Reklama

Kościół

Dokąd zmierza nasz świat?

Niemiecki ciężar Franciszka

W roku Pańskim 2023 będziemy prawdopodobnie w Kościele katolickim świadkami dramatycznych wydarzeń, których rozmiarów na razie nie sposób przewidzieć. Cóż, taki jest sposób działania Opatrzności...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czego natomiast możemy być pewni? Po pierwsze tego, że kryzys, który pojawił się w niemieckim Kościele, i to, co z niego wynika dla Kościoła powszechnego, osiągnęły punkt zwrotny, ponieważ postulaty niemieckiej drogi synodalnej zderzą się z pierwszą sesją synodu o synodalności, która została zaplanowana w Rzymie na październik 2023 r. Po drugie, rozwiązanie niemieckiego kryzysu będzie miało duży (jeśli nie decydujący) wpływ na zdefiniowanie dziedzictwa papieża Franciszka.

Co się dzieje na niemieckiej drodze synodalnej?

Otóż dzieje się wiele. Zbrodnia i grzech wykorzystywania seksualnego stały się bronią w działaniach, które mają na celu redefinicję katolicyzmu. Nastąpiło odrzucenie ustalonego katolickiego rozumienia ludzkiej miłości i sposobów jej wyrażania, widzimy bezwarunkowe poddanie się postulatom ideologii gender i jej dążeniu do dekonstrukcji biblijnej koncepcji osoby ludzkiej. Jesteśmy świadkami rewolucji w eklezjologii, która w imię upodmiotowienia świeckich pozbawia urzędy biskupa i kapłana ich pełnego charakteru sakramentalnego. Trwa stopniowe redukowanie Kościoła do statusu bogatej organizacji pozarządowej, spełniającej dobre uczynki wyznaczone przez chwilowy konsensus oparty na politycznej poprawności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Za tym wszystkim – i tu dochodzimy do sedna sprawy – kryje się odrzucenie nauczania Soboru Watykańskiego II na temat Bożego objawienia. A ponieważ Konstytucja dogmatyczna o objawieniu Bożym Dei verbum (Słowo Boże) była jego fundamentalnym osiągnięciem, to odrzucenie zawartego w niej nauczania oznacza odrzucenie Soboru Watykańskiego II. Stąd prosty wniosek: niemiecka droga synodalna nie jest rozwinięciem soborowego nauczania, lecz jest jego zanegowaniem.

Czerpiąc z ponadstuletniej biblijnej i teologicznej refleksji nad historią zbawienia, Sobór Watykański II podkreślił z mocą – wbrew temu, co głosi współczesna kultura elitarna – że chrześcijaństwo nie jest pobożnym mitem ani zbiorem inspirujących legend, lecz jest spotkaniem z wcielonym Synem Bożym – Drugą Osobą Trójcy Przenajświętszej. Chrystus doprowadza do pełni samoobjawienie Boga i Jego zamiarów wobec ludzkości, co zostało rozpoczęte w momencie, gdy Bóg przemówił do narodu żydowskiego przez Abrahama, Mojżesza i proroków.

Reklama

Objawienie a „znaki czasu”

W Dei Verbum stwierdzono, że objawienie się Boga ludzkości osiągnęło w Jezusie Chrystusie swój kres. Katolicy nieustannie zgłębiają treść i znaczenie tego objawienia – w ten sposób wzrasta nasza chrześcijańska tożsamość. To objawienie, a nie „znaki czasu”, jest miarą oceny każdej chwili w historii; charakterystyczne dla danego momentu w historii „znaki czasu” nie mogą kształtować treści objawienia.

Mówiąc jeszcze prościej: Bóg wie lepiej niż my, co zapewnia człowiekowi radość, rozkwit i ostateczną pełnię szczęścia. Owszem, „znaki czasu” mogą nam pomóc lepiej zrozumieć, co Bóg powiedział w Piśmie Świętym i Tradycji, ale jeśli (jak np. ideologia gender) stoją one w sprzeczności z tym, co Bóg objawił na temat naszej natury i przeznaczenia, to coś jest nie tak ze znakami, a nie ze słowem Bożym.

Dokumenty niemieckiej drogi synodalnej, często sformułowane w socjologicznym, drętwym, pokrytym cienką religijną warstewką języku, zasadniczo zaprzeczają temu wszystkiemu.

W tekstach tych czynnikiem stanowiącym siłę napędową samozrozumienia Kościoła są właśnie „znaki czasu”; to powoduje, że nie ma już stałych punktów odniesienia, które pozwoliłyby stwierdzić, czy to, co uważa się za rozwój doktryny, jest prawdziwym rozwojem czy oszustwem. Tak pojmowane objawienie Boże nie daje nam też żadnego pewnego zrozumienia tego, kim jesteśmy, i co sprawia, że życie jest moralnie prawe. „Samostanowienie” staje się ważniejsze niż prawdy wpisane przez Boga w ludzką naturę i relacje, a „płeć należy postrzegać wielowymiarowo”, bo w przeciwnym razie „prowadzi to do łamania praw człowieka”.

Reklama

Schizma czy apostazja?

Często mówi się, że niemiecki katolicyzm to już w gruncie rzeczy schizma. Uważam, że jest to nieadekwatny opis sytuacji. W rzeczywistości manifest niemieckiego katolicyzmu zawarty w dokumentach tamtejszej drogi synodalnej to po prostu apostazja. Niemiecka droga synodalna nie przyjmuje „wiary raz tylko przekazanej świętym” (Jud 1, 3). Przeciwnie – w jednym z jej „fundamentalnych” dokumentów przyjętych w 2022 r. stwierdzono, że „także w Kościele uprawnione poglądy i sposoby życia mogą ze sobą konkurować, nawet gdy chodzi o podstawowe prawdy wiary”.

W ten sposób katolicyzm w wersji lite nieuchronnie schodzi do poziomu „zero”.

Papież Franciszek dźwiga ogromny ciężar, szukając wyjścia z niemieckiego kryzysu, które byłoby zgodne z prawdą i wiążącym autorytetem Bożego objawienia. Jeśli nie uda mu się znaleźć takiego rozwiązania, wzbudzi to ogromne wątpliwości co do całego projektu synodalności, który stanowi oś jego pontyfikatu.

Tłumaczenie: Tomasz Strużanowski

2022-12-27 08:19

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: w lipcu nie będzie audiencji ogólnych

Prefektura Domu Papieskiego potwierdza na swojej stronie internetowej, że w lipcu nie będą odbywały się audiencje ogólne. Ojciec Święty będzie się natomiast spotykał z wiernymi na niedzielnej modlitwie „Anioł Pański” we wszystkie niedziele w południe – 5, 12, 19 i 26 lipca.

CZYTAJ DALEJ

Beata Kempa dla portalu niedziela.pl: Przyglądałam się temu szaleństwu Zielonego Ładu z niedowierzaniem

2024-04-25 10:01

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Beata Kempa

Archiwum Beaty Kempy

Beata Kempa

Beata Kempa

Ostatnia kadencja Parlamentu Europejskiego obfitowała w szereg absurdalnych dyskusji - powiedziała portalowi niedziela.pl Beata Kempa. Jak podkreśliła europoseł Suwerennej Polski kompletną aberracją było m.in. ponad sto debat, które łajały Polskę tylko dlatego, że w naszym kraju były konserwatywne rządy.

Beata Kempa dodaje, że w Europie jest sporo problemów gospodarczych spowodowanych nie tylko wojną na Ukrainie, ale także Zielonym Ładem. A to pcha elity europejskie, bojące się teraz własnych wyborców, do debat, które mocno elektryzują społeczeństwa ideologicznie.

CZYTAJ DALEJ

Najpierw wołanie, później powołanie

2024-04-25 23:30

ks. Łukasz Romańczuk

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Egzamin dojrzałości i ósmoklasisty coraz bliżej. O dary Ducha Świętego i pomyślność na czas pisania matur modlili się uczniowie szkół średnich i ci, kończący “podstawówkę”. Była to także okazja do wysłuchania konferencji o. bpa Jacka Kicińskiego CMF.

Z racji tego, że modlitwa ta odbywała się w czasie Tygodnia Modlitw o powołania kapłańskie i zakonne, konferencja dotyczyła rozeznawania powołania i swojej drogi życiowej. Przede wszystkim bp Jacek wskazał młodym, że w rozeznawaniu ważne jest słuchanie głosu Pana Boga.- Powołanie dzieje się w wołaniu. Najpierw słyszymy wołanie, a potem dokonuje się powołanie. Jezus woła każdego z nas po imieniu - mówił biskup, dodając, że to od człowieka zależy, czy ten Boży głos będzie słyszalny. Ta słyszalność dokonuje się w momencie, kiedy otworzy się uszy swojego serca. - Uczniowie przechodzili szkołę wiary. Mieli momenty zwątpienia. Na początku były wokół Niego tłumy, ale z czasem grupa ta zaczęła topnieć, bo zaczął wymagać. I zapytał Piotra: „Czy i wy chcecie odejść?”. Wszystko zaczyna się od słowa i w tym słowie się wzrasta - przekonywał bp Jacek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję