Reklama

Wiadomości

Obserwator

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KONTROFENSYWA
Wyzwanie

Ukraińska armia jest wyczerpana po ponad roku walk i na pewno będzie to dla niej duże wyzwanie. Zachodni analitycy szacują, że Ukraina straciła w wojnie z Rosją ok. 120 tys. żołnierzy – zabitych i rannych (najeźdźcy aż 200 tys.). Dostępne są tylko szacunki, bo w Kijowie utrzymują w tajemnicy skalę strat bojowych. Ukraińscy dowódcy przyznają jednak, że armia w ostatnich miesiącach musiała się posiłkować niedoświadczonymi żołnierzami z poboru, a zasoby uzbrojenia nie są wystarczające. Inni podkreślali, że obiecane dostawy zachodniego uzbrojenia, zwłaszcza czołgów, są symboliczne. Te trudności mogą się okazać szczególnie dotkliwe w przypadku działań ofensywnych. – Gdy atakujesz, tracisz dwa lub trzy razy więcej żołnierzy niż wówczas, gdy się bronisz. Nie możemy sobie pozwolić na takie straty – oznajmił jeden z ukraińskich urzędników. Część obserwatorów ocenia jednak sytuację bardziej optymistycznie, podkreślając, że Rosja mierzy się z jeszcze poważniejszymi trudnościami. Ukraina obecnie może celowo nie rzucać na front wszystkich żołnierzy, bo przygotowuje się do wiosennej kontrofensywy. – Wiemy, że musimy zwyciężyć przed końcem 2023 r. Jest to realne, ale pod warunkiem, że otrzymamy całą pomoc obiecaną nam przez naszych partnerów – powiedział dowódca ukraińskich sił lądowych gen. Ołeksandr Syrski, cytowany przez WP.

Reklama

Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia, że tempo ofensywy rosyjskiej na wschodzie Ukrainy wyraźnie spowolniło. Wraz ze spadkiem tempa operacji wzdłuż krytycznych odcinków frontu siły ukraińskie mogą liczyć na możliwość odzyskania inicjatywy.
w.d.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

ROSJA
Wyrąbują rezerwaty

W Moskwie trwa wyrąb chronionych obszarów leśnych i parkowych. Powodem jest instalacja systemów obrony przeciwlotniczej. Wyrządza to szkody środowisku. Systemy rakiet przeciwlotniczych S-400 już rozmieszczono m.in. w położonym częściowo w granicach administracyjnych miasta parku Łosinyj Ostrow, który jest rezerwatem, oraz na polach doświadczalnych Akademii Rolniczej im. Timiriaziewa. W dzielnicy Pieczatniki wycięto ok. 100 ha lasu w strefie ochronnej rezerwatu Kołomienskoje. Mieszkańcy obawiają się, że znajdująca się tam cerkiew Wniebowstąpienia Pańskiego może stracić status światowego dziedzictwa UNESCO. Według ekspertów, rozmieszczenie obiektów wojskowych w pobliżu wieżowców zagraża zdrowiu i życiu mieszkańców.

Rosyjskie prawo przewiduje wyrąb lasu na takich obszarach jedynie na potrzeby ochrony przyrody. Naukowcy i przyrodnicy zwrócili się do władz z petycją, otrzymali jednak wiadomość, że prace w kompleksach przyrodniczych mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa i obrony Federacji Rosyjskiej.
w.d.

ONZ
Rosyjskie zbrodnie

Reklama

Rosja popełnia na Ukrainie różnego rodzaju zbrodnie wojenne, m.in. tortury, zabójstwa cywilów, deportacje dzieci – wynika z raportu opublikowanego przez Niezależną Międzynarodową Komisję Śledczą powołaną przez ONZ. Komisja stwierdziła, że siły rosyjskie przeprowadziły masowe i nieproporcjonalne ataki i nie podjęły żadnych środków w celu ochrony cywilnej ludności ukraińskiej. Raport, oparty na ponad 500 wywiadach, analizach zdjęć satelitarnych, oględzinach miejsc, w których przetrzymywani i mordowani byli ludzie, oraz grobów, został opublikowany w chwili, gdy powszechnie oczekuje się, że Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze będzie dążył do aresztowania rosyjskich urzędników odpowiedzialnych za przymusowe deportacje dzieci z Ukrainy i atakowanie cywilnej infrastruktury.

W dokumencie opisane zostały metody tortur stosowanych w rosyjskich aresztach, takie jak rażenie prądem za pomocą telefonu, zwane „połączeniem z Putinem”, oraz podwieszanie pod sufitem w „pozycji papugi”.
j.k.

MTK
Poszukiwany Putin

Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał nakaz aresztowania Władimira Putina. Jeśli w którymkolwiek kraju spośród tych, które uznają kompetencje MTK w Hadze, pojawi się Putin, władze muszą go aresztować i przewieźć do Hagi, żeby stanął przed sądem za zbrodnie, o które jest podejrzany. Wśród tych zbrodni są bezprawne deportacje dzieci z okupowanej Ukrainy do Rosji, a także niewłaściwy nadzór nad podwładnymi, którzy dopuścili się tych przestępstw. To pierwsza tego typu decyzja MTK; jest ona symboliczna, bo trudno się spodziewać, żeby państwa, które nawet respektują MTK, w tej chwili zatrzymały Putina. Wiele zależy od sytuacji wewnętrznej w Rosji, od tego, czy reżim polityczny przetrwa, czy nie dojdzie tam do przewrotu politycznego. Trybunał został przyjęty na podstawie statutu rzymskiego przez ponad 120 państw, w tym Rosję, która w 2016 r. się z niego wycofała. Kraj ten nie dokonuje ekstradycji podejrzanych.
w.d.

SONDAŻE, BADANIA
Sami o sobie

Reklama

Dotyczą pozornie różnych dziedzin życia, ale składają się na obraz społeczeństwa. Otóż 38% Polaków uważa, że państwo powinno pomagać obywatelom w uzyskaniu i spłacie kredytu mieszkaniowego – wynika z badania pracowni Social Changes. 23% ankietowanych stwierdziło, że państwo powinno bezpośrednio zajmować się budową i wynajmowaniem mieszkań dla obywateli, a 18% – iż powinno bezpośrednio zajmować się budową i sprzedażą mieszkań.

Badanie „Polaków Portfel Własny: czas oszczędzania” wskazuje, że tylko 20% spośród nas oszczędza na emeryturę poza obowiązkowymi składkami. Nie oszczędzają w ten sposób głównie kobiety (82% w porównaniu z mężczyznami – 75%) i mieszkańcy średnich miast – do 250 tys. osób; w tej grupie przeważają respondenci z wykształceniem podstawowym i zarabiający poniżej 4 tys. zł. W grupie oszczędzających na emeryturę znaleźli się przede wszystkim 30-latkowie.

Badanie „Radar konsumencki”, przeprowadzone przez ARC Rynek i Opinia, pokazuje natomiast, że choć nastroje konsumenckie Polaków wyraźnie się poprawiły w stosunku do poprzednich miesięcy, to istotnie zwiększyły się obawy o stabilność zarobków. Autorzy badań przypuszczają, że powodem tego mogą być z jednej strony informacje o spadającej inflacji i wychodzeniu z kryzysu spowodowanego m.in. wysokimi cenami energii, z drugiej zaś – informacje o zwolnieniach i spadającym tempie wzrostu ekonomicznego, co może grozić perturbacjami na rynku pracy.
w.d.

SKANDAL
Nie byli złośliwi

Reklama

Sąd uniewinnił grupę ponad trzydziestu osób oskarżonych w związku z protestem w poznańskiej katedrze. Po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, w październiku 2020 r., grupa ta wtargnęła do kościoła i przerwała Mszę św. Na transparentach sprawcy mieli hasła antyklerykalne i związane z aborcją (m.in.: „Katoliczki też potrzebują aborcji”). Rozrzucili ulotki, zaczęli klaskać i skandować: „Mamy dość!”.

Prokuratura oskarżyła trzydzieści dwie osoby o „złośliwe utrudnianie wykonywania aktu religijnego”. Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, karą ograniczenia lub pozbawienia wolności do 2 lat, jednak Sąd Rejonowy Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu stwierdził, że w zachowaniu sprawców nie było złośliwości; nie podżegali do nienawiści ani nie atakowali religii w sposób obelżywy. Sędzia Joanna Knobel uznała, że oskarżeni protestowali, ale zachowali „powagę i szacunek” wobec miejsca, w którym przebywali.
w.d.

FRANCJA
Skorzystali z okazji

Kilkaset osób aresztowano po przyjęciu ustawy podwyższającej wiek, w którym można przejść na emeryturę, z 62 do 64 lat. Rząd Francji zdecydował się skorzystać z możliwości przyjęcia reformy bez poddawania jej projektu pod głosowanie w Zgromadzeniu Narodowym – izbie niższej parlamentu.

Francja należy do krajów, w których najwcześniej w Unii Europejskiej odchodzi się na emeryturę. Rząd ocenia, że pozbawia to rynek pracy ludzi doświadczonych, kompetentnych i w pełni sił. Grozi też załamaniem się systemu emerytalnego. Protesty wybuchły w wielu francuskich miastach. Zablokowano m.in. obwodnicę Paryża, dworzec w Tulonie i Bordeaux. Centrale związkowe wezwały do kontynuowania protestów. W Zgromadzeniu Narodowym złożono dwa wnioski o wotum nieufności dla rządu premier Élisabeth Borne, a także wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie reformy emerytalnej. Jednym ze skutków protestu jest spadek poparcia dla prezydenta Emmanuela Macrona.
j.k.

MIGRANCI
Wojna hybrydowa

Znaczny wzrost napływu migrantów na wybrzeża Włoch to rezultat jasnej strategii wojny hybrydowej, którą realizuje Grupa Wagnera (najemnicy opłacani przez Rosję) wykorzystująca swoje istotne wpływy w niektórych krajach afrykańskich – oświadczył minister obrony Guido Crosetto. Alarm w tej sprawie pojawił się ze strony włoskich służb specjalnych i parlamentarnej komisji nadzoru nad nimi. Także szef klubu koalicyjnej Ligi w Senacie Massimiliano Romeo powiedział, że Rosja tworzy prawdziwą bombę migracyjną, by postawić Europę w trudnej sytuacji. Zwrócił uwagę na okoliczności panujące w niektórych strefach Afryki Północnej, gdzie – jak zauważył – przeplatają się interesy Turcji, Rosji, Chin i Iranu. Rosji zależałoby na zdestabilizowaniu tego obszaru geograficznego, by zwiększyć napływ migrantów i postawić w trudnej sytuacji państwa europejskie, które opowiedziały się przeciwko niej w wojnie z Ukrainą – ocenił senator Romeo. Jego zdaniem, jeśli doszłoby do zaognienia uwarunkowań politycznych w Afryce Północnej, byłaby to katastrofa dla Europy, a przede wszystkim dla Włoch, które są na Morzu Śródziemnym na pierwszej linii.
w.d.

2023-03-20 20:48

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obserwator

Amerykańska odpowiedź nie mogła być inna: drzwi NATO pozostaną otwarte, nie może być mowy o pozbawieniu Ukrainy i innych państw prawa do samostanowienia. Tym samym USA i NATO odrzuciły żądania Rosji, która domaga się prawnych gwarancji nierozszerzania NATO na Wschód, zwłaszcza o Ukrainę, a także wycofania infrastruktury Sojuszu do stanu sprzed 1997 r. Nie mogło się to spodobać w Moskwie, choć USA i ich sojusznicy wielokrotnie podkreślali, że polityka otwartych drzwi NATO oraz prawo każdego państwa do samodzielnego decydowania o swoim bezpieczeństwie i sojuszach nie podlegają negocjacjom. Napięcie wokół możliwej rosyjskiej inwazji rośnie. Siergiej Ławrow, szef dyplomacji Rosji, uznaje odpowiedź Zachodu za wymijającą, a decyzję o dalszych działaniach podejmie prezydent Putin. Już wcześniej Moskwa zapowiadała, że po odrzuceniu jej żądań może podjąć odpowiednie kroki, w tym militarne, bez precyzowania ich zakresu; ten mogą określać siły ściągnięte na granice z Ukrainą. Według resortu obrony Ukrainy, Rosja zgromadziła ponad 127 tys. żołnierzy i ciężki sprzęt. Eksperci mówią, że cele Putina są mniej więcej jasne: chodzi o realizację żądań przedstawionych NATO i USA przez Rosję. Niejasne jest natomiast to, czy dążąc do realizacji tych celów Moskwa posunie się do agresji militarnej czy poprzestanie na straszeniu. Na pewno chciałaby osiągnąć sukces bez jednego strzału, w wyniku ustępstw drugiej strony, zastraszonej zapowiedzią agresji, a nie odwołując się do inwazji. Zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji. Choć Ukraińcy mogli się już przyzwyczaić do permanentnego zagrożenia ze strony Rosji, która okupuje Krym i Donbas, wojna nerwów w Kijowie, podsycana presją militarną ze strony wojsk gromadzonych przy wschodniej granicy państwa, trwa. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że Sojusz nie planuje rozmieszczania swoich wojsk na Ukrainie. Jeśli Rosja zaatakuje, NATO skupi się na zapewnianiu Ukrainie innego rodzaju wsparcia.Wojciech Dudkiewicz
CZYTAJ DALEJ

Św. Katarzyna Tekakwitha

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Katarzyna Tekakwitha

Katarzyna Tekakwitha

Św. Katarzyna Tekakwitha, zwana też Kateri, była Indianką z plemienia Mohawków. Przyszła na świat w kwietniu 1656 r. Jej ojciec był poganinem, wodzem osady. Matka była chrześcijanką, Indianką z plemienia Algonkinów.

Kateri wcześnie straciła rodziców, którzy zmarli na ospę. Wychowywała się u ciotki i wuja, który został wodzem plemienia. Chrzest przyjęła w wieku 18 lat. Za patronkę obrała sobie św. Katarzynę ze Sieny. Robiła krzyże z zebranych gałęzi, rozdawała je ludziom i umieszczała je w różnych miejscach w lesie. Nie rozstawała się z różańcem, a jej pobożność zrobiła wrażenie nie tylko na Indianach lecz także na Francuzach.
CZYTAJ DALEJ

Służyć, a nie panować

2025-04-17 15:22

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przedpołudniowa liturgia Mszy św. Krzyżma w sandomierskiej bazylice katedralnej była wyrazem jedności duchowieństwa posługującego w Kościele lokalnym.

Wraz z biskupem Krzysztofem Nitkiewiczem Eucharystię celebrowali biskup pomocniczy senior Edward Frankowski oraz kapłani przybyli z parafii Diecezji Sandomierskiej. W modlitwie uczestniczyli także liczni ministranci, dziewczęta z ruchów katolickich, wspólnota Wyższego Seminarium Duchownego, siostry zakonne oraz wierni świeccy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję