Uroczystości jubileuszowe, połączone z dniem skupienia dla członków grup z diecezji lubelskiej, odbyły się w dniach 22-23 października. Gościem spotkania był kapucyn o. Robert Krawiec, krajowy asystent Grup Modlitwy Ojca Pio.
Początki grupy sięgają 2002 r., kiedy parafia na Słonecznym Wzgórzu zorganizowała pielgrzymkę do Włoch na kanonizację stygmatyka z Pietrelciny. Jej inicjatorem i duchowym opiekunem był ks. Zbigniew Wójtowicz. Owocem pielgrzymki było zawiązanie Grupy Modlitwy Ojca Pio, a jej pierwszym duszpasterzem został ks. Wójtowicz. Jak informuje Anna Wróblewska, dwie dekady temu grupę tworzyło ponad 100 osób, a jej kolejnymi duszpasterzami byli kapłani, którzy podejmowali pracę w parafii św. Józefa. Szerząc kult Ojca Pio, grupa zatroszczyła się o relikwie patrona, które 15 lat temu zostały uroczyście wprowadzone do parafii. – Dziękujemy Bogu za minione lata i ludzi, którzy formowali się we wspólnocie; za dobro, które było udziałem całej parafii – powiedział podczas jubileuszu ks. Damian Szewczyk, obecny duszpasterz Grupy Modlitwy Ojca Pio.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Klucz do serc
Reklama
Podczas spotkań, w których uczestniczyli członkowie grup modlitwy m.in. z Lublina, Lubartowa, Dorohuska i Poniatowej, o. Robert Krawiec przybliżył postać Ojca Pio, który fascynuje kolejne pokolenia. Jak zapewnił, święty jest wielkim orędownikiem u Boga. Krajowy asystent ukazał Ojca Pio jako człowieka modlitwy, Eucharystii, cierpienia i posłuszeństwa, wiernego Bogu i Kościołowi. Zachęcił do naśladowania świętego w pokornym oddaniu się woli Bożej i służbie człowiekowi, szczególnie cierpiącemu na ciele i duszy. Za św. Ojcem Pio podkreślił, że „modlitwa jest najlepszą bronią, jaką posiadamy; jest kluczem, który otwiera Serce Boga”.
Wpatrzeni w postać świętego kapucyna członkowie grupy gromadzą się na wspólnej modlitwie, a także postępują w osobistym rozwoju duchowym. Trzydziestopięcioosobowa grupa wiernych w ostatni piątek każdego miesiąca uczestniczy w spotkaniu modlitewno-formacyjnym oraz we Mszy św. Szczególne miejsce w ich sercach zajmuje rozważanie słowa Bożego oraz Różaniec, z którym Ojciec Pio się nie rozstawał. We wspólnej i osobistej modlitwie polecają Bogu sprawy swoich bliskich, a także intencje Kościoła powszechnego. Wezwani do zdecydowanego życia wiarą i dawania świadectwa życia chrześcijańskiego, starają się naśladować Ojca Pio w codziennym życiu. Lubelska wspólnota jest zarejestrowana w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Grup Modlitwy w San Giovanni Rotondo. Dzięki mediom, członkowie włączają się w ogólnoświatową modlitwę za wstawiennictwem św. Ojca Pio.
Ponadczasowy święty
Włoski stygmatyk przyciąga ku Bogu rzesze wiernych. Członkowie grupy mówią, że kto raz o nim usłyszał, nie pozostaje obojętny na wezwanie do nawrócenia i troski o bliźnich. Anna Wróblewska uważa, że to święty na potrzeby XXI wieku, pełnego niepokoju i lęku. Kobieta poznała Ojca Pio dzięki sąsiadce i mimo upływu czasu wciąż odkrywa wyjątkową postać. – Święty zachęca do modlitwy i do działania; jego ponadczasowe rady pomagają mi rozwiązać wiele trudnych sytuacji – mówi pani Anna. Przyznaje, że do myśli Ojca Pio sięga codziennie. Podobnie ks. Damian Szewczyk. W parafii św. Józefa powierzono mu opiekę nad grupą modlitwy, ale stygmatyka poznał i zafascynował się nim o wiele wcześniej. – Pielgrzymowałem do San Giovani Rotondo, mam relikwie Ojca Pio i zawsze czuję jego bliskość. Jako kapłana zachwyca mnie swoją relacją z Chrystusem i uczy prowadzić ludzi do Boga. Przypomina mi, abym uświęcał siebie, by móc uświęcać innych – mówi ks. Szewczyk.
Za Grupą Modlitwy Ojca Pio w parafii św. Józefa w Lublinie 20 lat doświadczenia modlitwy oraz służby Bogu i człowiekowi w Kościele. Przed nią kolejne lata codzienności opromienionej wstawiennictwem św. Ojca Pio. W tym dziele każdy może mieć swój udział.