Reklama

Wiara

Rozum nie dusi wiary

Wiara i rozum – dwa skrzydła dane człowiekowi. Dwadzieścia pięć lat temu papież Jan Paweł II ogłosił encyklikę Fides et ratio o relacjach między wiarą a rozumem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku XIX wieku Georg Hegel (1770 – 1831) w jednym ze swoich filozoficznych pism wnikliwie zauważył, że relacja między wiarą i rozumem w najbliższym czasie stanie się jednym z najważniejszych zagadnień, którymi będą musiały się zająć filozofia i teologia. Nie było to odkrycie jakiegoś nowego zagadnienia, bo problem relacji rozumu/nauki i wiary jest problemem starożytnym, ale sytuacja duchowa współczesności pokazywała pilną potrzebę uwzględnienia tych relacji. Hegel zauważył, że rozum potrzebuje odpowiedniego odniesienia do wiary, aby nie ulec degradacji, a wiara potrzebuje rozumu, aby mogła wykazywać swoją wiarygodność, czyli być przekonująca dla człowieka myślącego. Niemiecki myśliciel nie rozwiązał postawionego problemu, a nawet zajmując się nim, popełnił liczne błędy, ale jego niewątpliwą zasługą jest to, że dobrze, a nawet nowatorsko go postawił.

Zagadnienie relacji wiary i rozumu zostało na nowo szeroko podjęte z powodu antyreligijnego nastawienia epoki. Szybko na znaczeniu zyskała praca amerykańskiego przyrodnika, historyka i pioniera fotografii Johna Williama Drapera (1811-82), który w 1874 r. napisał pracę Dzieje stosunku wiary do rozumu. Po polsku została ona wydana w 1903 r. Książka szybko wywarła olbrzymi wpływ i zyskała niebywałą popularność, łatwo utrwalając hipotezę, że między wiarą i rozumem zachodzi konflikt, który właściwie jest nie do pokonania. Dzisiaj wielu ludzi, nie wiedząc nic o Draperze, ślepo przyjmuje jego hipotezę i czyni ją faktem, choć nikt jej nie udowodnił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tym odległym kontekście należy usytuować encyklikę Jana Pawła II Fides et ratio, ogłoszoną 25 lat temu – 14 września 1998 r., którą papież poświęcił relacjom wiary i rozumu. Podjął w niej to zagadnienie w odniesieniu do problematyki zarówno historycznej, jak i współczesnej. Nie był to, oczywiście, jedyny głos Ojca Świętego w tej sprawie, ale na pewno był to i nadal jest głos najważniejszy. Biorąc pod uwagę kontekst, w którym została ogłoszona encyklika Fides et ratio, trzeba ją uznać za wyjątkowo aktualną i ważną.

Reklama

Zaufajmy prawdzie

Papież w swojej encyklice mocno afirmuje prymat prawdy w życiu człowieka, a tym samym dążenie do jej poznania. Dla nas, chrześcijan, ludzi opierających się na Ewangelii i przynajmniej w jakiejś mierze na myśleniu klasycznym, takie postawienie sprawy nie jest właściwie niczym szczególnym. Wystarczy sięgnąć do Ewangelii według św. Jana i do św. Augustyna. Popatrzmy jednak na zagadnienie w szerszej perspektywie. Gdy papież ogłaszał Fides et ratio, powszechnie było głoszone przekonanie, że „prawdy nie ma”, „prawda nie istnieje”. W wersji mniej radykalnej twierdzono zaś: „prawda istnieje, ale jest niepoznawalna”. Poświęcano uzasadnianiu tej tezy olbrzymie traktaty. W ten klimat intelektualny wszedł Jan Paweł II ze swoim przesłaniem: prawda istnieje i jest poznawalna; co więcej, ten fakt decyduje o godności i wielkości człowieka, a ostatecznie to na nim opiera się zbawienie, czyli dojście do udziału w życiu Bożym (por. 1 Tm 2, 4).

Przesłanie papieskie jest bardzo jasne: zachodzi pilna potrzeba odbudowania zaufania do rozumu – tak, do rozumu! – którego aktywność wyraża się w myśleniu krytycznym, to znaczy takim, że nie zadowala się „pozorem” rzeczy, ale sięga w głąb, do tego, co stanowi „fundament” zjawisk, wydarzeń, procesów historycznych itd. Dlatego w encyklice Fides et ratio tak mocno został sformułowany postulat konieczności konsekwentnego przechodzenia od zjawiska do fundamentu. Niestety, myślenie nowożytne odrzuciło ten postulat i poszło w zupełnie odwrotnym kierunku, ograniczyło się do opisywania zjawisk bez jasnego punktu odniesienia i przerodziło się wręcz w bełkot.

Czyż nie jest paradoksem, że dumny ze swoich osiągnięć świat Zachodu doszedł na końcu XX wieku do momentu, w którym papież musiał wystąpić w obronie rozumu?

Reklama

Panowanie ideologii

Jan Paweł II dobrze wiedział, m.in. na podstawie polskich doświadczeń związanych z ideologią komunistyczną i szerokich studiów filozoficznych (widać w nich zwłaszcza wpływ Maxa Schelera), że rezygnacja z prawdy wcześniej czy później prowadzi do pojawiania się zgubnych ideologii. Ich perwersja wyraża się przede wszystkim w tym, że usiłują uczynić człowieka swoim niewolnikiem. Do rozwoju takich ideologii przyczynia się szczególnie brak prawdy w odniesieniu do człowieka, czyli zafałszowanie antropologii. Już w okresie krakowskim i w swoich poszukiwaniach filozoficznych, które przygotowywały go do wyzwań posługi papieskiej, kard. Karol Wojtyła wiele uwagi poświęcał problemowi osoby. Jeszcze w okresie II Soboru Watykańskiego, w znanym liście do francuskiego teologa Henriego de Lubaca, napisał, że według niego, pierwszym problemem, którym się zajmuje, jest problem osoby, czego wyrazem stało się dzieło Osoba i czyn. Na początku pontyfikatu mocno podkreślił, że współczesny kryzys kulturowy, zwłaszcza kryzys etyczny, ma u swoich podstaw kryzys antropologii. Jednym słowem – człowiek bez prawdy gubi siebie samego.

Wyrazy tego zagubienia widzimy dzisiaj bardzo wyraźnie. Ideologie feministyczne, wraz z ich skrajnym wykwitem w postaci ideologii LGBT, i wiele innych, mniej wpływowych nurtów myślenia zawieszonego w próżni, są ideologiami, które bardzo się rozmijają z podstawową prawdą o człowieku jako osobie. Rozmijają się zwłaszcza z prawdą o wewnętrznej jedności między prawdą i wolnością. Jak szybko i jak daleko zaszedł ten proces, pokazuje to, że nawet uczeni ślepo idą za tymi ideologiami, a uczelnie „wyższe” opowiadają się arbitralnie za ideologiami, czyli nic sobie nie robią z prawdy dotyczącej osoby. Jan Paweł II wzywa więc, by nadać prymat „prawdzie o osobie”. To jest droga do zmierzenia się z myśleniem ideologicznym, które jest dewastujące dla człowieka i dla kultury. W tej dziedzinie poniekąd każdy musi być, przynajmniej w bardzo podstawowym znaczeniu, filozofem, czyli człowiekiem myślącym.

Reklama

Dwa skrzydła

Święty Jan Paweł II zaczyna encyklikę Fides et ratio sugestywnym zdaniem: „Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy”. Wprawdzie nie zostało to zaznaczone w przypisie, ale takie samo zdanie możemy znaleźć u starochrześcijańskiego poety św. Efrema Syryjczyka (IV wiek). Uzgodnienie ze sobą wiary i rozumu nie jest więc nowym problemem. Papież zwraca się do współczesnych filozofów, teologów i wszystkich badaczy tego zagadnienia, aby w swoich poszukiwaniach wychodzili od spojrzenia na wiarę i rozum w perspektywie ich pierwotnej spójności i zgodności. Nie konflikt powinien być zasadą metodologiczną czy punktem wyjścia w spojrzeniu na zagadnienie relacji wiary i rozumu, ale „symfonia”.

Papież podkreślił, że trzeba przełamać perspektywę konfliktu wyznaczoną przez wspomnianego Drapera, za którą nadal postępują liczni uczeni i zwykli ludzie. Nie jest prawdą to, co napisał angielski myśliciel Thomas Henry Huxley (1825-95): „Teologowie spoczywają martwi obok kołyski wszelkiej wiedzy, jak węże uduszone przez Herkulesa leżą obok jego kołyski”. Rozum nie tylko nie „dusi” wiary, ale też zyskuje dzięki niej nowe perspektywy, poszerza zasięg swojej racjonalności. Może sięgnąć, oczywiście, dzięki Objawieniu, do samego Boga, któremu zawdzięcza zarówno swoje istnienie, jak i zasady, a nimi może się kierować w swoim wysiłku poznawczym. Wszelka prawda i poznanie mają początek w Słowie, które jest pełne łaski i prawdy (por. J 1, 14), jak podpowiada nam wiara, budząc zaufanie także do rozumu.

2023-09-05 14:52

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od mądrości do Mądrości

Niedziela podlaska 36/2013, str. 1

[ TEMATY ]

rozważania

rozum

Marzena Zacharewicz

„Któż poznał Twój zamysł, gdyś nie dał mądrości, nie zesłał z wysoka Świętego Ducha swego?”
(Mdr 9, 17)

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Papież w Wenecji: paradoksalnie, pobyt w więzieniu może oznaczać nowy początek

2024-04-28 09:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Paradoksalnie, pobyt w zakładzie karnym może oznaczać początek czegoś nowego, poprzez ponowne odkrycie nieoczekiwanego piękna w nas samych i w innych, czego symbolem jest wydarzenie artystyczne, które gościcie i do którego projektu aktywnie wnosicie swój wkład" - powiedział Franciszek do kobiet osadzonych w Zakładzie Karnym Wenecja-Giudecca. W nim znajduje się Pawilon Stolicy Apostolskiej na 60. Międzynarodowej Wystawie Sztuki - La Biennale w Wenecji.

Papież zapewnił kobiety, osadzone w Zakładzie Karnym w Giudecca, że zajmują one szczególne miejsce w jego sercu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję