłości. Pośród wielu czynników kształtujących dojrzałe społeczeństwo obywatelskie wolontariat zajmuje miejsce szczególne. To przestrzeń uczenia się solidarności, odpowiedzialności za drugiego człowieka, wrażliwości i współodpowiedzialności za wspólnotę. I właśnie taką rolę od lat pełnią Szkolne Koła Caritas.

Szkolne Koło Caritas to katolicka organizacja uczniowska działająca w oparciu o wolontariat. Może powstać w szkole podstawowej, średniej i — jeśli istnieje taka tradycja — w dawnych gimnazjach. Nad działalnością czuwa nauczyciel-opiekun zatwierdzony przez dyrektora szkoły w porozumieniu z dyrektorem Caritas, natomiast nad formacją duchową – asystent kościelny, najczęściej katecheta. Celem Koła nie jest tylko „robienie akcji charytatywnych”, ale formowanie postawy chrześcijańskiej miłości, uwrażliwianie na cierpienie i potrzeby innych oraz uczenie praktycznego wypełniania przykazania miłości bliźniego w codziennym życiu szkolnym.
CZYTAJ DALEJ

W Caritas święta są codziennie

2025-12-22 15:40

Magdalena Lewandowska

Ks. Dariusz Amrogiwicz, dyrektor wrocławskiej Caritas i Błażej Krasoń, prezes Banku Żywności we Wrocławiu, opowiadali o pomaganiu ubogim nie tylko w święta.

Ks. Dariusz Amrogiwicz, dyrektor wrocławskiej Caritas i Błażej Krasoń, prezes Banku Żywności we Wrocławiu, opowiadali o pomaganiu ubogim nie tylko w święta.

Caritas Archidiecezji Wrocławskiej zaprosiła dziś do jadłodajni na ul. Słowiańską osoby samotne i ubogie.

25 osób to podopieczni Parafialnego Zespołu Caritas parafii św. Józefa Oblubieńca na wrocławskim Ołbinie. Jak podkreśla Paweł Trawka, rzecznik Caritas, to spotkanie lokalne, by być blisko ludzi tam, gdzie mieszkają. – Zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy chcą przychodzić na takie spotkania, większość woli po prostu zabrać paczkę do domu. Spotkanie wigilijne jest dla tych, którzy chcą wspólnie poświętować w wigilijnej atmosferze, z choinką, kolędami w bliskości z innymi – tłumaczy ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję