Łukasz Krzysztofka: W przyszłą niedzielę, w uroczystość Chrystusa Króla, Akcja Katolicka obchodzić będzie swoje święto patronalne. Co jest misją AK?
Katarzyna Jasińska: Naszą misją jest, aby – pozostając do dyspozycji hierarchii kościelnej – pełnić dzieło ewangelizacji i nieść Chrystusa w świat.
Jak przełożyć to na konkret codziennego życia?
Już w samej nazwie Akcji Katolickiej jest pewien dynamizm. To jest wezwanie do czynu i akcji. Nasza aktywność ma wypływać z duchowego podglebia: modlitwy, adoracji Najświętszego Sakramentu, Eucharystii i permanentnej formacji. Jeśli tego duchowego korzenia zabraknie, akcja przerodzi się w czysty aktywizm. Będzie jedną z działalności pożytku społecznego. Wtedy będziemy zagrożeni tym, że zaczniemy się wypalać. A my mamy się spalać w działalności dla Boga, bliźniego i Kościoła. To jest zasadnicza różnica między aktywizmem a dziełem związanym z duchowym zapleczem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jak wygląda duchowa formacja w AK?
Każdy członek AK jest wezwany i zobowiązany do życia modlitwą, kontemplacją Chrystusa we współczesnym świecie. My mamy ten obraz Jezusa odnaleźć. Codzienna modlitwa, lektura Pisma Świętego, Msza św., bo nie można nieść Chrystusa, jeśli się nie żyje Jego słowem i nie karmi Jego Ciałem. Mamy też swoje comiesięczne spotkania formacyjne w parafiach. Każdy parafialny oddział AK ma swojego opiekuna, asystenta parafialnego. Diecezjalny Instytut ma swojego asystenta diecezjalnego i pod jego kierunkiem odbywamy spotkania formacyjne, diecezjalne dni skupienia, ale także korzystamy z międzydiecezjalnych rekolekcji. W ciągu roku liturgicznego pracujemy w oparciu o materiały, które przygotowuje zarząd krajowy AK.
Członkowie AK mogą dotrzeć nieraz tam, gdzie trudno jest dotrzeć księdzu...
W wielu takich środowiskach zawodowych rzeczywiście świeckim jest może łatwiej świadczyć o Chrystusie i dawać świadectwo wiary. Może łatwiej tam docierają, ale to wcale nie znaczy, że jest to misja prosta. Świat jest tak zsekularyzowany i tyle jest zagrożeń, że trzeba zachować pewną, mężną i odważną podstawę. Tylko grono odważnych osób może oprzeć się niebezpiecznym trendom sekularyzacyjnym we współczesnej kulturze.
Co jest dzisiaj największym zagrożeniem dla naszej, wyrosłej na chrześcijaństwie, kultury?
Sądzę, że jest to erozja kategorii prawdy, a wręcz dyktatura moralnego relatywizmu. Jak mamy przekazywać pewne prawdy – w tym prawdy wiary – jeśli sama kategoria prawdy jest już postrzegana jako kategoria opresyjna?
Reklama
To jest odwieczne pytanie: Czy prawda zniewala czy wyzwala...
Niedawno świętowaliśmy dzień papieski pod hasłem: „Veritatis splendor” (Blask prawdy). To jest nasza wielka misja i zadanie, żeby odkryć prawdę jako wartość wyzwalającą. Streszczając naukę naszego świętego patrona Jana Pawła II, powiedziałabym, że wolność ma być podporządkowana prawdzie i użyta w służbie miłości. To świadczy o dojrzałym człowieczeństwie. Prawda zawsze powinna być świadczona, realizowana, odsłaniana w miłości. Taka jest natura prawdy, bo ona łączy, jest wspólnototwórcza. Bez miłości rzeczywiście może się stać narzędziem opresyjnym, ale lęk przed prawdą bierze się też chyba z fałszywego pojmowania wolności jako wolności w sensie negatywnym -wolności od przymusu, a nie wolności do realizacji wartości. To jest negatywnie pojęta swoboda, która bez zakorzenienia w prawdzie bardzo łatwo wyrodnieje w samowolę i anarchię.
Czy AK diecezji warszawsko-praskiej podejmuje współpracę z AK z drugiej strony Wisły?
Oczywiście. Ostatnio spotkaliśmy się na procesji różańcowej, łączącej nasze dwie sąsiednie diecezje. Była ona organizowana m.in. przez Męski Różaniec, Wojowników Maryi, Żołnierzy Chrystusa i Rycerzy św. Jana Pawła. To środowiska, które mają wspólne cele – jednoczą się wokół modlitwy różańcowej i dziedzictwa św. Jana Pawła II. Przyszłościowo myślę o tym, aby wspólnie kontynuować cykl wykładów, które organizowaliśmy z Rycerzami św. Jana Pawła II wokół myśli papieża Polaka. Chciałabym rozszerzyć to na obydwie diecezje. Chodzi o znalezienie takiej formy, która umożliwiłaby popularyzację nauczania naszego świętego rodaka. Trzeba umieć docierać z tymi treściami w sposób nowy i atrakcyjny do szerokiego grona odbiorców.
To bardzo ważne w czasach, w których postać św. Jana Pawła II jest coraz częściej atakowana i wyszydzana.
Obrona dziedzictwa św. Jana Pawła II to zadanie dla AK. Mnie, jako pedagoga, bardzo niepokoi fakt, że jest grupa młodzieży, która nie tylko nie zna postaci i nauczania św. Jana Pawła II, ale ma wyrobiony czy narzucony przez media szyderczy stosunek do dziedzictwa papieża Polaka. Dla nich to jest człowiek-mem. Nie generalizuję, ale widzę olbrzymie zagrożenie. To, co dla nas jest rzeczą ważną, doniosłą, u młodych staje się obiektem kpin, niewybrednych i wulgarnych żartów. Zmierzenie się z tym trudnym zjawiskiem społecznym uważam za pilne wyzwanie dla AK jednej i drugiej diecezji, a także AK w Polsce.
Jak będą przebiegały tegoroczne obchody święta patronalnego AK?
Każdy z parafialnych oddziałów będzie u siebie uczestniczył we Mszy św. Odbędą się też okolicznościowe spotkania oraz agapy. Natomiast delegacja diecezji warszawsko-praskiej będzie uczestniczyła we Mszy św. radiowej w kościele Świętego Krzyża. Będzie jej przewodniczył asystent kościelny AK bp Marek Mendyk. Planujemy wystawić przynajmniej poczty sztandarowe. Bardziej kameralne obchody organizuje każdy oddział w swojej parafii. To już zależy od inwencji i możliwości poszczególnych oddziałów parafialnych. Najczęściej są to spotkania z asystentem kościelnym, na których gromadzą się członkowie, sympatycy i wszyscy zainteresowani, którzy chcą wspólnie pobyć, poświętować, czy też włączyć się w działanie AK.
Katarzyna Jasińska. Prezes Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej Diecezji Warszawsko-Praskiej, pedagog.