Reklama

Niedziela plus

DIECEZJA TARNOWSKA

Chcą być razem

Potrzebują bezpieczeństwa, wsparcia, uwagi, a czasem opieki – przekonuje Maria Kulig z Piwnicznej-Zdroju.

Niedziela Plus 4/2023, str. IV

[ TEMATY ]

diecezja tarnowska

Archiwum stowarzyszenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To leżące nad rzeką Poprad, w powiecie nowosądeckim, miasto słynie m.in. z wód mineralnych i innych uzdrowiskowych walorów.

Jak wszędzie, także w gminie Piwniczna-Zdrój przybywa osób starszych. Z myślą o nich od lat są tu realizowane projekty aktywizujące seniorów, co sprawia, że jesieni życia nie spędzają oni w samotności. To w dużej mierze zasługa działającego tu Stowarzyszenia na Rzecz Osób Przewlekle Chorych i Dzieci Niepełnosprawnych „Nasz Dom” (organizację można poznać na stronie: stowarzyszenie-naszdom.org).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Potrzebują wsparcia

– Seniorzy to grupa osób w wieku 60+ – przypomina prezes stowarzyszenia Maria Kulig, z wykształcenia pielęgniarka, i zauważa: – Niestety, jest w tej grupie wiele osób z różnymi przewlekłymi chorobami. Potrzebują więc wsparcia, rehabilitacji, ale przede wszystkim obecności drugiego człowieka.

Magdalena Marciszewska to bardzo aktywna seniorka – skarbnik w zarządzie stowarzyszenia „Nasz Dom”. Swoją energią mogłaby obdarować wiele osób. Jest żoną, mamą, babcią i prababcią, świetnie zorganizowaną, ciekawą świata. Opracowała Śpiewnik zielonej duszy, wydany przez parafię Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Piwnicznej-Zdroju.

Reklama

Stowarzyszenie wydało także dwa tomy przepięknie i bogato ilustrowanego albumu pt. Dar pamięci, autorstwa Barbary Paluchowej, miejscowej poetki i malarki. Książka wzbogaca wiedzę o góralach żyjących nad Popradem, o ich tradycji i kulturze.

Nawiązując do początków, p. Magda wspomina: – Najpierw spotykaliśmy się w domu katechetycznym przy kościele parafialnym w Piwnicznej-Zdroju. Zapraszaliśmy do siebie bardzo różne, warte poznania osoby. Zauważa, że dla seniorów, którym niejednokrotnie brakuje obecności drugiego człowieka, to była okazja, aby się spotkać, porozmawiać przy kawie.

Zwiedzają Polskę

Pani skarbnik opowiada o pielgrzymkach i wycieczkach, w których organizację włożyła wiele wysiłku. Wyprawy sprawiły, że seniorzy z Piwnicznej-Zdroju zwiedzili ojczyznę; mogli podziwiać polskie krajobrazy, poznać miejsca kultu, ale też piękne zabytki. – W pierwszych latach towarzyszył nam emerytowany proboszcz ks. prał. Jan Wątroba – wspomina i zaznacza: – To wspólnie z nim nawiedzaliśmy sanktuaria, miejsca historyczne, chodziliśmy po górach. Dołączaliśmy także do wycieczek organizowanych przez parafię. Podkreśla, że po śmierci byłego proboszcza seniorzy z Piwnicznej co roku, w ostatnią sobotę października, udają się na pielgrzymkę do Pasierbca i Limanowej, a po drodze odwiedzają grób ks. Jana w Łososinie, aby się pomodlić w jego intencji.

Reklama

Pani Magda może długo wyliczać zrealizowane inicjatywy, wśród których są: spotkania opłatkowe, wyjazdy na basen i do term, przygotowanie inscenizacji, plener malarski, cykliczne biegi św. Mikołaja, bale charytatywne, pikniki. A i w organizowanych zbiórkach, kiermaszach, loteriach seniorzy zaznaczają swój aktywny udział.

Aktualnie stowarzyszenie „Nasz Dom” ma siedzibę w Kosarzyskach, nieopodal Piwnicznej-Zdroju. Samodzielnie wybudowali ten ośrodek, aby mieć swoje miejsce. – W ramach współpracy z innymi organizacjami zrealizowaliśmy wiele projektów, wśród nich jeden z największych to projekt unijny „Opieka dzienna wytchnieniowa” – informuje Maria Kulig. I dodaje, że trzydzieścioro seniorów miało w tym czasie zapewniony dzienny pobyt. Opowiada: – Uczestniczyli w różnego typu warsztatach, w zajęciach o charakterze rehabilitacyjnym czy rękodzieła, mieli też organizowane wyjazdy, np. na basen czy do kina. Były spotkania z przedstawicielami organizacji i instytucji, np. z prawnikiem, funkcjonariuszami policji, pracownikami ZUS. Otrzymywali także posiłki. W grupie były w zdecydowanej większości osoby samotne: wdowcy, wdowy, którzy docenili możliwość spożywania zbilansowanych śniadań i obiadów. Seniorzy potrzebują bezpieczeństwa, wsparcia, uwagi, a czasem opieki – stwierdza.

Lubią się spotykać

Reklama

Jak informuje Magdalena Marciszewska, w różnych formach wsparcia dla osób starszych uczestniczyło ok. stu seniorów z gminy Piwniczna-Zdrój. Z tej grupy do udziału w projektach zgłasza się ok. czterdziestu osób, ale one się zmieniają. W zależności od oferty korzystają z niej ci, którzy są zainteresowani. – A co sprawia, że seniorom się chce? – pytam p. Magdę, która po chwili zastanowienia odpowiada: – Myślę, że jesteśmy z pokolenia, które lubiło się spotykać. I to przyzwyczajenie jest jak druga natura. Na pewno jest to też sposób na samotność, która może niektórym emerytom mocno doskwierać. A w grupie jest miło i wesoło. Swoje robią też osoby, które mobilizują seniorów do aktywności. Jeśli propozycje są ciekawe, spotkania, wycieczki dobrze zorganizowane, to przybywa seniorów, którzy pragną w nich uczestniczyć.

Moje rozmówczynie przyznają, że dzisiejsi seniorzy różnią się od tych z XX wieku. – Pamiętam, jak założyłyśmy pierwszy klub seniorów przy stowarzyszeniu – wspomina p. Maria i opowiada: – Na spotkania w domu katechetycznym przychodziły nasze kochane babcie. Chętnie uczestniczyły w tych wydarzeniach, a później szły na Mszę św. Przyznaje, że w kolejnych latach w klubie przybywało osób młodszych, które po przejściu na emeryturę szukały dla siebie miejsca. I dodaje: – Z moich obserwacji, ale też z rozmów z seniorami wynika, że boją się samotności. Chcą być razem, w grupie, w której się wspierają; jedna drugiej podpowie, wysłucha jej, doradzi, a wieczorem zadzwoni albo odwiedzi...

Są ciekawi świata

Pani Magdalena z kolei stwierdza, że współcześni seniorzy są bardziej ciekawi świata i chcą zwiedzać, poznawać... Zaznacza: – Dawniej w centrum ich zainteresowań były dom, rodzina: mąż, żona, dzieci, wnuki, a teraz seniorzy chcą żyć jak inni. Nie godzą się na zamknięcie w domu. Przypomina, że kiedyś dziadkowie najczęściej zajmowali się wnukami. Teraz młodzi z reguły chcą być na swoim, więc starsi po przejściu na emeryturę próbują się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Szukają dla siebie odniesienia i znajdują je w klubach, w wolontariacie... Rozwijają pasje, wzbogacają wiedzę. Gdy słucha się relacji p. Magdaleny, można się przekonać, że różnorodna aktywność seniorów sprawia, iż częściej się uśmiechają, czują się potrzebni.

– Uważam za coś normalnego to, że człowiek człowiekowi powinien pomagać, jeżeli tylko potrafi, jeżeli ma takie możliwości – przekonuje Maria Kulig i dodaje: – Oczywiście, nagrody, wyróżnienia przyznane stowarzyszeniu są ważne, bo potwierdzają, że nasza działalność jest dostrzegana i doceniana. Najważniejsze są jednak uśmiech drugiego człowieka – w tym przypadku seniora, jego zadowolenie, obecność i wdzięczność. Tego nic nie zastąpi!

2023-01-17 10:03

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwycięzca z Bobowej

Radość jest ogromna – przyznaje Jakub Szwarga, który w Turnieju Wiedzy Biblijnej zajął I miejsce.

Pan Jakub studiuje mikroelektronikę w technice i medycynie na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Ale urodził się i wychował w Bobowej, gdzie mieszkają jego rodzice i dwaj młodsi bracia. A w tutejszej parafii Wszystkich Świętych (z diecezji tarnowskiej) Jakub Szwarga był ministrantem i lektorem. – Dla młodego człowieka to jest ważne, co wynosi z domu, czego się w nim uczy – zauważa laureat turnieju. Podkreśla, że jest wdzięczny rodzicom za przekazane mu wartości, za wskazanie Pisma Świętego, ale też docenia rolę parafii, w której służąc przy ołtarzu, miał możliwość poznawać słowo Boże.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa/ Zmarła druga kobieta potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych na Bielanach

2025-08-13 11:51

[ TEMATY ]

śmierć

Karol Porwich/Niedziela

W szpitalu zmarła druga osoba potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych na Bielanach. Kierowca usłyszy w środę zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym - przekazał prok. Andrzej Piaseczny z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Prok. Piaseczny dodał, że kobieta zmarła w wyniku obrażeń wielonarządowych.
CZYTAJ DALEJ

Wzrasta liczba pielgrzymów idących pieszo

2025-08-13 15:44

[ TEMATY ]

pielgrzymki

Karol Porwich/Niedziela

Pielgrzymowanie na Jasną Górę pokazuje różnorodność i jedność Kościoła diecezjalnego, jego wspólnotowy i rodzinny charakter. Widać to zwłaszcza po dotarciu pielgrzymów z różnych stron Polski na wieczorną Eucharystię, bo tym, co ich łączy jest Jezus Chrystus - mówi w rozmowie z KAI o. Michał Bortnik OSPPE, dyrektor Biura Prasowego Jasnej Góry i rzecznik klasztoru. W tym tygodniu przypada kulminacja natężenia ruchu pielgrzymkowego przed 15 sierpnia - uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

KAI: Na Jasnej Górze zbliża się tzw. pierwszy szczyt pielgrzymkowy. Pątników przybywa czy jest ich mniej niż w latach poprzednich?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję