Opublikowana obok rozmowa została przeprowadzona przy okazji wizyty kard. Gerharda Ludwiga Müllera w archidiecezji częstochowskiej. Hierarcha przyjechał do Częstochowy na zaproszenie abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego, aby poprowadzić triduum dla kapłanów przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego (23-25 maja). Miejscem spotkania było Wyższe Międzydiecezjalne Seminarium Duchowne. Jego rektor – ks. prał. Ryszard Selejdak, witając znamienitego gościa, powiedział, że należy on „do gigantów teologii naszych czasów”.
Temat przewodni triduum: „Realna i fizyczna (cielesna) obecność Boga” oraz osoba prelegenta sprawiły, że aula WMSD wypełniła się po brzegi duchowieństwem. Nie obyło się bez pytań o tzw. niemiecką drogę synodalną, o przekaz wiary i kryzys w Kościele. Kardynał podkreślił, że „nie ma Kościołów narodowych – jest jeden Kościół Chrystusowy”; że „trzeba ustalić pojęcie kryzysu Kościoła”, bo „Chrystus, wisząc na krzyżu, był w kryzysie. Uczniowie Chrystusa też byli w kryzysie. Pytanie jest więc o to, jak my postrzegamy Kościół. Potrzebne jest świadectwo tych, którzy są w Kościele. Potrzebny jest język wiary. Kiedy zachowana jest tylko forma rutyny, to wiara od środka wysycha”.
Kardynał Müller mówił o sekularyzacji świata i prawdziwej reformie Kościoła, która ma polegać na „uświęceniu ludzi przez Boga do służby w Jego nadchodzącym królestwie”. W homilii podczas Mszy św. celebrowanej w WMSD powiedział też m.in., że „Kościół składa się z nas, istot słabych i grzesznych. I od tej ludzkiej strony przeżywa on kryzys wiarygodności, za który ponosimy odpowiedzialność. Odejście od prawdy moralnej i rozwiązłość są korzeniami zła. Zepsucie doktryny zawsze pociąga za sobą zepsucie moralne i przejawia się w nim. Ciężki grzech przeciwko świętości Kościoła jest wynikiem relatywizacji dogmatycznego fundamentu Kościoła. To jest prawdziwa przyczyna rozczarowania milionów wiernych katolików”. Wrażenie na zebranych zrobiły m.in. takie słowa: „Zbawienie opiera się na prawdzie, że Jezus jest Synem Bożym. Bez historycznego faktu Wcielenia Kościół żyłby jak światowa agencja ulepszania świata. I nie miałoby to już żadnego znaczenia dla naszej tęsknoty za Bogiem i pragnienia życia wiecznego. Ksiądz i zakonnik byliby jedynie funkcjonariuszami ruchu społeczno-religijnego o charakterze romantycznym lub rewolucyjnym”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu