Reklama

Niedziela Częstochowska

Parafia w Rybnej

Tutaj jest dobra gleba ludzkich serc, na której pielęgnuje się tradycyjną wiarę – mówi ks. Rafał Wujec.

Niedziela częstochowska 33/2022, str. IV-V

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Facebook.com/Parafia-Świętych-Apostołów-Piotra-i-Pawła-w-Rybnej

Ks. Rafał Wujec w otoczeniu wiernych

Ks. Rafał Wujec w otoczeniu wiernych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kochamy naszą parafię. Mamy fajnego księdza. Zresztą wszyscy jego poprzednicy byli duszpasterzami i gospodarzami takimi, że nie można im nic zarzucić – rzucają hasłowo informacjami wierni. – A jaki mamy ciekawy pomnik papieża! Święty Jan Paweł II siedzi sobie i uśmiecha się. Jest tam krzesełko i można przy papieżu usiąść i pomyśleć. A w Boże Ciało jest pięknie na dróżkach Maryjnych, bo są tam pięknie udekorowane kapliczki – ludzie chcieliby o wszystkim nam opowiedzieć. – Bardzo ubolewamy, kiedy nie możemy przyjść np. na nabożeństwo fatimskie – rozmawiający z Niedzielą są co do tego jednego bardzo zgodni.

Duszpasterz

Reklama

Ksiądz Rafał Wujec jest stosunkowo młodym proboszczem parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Przez rok nią administrował, ale już od trzech lat jest jej pełnoprawnym duszpasterzem. – Parafia jeszcze na początku XXI wieku liczyła 1200 osób. Od tego czasu z różnych powodów ubyło ponad 100 osób. Pandemia również odcisnęła swój ślad. Przed nią statystyki frekwencyjne też nie były oszałamiające – na Msze św. przychodziło ok. 30% wiernych, ale teraz jest to ok. 25%-27%; wróciła większość osób dorosłych, natomiast młodzież i dzieci w dużo mniejszej liczbie – informuje ks. Rafał i wskazuje, że podstawą duszpasterską jest dla niego starannie przygotowana i odprawiona Msza św., w klimacie głębokiej modlitwy i zrozumienia: – W kazaniach staram się stale przypominać czym jest Eucharystia, jakie daje nam łaski, jak jest pomocna w walce z naszymi słabościami. Na dróżkach Maryjnych są wybudowane cztery kapliczki – piąta jest na ukończeniu, z wyeksponowanymi sercami Niepokalanej i Jej Syna. Chcę w ten plastyczny sposób ukazać prawdę, że Serce Maryi jest zawsze przy Sercu Jezusa w czasie Jego Ofiary eucharystycznej. Chcę, by wierni mieli świadomość, w czym uczestniczą – tłumaczy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wiara w Rybnej

– Trzeba w coś wierzyć – mówi krótko Tadeusz Kokot. – Wiara to nasza chluba i chluba naszej ojczyzny – zapewnia wyraźnie wzruszony Ryszard Bauć. – Kościół jest po to, żebyśmy byli lepsi, byśmy wiarę pogłębiali i potrafili dobrze wychować dzieci, i żeby się nam jakoś układało. Jest łatwiej żyć, będąc bliżej Boga – przekonuje Leonarda Pijanka.

– Wiara jest podstawą mojego życia. Żona umarła w wieku 63 lat, córka – mając 35 lat; zostawiła troje dzieci. Przykre to było – Andrzej Kałużyński chwilę milczy i dodaje: – Ale nie obraziłem się na Pana Boga, wręcz przeciwnie, wzmocniła się moja wiara, chociaż było mi bardzo ciężko.

Reklama

Agnieszka Lewandowska przyszła na Mszę św. z córeczką Zuzią. Trzyma ją jeszcze w ramionach. – Lubię chodzić do kościoła, ale zaczęłam od niedawna. W pewnym sensie jest to nawrócenie – mówię, jak jest naprawdę. Kiedy p. Agnieszka się zwierza, w tle słychać życzliwe głosy wiernych. – W Niedzielę Palmową przyszłam na nabożeństwo razem z córką i się nam spodobało. Staram się w wolnych chwilach rozmawiać z Panem Bogiem, bo mam trójkę dzieci i na wszystko muszę mieć czas, ale teściowa bardzo mi pomaga. Chcę powiedzieć osobom, które boją się kościoła: niech nie mają obaw, powinny przyjść, na pewno będzie się im wtedy lepiej żyło – opowiada z uśmiechem Agnieszka, a Ewa Lewandowska podkreśla: – Zawsze chodziłam do kościoła, chodzę i będę chodziła. Tak jestem wychowana od małego. Zawsze miałam potrzebę, by być w kościele. Jak mówi ksiądz proboszcz: kiedy się kogoś kocha, to się go odwiedza. Człowiek ma swoje duchowe potrzeby. Dla mnie niedziela bez Mszy św. to nie jest niedziela. Zdzisław Wieczorek natomiast na pytanie, czym jest dla niego Pan Bóg, odpowiada aktem strzelistym: mój Boże! i zaznacza: – Nie wyobrażam sobie nie przyjść do kościoła; Pan Bóg jest wszystkim! Dla Mariana Bińczyka wiara pozwala odnaleźć sens życia. – Ona nas uświęca. Tu, na ziemi jesteśmy tylko przechodniami, a pełnia życia będzie u boku Pana Boga – zapewnia.

Czas budowy

– Pierwsze lata budowy kościoła były ciężkie, o materiały budowlane było trudno, mury długo stały. Dopiero ks. Krzysztof Mortka dokończył budowę; proboszczował 18 lat, to miał czas, by to zrobić – przywołuje początki placówki Ryszard Bauć, członek rady parafialnej. Tomasz Frankiewicz, organista, wspomina zaś czasy pionierskie, kiedy proboszczem parafii był ks. Jan Kałdon: – Był to bardzo muzykalny ksiądz i przy nim się człowiek trochę podciągnął.

Przed głównym wejściem do kościoła parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Rybnej jest umieszczona tablica informująca, że w tym miejscu stała w latach 1949 – 2002 kaplica pod tym samym wezwaniem. Dojeżdżał do niej ksiądz z macierzystej parafii w Mykanowie, by odprawiać niedzielną Mszę św. W 1969 r. bp Stefan Bareła ustanowił w Rybnej – wikariat terenowy, a w 1977 r. samodzielną parafię. W 1991 r. budowę obecnego kościoła podjął ks. Jan Kałdon, który zainicjował jednocześnie kult Matki Bożej Fatimskiej. Jego następca, ks. Krzysztof Mortka kontynuował budowę i doprowadził do jej ukończenia. W 2002 r. metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak wręczył proboszczowi dekret uznający kościół i przyległe mu tereny za sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej.

Świadectwa pracy

– Mój mąż budował nasz kościół – mówi z dumą Leonarda Pijanka, parafianka od pół wieku. – Pomagałem budować świątynię. Kiedy miałem czas, to przychodziłem i coś robiłem – opowiada Tadeusz Kokot, parafianin od trzydziestu lat. – Budowałem ten kościół, bo jestem budowlańcem. Te drzwi robiłem w Bieszczadach – Andrzej Kałużyński wskazuje na główne drzwi świątyni i zaznacza: – Nie jestem w tej parafii od samego początku, ale ks. Mortkę pamiętam. W tamtym czasie pomagałem mu technicznie w sprawach budowlanych. Budowałem przecież dworzec w Częstochowie. Byłem kierownikiem tej budowy... Inną formą pomocy szczyci się Zdzisław Wieczorek, lat 71: – Można powiedzieć, że też budowałam, bo składki na jego wznoszenie zawsze odprowadzałem. – Ten kościół budował mój ojciec Zdzisław Bińczyk – wspomina Marian Bińczyk. – Był jednym z głównych budowniczych, należał bowiem do komitetu budowy. Teraz ma 92 lata, ale mając 80 lat, jeszcze się krzątał koło kościoła – cieszy się i dorzuca: – Kościół jest piękny i duży, zbudowany rękami parafian. Finansów z zewnątrz nie było dużo. To, co stoi, to są pieniądze miejscowych ludzi i ich praca.

Inwitacja

Ksiądz Rafał Wujec kończy rozmowę z Niedzielą ważną informacją: – Chciałbym wszystkich zaprosić do parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła, do archidiecezjalnego sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Rybnej, zaprosić tych wszystkich, którzy kochają, którzy drżą o swoje rodziny i pokój, by uchwycili się orędzia Matki Bożej Fatimskiej. Już 13 października rozpoczniemy rekolekcje w duchu Oddania 33, a zakończymy aktem zawierzenia w święto Ofiarowania Matki Bożej.

2022-08-10 09:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rektoralny

Niedziela częstochowska 41/2022, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Karol Porwich/Niedziela

Świątynia jest popularna wśród osób starszych

Świątynia jest popularna wśród osób starszych

Jesteśmy z innej parafii, ale uwielbiamy przychodzić tutaj na Msze św. – mówi z uśmiechem Aleksander Brdąkała.

Przychodzimy ze względu na wspaniałe homilie, które są zrozumiałe, niewydumane, nieprzefilozofowane i takie dla ludzi – uzupełnia wypowiedź męża Jolanta Brdąkała. – Księża mają tutaj ciekawe kazania, jest przyjemna atmosfera i bardzo dobra muzyka podczas Eucharystii. Sam kiedyś zajmowałem się muzyką, i to ma dla mnie znaczenie – słyszymy przychylną opinię starszego pana na emeryturze. – Tutaj księża mają zasługi w budowaniu dobrego klimatu – zaznacza natomiast Marek Matysiak.
CZYTAJ DALEJ

Patron Dnia: Święty Benedykt Józef Labre, który „użyczył” twarzy Jezusowi

[ TEMATY ]

Święty Benedykt Józef Labre

Domena publiczna

Święty Benedykt Józef Labre

Święty Benedykt Józef Labre

Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.

Benedykt Józef Labre urodził się 26 marca 1748 r. w Amettes (Francja) w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Był najstarszy z piętnaściorga rodzeństwa. Od wczesnego dzieciństwa prowadził głębokie życie modlitewne, dlatego po ukończeniu edukacji, w wieku 16 lat, mimo sprzeciwu rodziny, pragnął wstąpić do klasztoru. Kilkakrotnie prosił o przyjęcie do kartuzów, znanych z surowej reguły - bezskutecznie. Pukał też do trapistów, ale i tu spotkał się z odmową. Kiedy więc przyjęto go cystersów, wydawało się, że marzenia jego wreszcie się spełniły, ale po krótkim czasie musiał opuścić klasztor. Uznano, że jest mało święty i zbyt roztargniony, nie będzie więc dobrym mnichem.
CZYTAJ DALEJ

Lublin. Śniadanie Wielkanocne dla osób potrzebujących

2025-04-16 05:13

materiały prasowe

W Wielką Sobotę, 19 kwietnia, o godz. 11.00 na placu Caritas przy al. Unii Lubelskiej 15 w Lublinie, odbędzie się Śniadanie Wielkanocne dla osób ubogich, bezdomnych, samotnych, potrzebujących. Każdy może po prostu przyjść, nie są prowadzone żadne zapisy.

- Tego dnia zjednoczymy się we wspólnej modlitwie, symbolicznie podzielimy się jajkiem, złożymy sobie życzenia i razem będziemy cieszyć się ze Zmartwychwstania Pańskiego – mówi Gabriela Samorańska z lubelskiej Caritas. – Zmartwychwstanie Pańskie to najważniejsze święta dla nas jako katolików. Każdy z nas już dużo wcześniej zapewne planuje jak je spędzi, do kogo pojedzie w Niedzielę, a do kogo w Poniedziałek Wielkanocny. Kilka dni wcześniej zaczynamy przygotowania; sprzątamy mieszkania i domy, szykujemy potrawy. Warto sobie jednak uświadomić, że nie każdy ma taką możliwość. Nie każdy ma wokół siebie rodzinę, najbliższych, z którymi mógłby spotkać się w święta, więc spędza je samotnie. Wiele osób nie stać na zakup podstawowych produktów spożywczych, nie mówiąc już o przygotowaniu typowych potraw, ponieważ doświadczają skrajnego ubóstwa. Nie znają naszej codzienności, która dla nas jest oczywista. Dlatego w Caritas w każde święta chcemy dać tym ludziom chociaż namiastkę rodzinnej atmosfery, ciepła i nadziei. Oczywiście, nie pomagamy tylko od święta, służymy ubogim przez cały rok, jednak święta są czasem wyjątkowym, więc tym bardziej chcemy, żeby nasi beneficjenci wiedzieli, że ktoś o nich pamięta, i poczuli solidarność społeczną. Właśnie dlatego organizujemy Śniadanie Wielkanocne, które dla wielu osób będzie jedynym momentem, kiedy spotkają się z innymi, aby wspólnie się pomodlić, podzielić symbolicznym jajkiem i złożyć sobie życzenia - mówi G. Samorańska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję