Reklama

Niedziela Lubelska

W szkole Maryi

W „lubelskiej Częstochowie”, takiej domowej i bliskiej sercu, przez Maryję zbliżamy się do Chrystusa – powiedział bp Stanisław Dowlaszewicz.

Niedziela lubelska 37/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Wąwolnica

Paweł Wysoki

Odpustowej sumie przewodniczy bp Stanisław Dowlaszewicz (z prawej)

Odpustowej sumie przewodniczy bp Stanisław Dowlaszewicz (z prawej)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W pierwszą sobotę i niedzielę września do sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy pielgrzymowało kilkadziesiąt tysięcy osób. Jak informują służby liturgiczno-porządkowe największego w ciągu roku zgromadzenia wiernych na terenie naszej archidiecezji, w kilkudziesięciu pieszych pielgrzymkach parafialnych przyszło ponad 5 tys. osób, a podczas jednej Mszy św. Komunię św. przyjęło 10 tys. wiernych. Takich Liturgii na pl. Różańcowym w Wąwolnicy i w miejscu objawienia się Matki Bożej w Kęble było w sumie cztery. Taki jest Kościół! Zasłuchany w Słowo Boże, rozmodlony i piękny jak Maryja.

Obfitość darów

Dla wąwolnickiej parafii, ale też całej archidiecezji, wrześniowy odpust to wielkie święto. – Jesteśmy tutaj, aby uczyć się prawdziwej wiary, aby od Maryi uczyć się zawierzenia Panu Bogu w każdej chwili naszego życia. Ona jest prawdziwym drogowskazem; dzięki Niej nie pogubimy się na drogach życia – mówi kustosz ks. Jerzy Ważny. Podkreśla, że sanktuarium przez cały rok tętni życiem; nie ma dnia, żeby przed figurą Matki Bożej w zamkowej kaplicy ktoś się nie modlił, nie ma tygodnia, żeby na parking nie podjechał autokar z pielgrzymami z odległych stron Polski, a szczyt pielgrzymowania przypada na pierwszy weekend września. – Tysiące ludzi przybywa do Matki Jezusa, aby u Niej zaczerpnąć darów i łask, a tych jest wiele. Wierni to wiedzą i garną się do Maryi jeszcze bardziej – mówi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Tylko w ostatnim roku oficjalnie zgłoszonych zostało 7 łask, w tym uzdrowienie, dar potomstwa i nawrócenie. – Mamy bardzo dużo łask dotyczących poczęcia dzieci; to taki „znak czasu”. W sobotę, 2 września, świadectwo złożyli kolejni szczęśliwi rodzice. Przyjechali z kilkudniowym chłopcem, maleńkim Józiem, by podziękować za dar nowego życia. To małżeństwo przez długi czas nie mogło mieć własnych dzieci, prosiło Matkę Boża Kębelską o pomoc. Najpierw zdecydowali się na adopcję, a po niej na świecie pojawiło się kolejne dziecko. Teraz we czwórkę przyjechali, by podziękować Matce Bożej – ze wzruszeniem opowiada ksiądz kustosz. Takich pielgrzymów, którzy zaświadczają, że dla Boga nie ma nic niemożliwego, jest wielu. – Dla mnie to wielkie szczęście, że zostałem posłany do pracy w Wąwolnicy, chociaż o tym nawet nie marzyłem. Służba w sanktuarium to wielkie umocnienie wiary. Jako kapłan mam innych umacniać w wierze i wskazywać to, co najważniejsze. Tu codziennie uczę się, że najlepszym drogowskazem jest Maryja. Wszyscy, którzy postawili na Maryję, zawsze wygrywali. To jest sprawdzona, pewna droga – podkreśla ks. Jerzy Ważny.

Przez całe życie

W pielgrzymce zaufania Maryi ramię w ramię idą biskupi, kapłani, osoby życia konsekrowanego, a nade wszystko świeccy. Biskup Mieczysław Cisło w rozmowie z Niedzielą mówi, że dla niego sanktuarium wąwolnickie jest miejscem odnawiania zawierzenia. Od ponad 25 lat jako biskup służy tu wiernym, ale do Pani Kębelskiej przychodził już jako diakon, a później kapłan i wychowawca alumnów. – Sam jestem „wychowankiem” sanktuarium Matki Bożej w Krasnobrodzie, gdzie jako dziecko pielgrzymowałem z rodzicami, gdzie dojrzewało moje powołanie, gdzie zawierzyłem życie Maryi. Wąwolnica niejako „przejęła mnie”; jestem tu nie tylko w chwilach uroczystych, ale za każdym razem, gdy przejeżdżam obok sanktuarium, zatrzymuję się na modlitwę u Matki Bożej Kębelskiej – dzieli się bp Mieczysław Cisło.

Również dla Sylwestra Tułajewa, męża i ojca, posła na Sejm RP, Wąwolnica jest wyjątkowym miejscem. – Tu od najmłodszych lat co roku przyjeżdżałem z rodzicami na odpustową sumę. Teraz przyjeżdżam ze swoją rodziną, by skutecznie naładować duchowe akumulatory, by pielęgnować chrześcijańskie wartości. Wąwolnica to miejsce tętniące życiem, pełne radosnych i życzliwych ludzi, którzy z nadzieją i wiarą modlą się, ale przede wszystkim to miejsce Matki Bożej. Tu szukam i odnajduję ukojenie i umocnienie, dlatego wciąż tu powracam – dzieli się Sylwester Tułajew.

Piękny Kościół

Reklama

W pasterskim dialogu z pielgrzymami bp Adam Bab porównuje sanktuarium do portu, a Eucharystię do latarni morskiej. – Matka Najświętsza przypomina nam, że nie idziemy przez życie zdezorientowani, nie dryfujemy pod wpływem przypadkowych wiatrów, ale wiemy, co jest celem. Mamy wiarę! Od Maryi uczmy się wiary dojrzałej i głębokiej, żeby stawała się światłem dla tych, którzy nas spotykają – apeluje. Wobec rozmodlonego, utrudzonego wędrówką, ale radosnego zgromadzenia, mówi: – „Jesteście piękni! Bądźcie szczęśliwi, że jesteście w Kościele i pociągajcie do niego innych swoim przykładem”. Jak naucza, „chrześcijanie są inni, bo wiedzą, że są nie z tego, ale z Bożego świata”. – Ta „inność” wynika z wiary w Chrystusa i ma ewangeliczne znaczenie. Nasze zasłuchanie w słowa Maryi, która uwierzyła, jest po to, by nasza wiara i wiara naszych wspólnot się odświeżyła. Razem mamy tworzyć taki Kościół, który się nie boi tej ewangelicznej inności. On się rodzi wtedy, kiedy pokornie i gorliwie przykładamy Słowo Boże do życia i nie boimy się wyzwań, które ono nam stawia – mówi bp Adam Bab.

Jak w domu

Suma pontyfikalna, celebrowana na wąwolnickim wzgórzu w obecności łaskami słynącej figury Pani Kębelskiej, wieńczy dwudniowe uroczystości. Tym razem przewodniczy jej bp Stanisław Dowlaszewicz z Santa Cruz w Boliwii, a celebrują biskupi: Stanisław Budzik, Mieczysław Cisło, Józef Wróbel i Adam Bab. – Pod płaszczem Maryi nie zagubimy się; przez Jej ręce przychodzi do nas nadzieja i pokój, którego tak bardzo potrzebujemy – mówi abp Budzik. Metropolita prosi zgromadzonych o modlitwę o pokój i zatrzymanie agresji w Ukrainie, ale też o modlitwę o pokój w naszej Ojczyźnie, by „walka wyborcza nie przerodziła się w wojnę; by spór o kształt Rzeczpospolitej nie przesłaniał i nie zniszczył tego, co nas łączy w jeden naród i w jeden Kościół Chrystusowy”.

W homilii bp Stanisław Dowlaszewicz mówi, że „Maryja cieszy się obecnością pielgrzymów jak rodzice, gdy dorosłe dzieci z wnukami odwiedzają ich w niedzielne południe, by zjeść obiad i spędzić razem czas”. – Przychodźcie tak do Maryi, słuchajcie Jej i rozmawiajcie z Nią jak przy rodzinnym stole. Z Nią wciąż zaczynajcie od nowa, z Nią zbliżajcie się do Jezusa – apeluje. Nawiązując do Ewangelii o nawiedzeniu św. Elżbiety, zwraca uwagę, że „Maryja zawsze była w drodze do Boga, ale ta droga zawsze prowadziła najpierw poprzez pomoc i służbę drugiemu człowiekowi”. – Maryja umiała zobaczyć obecność Boga w osobach, którym pomagała, a osoby, które otrzymywały pomoc od Niej, dostrzegały wspaniałość miłości Bożej. Z zaufania do Boga rodzi się gotowość niesienia pomocy innym – mówi, zachęcając do naśladowania Matki Bożej w wierze, miłości i służbie. Na zakończenie gość z Ameryki Południowej z mocą apeluje, by pielgrzymi budowali swoje życie z Chrystusem i na Chrystusie, nie wstydzili się wyznawać publicznie wiary, pielęgnować jej i bronić wszędzie tam, gdzie toczy się walka o rezygnację z Ewangelii i Kościoła.

Więcej na www.lublin.niedziela.pl

2023-09-05 14:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża nie zawodzi

Niedziela lubelska 34/2024, str. I

[ TEMATY ]

Wąwolnica

Paweł Wysoki

Łaskami słynąca figura Matki Bożej Kębelskiej

Łaskami słynąca figura Matki Bożej Kębelskiej

Jeśli ktoś stawia na Maryję, Jej zawierza, nigdy się nie zawiedzie – zapewnia ks. Jerzy Ważny, kustosz sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej.

Wąwolnica czeka na pielgrzymów. Jak co roku, w pierwszą niedzielę września i poprzedzającą sobotę (tym razem to 1 września i 31 sierpnia), w sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej odbędą się doroczne uroczystości z udziałem tysięcy wiernych. W ubiegłym roku tylko w odpustowy weekend przez miejsca związane z kultem Matki Bożej w Wąwolnicy i pobliskim Kęble, gdzie w 1278 r. miało miejsce objawienie, przewinęło się kilkadziesiąt tysięcy osób. Jak podliczyli duszpasterze, w ciągu dwóch dni rozdano ok. 50 tys. Komunii świętych.
CZYTAJ DALEJ

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

2025-03-27 09:40

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Prawdziwym grzechem jest żyć przekonaniem, że gdzie indziej żyje się lepiej, wygodniej, przyjemniej. Przekonanie, jakoby „wszędzie było dobrze tylko nie we własnym domu”.

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».
CZYTAJ DALEJ

Wrocław/ Nie żyje 9-letni chłopiec; trzecia ofiara tragedii w Prusicach

2025-03-31 18:26

[ TEMATY ]

policjant

PAP/Krzysztof Ćwik

Nie żyje 9-letni chłopiec, który w ciężkim stanie z obrażeniami odniesionymi od strzału z broni palnej trafiły do wrocławskiego szpitala. To trzecia ofiara rodzinnej tragedii w Prusicach, gdzie ojciec zabił swoją 5-letnią córkę oraz teściową i sam próbował popełnić samobójstwo.

Chłopiec przebywał w stanie krytycznym w Dolnośląskim Szpitalu Specjalistycznym im. T. Marciniaka. W poniedziałek dziecko zmarło na oddziale intensywnej terapii – powiedziała PAP rzeczniczka tego szpitala Agnieszka Czajkowska-Masternak.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję