Reklama

Aspekty

Trzeba być po prostu człowiekiem

Czwartek, 24 lutego 2022 r., godz. 3.45. Cały świat obiega przerażająca informacja o rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Tego dnia, jak powie jeden z kapłanów, narodziła się bestia, a na imię jej wojna.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 11/2022, str. IV

[ TEMATY ]

uchodźcy

inwazja na Ukrainę

Ks. Łukasz Żołubak

Parafia Matki Bożej Fatimskiej w Gubinie przyjęła mamę z trójką dzieci

Parafia Matki Bożej Fatimskiej w Gubinie przyjęła mamę z trójką dzieci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cierpią i giną niewinni ludzie. Cały świat w tym tragicznym czasie solidaryzuje się z Ukrainą, a z kraju nad Wisłą płynie konkretna pomoc i nieustanna modlitwa. Biskup Tadeusz Lityński zgromadził wszystkich kapłanów i zakonników diecezji na wspólnej modlitwie za ofiary wojny i pokój, zaś kapłani na prośbę biskupa złożyli ofiary finansowe na pomoc uchodźcom i Ukrainie.

Konkretna pomoc

Reklama

Od samego początku w pomoc Ukrainie i przybywającym zza wschodniej granicy uchodźcom włączył się nasz Kościół lokalny, a najbardziej konkretną pomoc niesie Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, która przygotowała ok. 180 miejsc noclegowych na północy i południu diecezji. To Żukowice, Głogów, Grodowiec, Paradyż, Rokitno i Lubniewice. Uchodźcy znajdują tam przede wszystkim schronienie, wyżywienie, odzież, środki higieniczne i czystości. – Część z tych miejsc jest już zajęta, część zarezerwowana. Zapewniamy tam wszystko, co potrzebne do życia – mówi Sylwia Grzyb z diecezjalnej Caritas. Dodaje, że wciąż potrzebna jest pomoc. Najbardziej środki czystości, higieniczne, pielęgnacyjne dla dzieci, a więc pasty i szczoteczki do zębów, mydła, szampony, pieluchy, nowe prześcieradła i ręczniki, buty, odzież, zabawki, kolorowanki, przybory szkolne dla dzieci. – Ważne, żeby nie były to rzeczy stare czy używane, ale nowe. Traktujmy te osoby tak, jak my sami chcielibyśmy być traktowani. Jeżeli chcemy pomóc, to lepiej przynieść mniej rzeczy, ale konkretnych. Można je dostarczać do naszych magazynów w Gorzowie (ul. Towarowa 6a) i Zielonej Górze (ul. Dworcowa 21). Na stronie caritaszg.pl i naszym fb na bieżąco aktualizujemy liczbę miejsc noclegowych oraz listę rzeczy, które są nam potrzebne, byśmy mogli skutecznie pomagać – dodaje Sylwia Grzyb. Najczęściej do miejsc zorganizowanych przez Caritas przybywają matki z dziećmi. Wśród nich Tatiana z 4-letnim synem i 11-letnią córką. – Słychać było wystrzały, dźwięk syren, siedzieliśmy w schronach – wspomina pierwsze dni wojny kobieta. Tatiana dotarła do Paradyża z miejscowości Chmielnicki. Oczekiwała 5 dni i przebyła 45 km w drodze do granicy. – Wszystko tutaj mamy, czujemy się bezpieczni, ludzie są tutaj dla nas bardzo dobrzy – mówi i dodaje, że na razie niczego nie planuje, nie wie co będzie dalej. Marzy o zakończeniu wojny i powrocie do domu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Różańce przy łóżkach

Reklama

Bardzo dużo parafii odpowiedziało na apel biskupa i zgłosiło chęć przyjęcia uchodźców pod swój dach. – Są to plebanie i miejsca u osób prywatnych. Na dzień dzisiejszy, to jest początek marca, mamy już blisko 200 takich miejsc – mówi Sylwia Grzyb. W pomoc uchodźcom aktywnie włączyła się parafia św. Henryka i św. Mikołaja w Sulęcinie. – Przygotowaliśmy mieszkania dla kilku rodzin w domu katechetycznym oraz na plebanii. W chwili obecnej przebywa u nas 5 mam, każda z dwójką dzieci. Czekamy na kolejne 5 rodzin, bo tyle jeszcze możemy przyjąć. Nasi ludzie pojechali na granicę, żeby ich przywieźć – mówi proboszcz ks. Sławomir Przychodny. Dodaje, że pomimo tragedii jaka ich spotkała, osoby które przybywają są bardzo pokorne, a nawet onieśmielone pomocą jaką otrzymują. Zaraz po przybyciu chcą się odświeżyć, pytają czy jest pralka. Wyżywienie zapewnia restauracja, ale jak mówi proboszcz, panie wyrażają chęć, aby samemu gotować. – Są zmęczeni, bo musieli przejść ok. 30 km do granicy, stać 2, 3 dni w kolejkach. Z kolei przejazd zapewnili im już parafianie z Sulęcina. Są wzruszeni, za wszystko bardzo wdzięczni. Co jeszcze zwróciło moją uwagę, to różańce przy łóżkach – dla mnie to niesamowite. Dzisiaj mamy jeszcze spotkanie interwencyjne z władzami miasta i powiatu, bo chcemy zorganizować systemową pomoc – dostęp do lekarza czy prawnika. Dzięki Bogu mamy siostrę zakonną ze wschodu, która jest tłumaczem i nie mamy problemu z porozumiewaniem się z tymi osobami. Chodzi o to, żeby ci ludzie nie czuli się u nas podrzuceni, ale bezpiecznie i swobodnie. W tym momencie trzeba być po prostu człowiekiem. Sam mam siostry i braci, którzy mają małe dzieci, dlatego nie wyobrażam sobie tego, co te osoby przeżywają – dodaje kapłan.

Emocje i zmęczenie

Parafia Matki Bożej Fatimskiej w Gubinie przyjęła mamę z trójką dzieci. Rodzina pochodzi z Drohobycza. – Wiedząc, że wybuchła wojna, skontaktowałem się z rodzicami moich uczniów, którzy pochodzą z Ukrainy i zaproponowałem, że możemy przyjąć w parafii uchodźców. I właśnie jedna z takich rodzin, która ponad rok mieszka w Gubinie, zapytała czy moglibyśmy przyjąć jedną rodzinę, a oni pomogą jej znaleźć tutaj mieszkanie. I tak też się stało – jest u nas pani z trójką dzieci. Ze swojej strony zapewniliśmy im nocleg, żywność, pampersy – mówi ks. Łukasz Żołubak. – Pani kilkanaście godzin czekała sama z trójką dzieci na granicy. Zabrała ze sobą jedynie walizkę. Ma 9-letniego syna Witalija, który jest bardzo grzeczny i bardzo mamie pomaga, ale też dwójkę dwuletnich bliźniaków, których trzymała ponad 10 godzin na rękach. Pan, który ją odbierał opowiadał, że jak przekroczyła granicę, to z przypływu emocji i ze zmęczenia upadła na ziemię. Pani mówi, że bardzo im się u nas podoba, chłopcy są szczęśliwi, bo parafianie przynieśli zabawki i słodycze, jedna pani zadeklarowała wózek. Parafianie są bardzo otwarci i życzliwi, piszą, dzwonią, pytają czy komuś nie trzeba pomóc. Myślę, że naszą rolą jest przede wszystkim okazanie tym ludziom serca, otwarcie naszych domów, żeby dać im poczucie bezpieczeństwa i okazać im wsparcie, bo np. nie znają języka. Dlatego razem z lokalną społecznością ukraińską chcemy im pomóc zacząć wszystko od nowa – zapewnia ks. Łukasz.

Realne potrzeby

Diakonia Ruchu Światło-Życie uruchomiła konto, na które można wpłacać pieniądze przeznaczone na wsparcie uchodźców z Ukrainy. – Zadeklarowaliśmy diecezjalnej Caritas gotowość wysłania busów na granicę celem przewiezienia z niej uchodźców do diecezjalnych ośrodków pomocy. Jak tylko zajdzie taka potrzeba, przeznaczymy na paliwo zebrane pieniądze. Pomoc rzeczową chcemy oprzeć o realne potrzeby tych, którzy będą mieszkać wszędzie tam, gdzie my, członkowie Ruchu Światło-Życie jesteśmy i pomagamy. Chcemy zaprosić wszystkich do pomocy będącej odpowiedzią na konkretne potrzeby. Jeżeli ktoś przyjął u siebie uchodźców z Ukrainy i mają oni konkretne potrzeby, proszę o kontakt i informację, co jest potrzebne. Będziemy te informacje zamieszczać na naszym fb i według tego przyjmować dary w naszym Centrum na ul. Obywatelskiej w Zielonej Górze – mówią Joanna i Paweł Gradziukowie, para diecezjalna Diecezjalnej Diakonii Ruchu Światło-Życie. Numer konta i kontakt z państwem Gradziukami dostępne są na fb Diakonii Ruchu Światło-Życie.

2022-03-08 13:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maląg o spotkaniu ze Spiegel: Będziemy rozmawiać o tym, jak Europa Zachodnia może pomóc ukraińskim uchodźcom

[ TEMATY ]

uchodźcy

pomoc

Marlena Maląg

PAP

Szefowa resortu rodziny Marlena Maląg na spotkaniu z federalną minister rodziny, seniorów, kobiet i młodzieży Niemiec, Anną Spiegel

Szefowa resortu rodziny Marlena Maląg na spotkaniu z federalną minister rodziny, seniorów, kobiet i młodzieży Niemiec, Anną Spiegel

Będziemy rozmawiać, w jaki sposób państwa Europy Zachodniej, w tym Niemcy, mogą się włączyć w skuteczną pomoc dla ukraińskich uchodźców - powiedziała szefowa resortu rodziny Marlena Maląg przed spotkaniem z federalną minister rodziny, seniorów, kobiet i młodzieży Niemiec, Anną Spiegel.

Tematem piątkowych rozmów była sytuacja kobiet i dzieci z Ukrainy, które uciekając przed wojną, znalazły schronienie w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Gniezno: radość, autentyczność, towarzyszenie – tego chcą młodzi w Kościele

Radość, autentyczność, relacja, towarzyszenie, a nie przymuszanie, przepytywanie i rytualizacja - takiego Kościoła chcą dziś młodzi ludzie. Jednym słowem chcą synodalności rozumianej - jak podsumował bp Andrzej Przybylski - nie tyle jako komplementarność w sztywno przypisanych rolach i funkcjach, ale jako wzajemność.

Młodych wysłuchali w niedzielne przedpołudnie uczestnicy Ogólnopolskiej Kongregacji Powołaniowej, która w dniach 28 lutego - 2 marca odbywała się w Gnieźnie. Uczestniczyły w niej osoby odpowiedzialne za powołania w swoich diecezjach i zakonach - duchowni, świeccy, siostry zakonne, liderzy ruchów i stowarzyszeń kościelnych. Niedzielna dyskusja panelowa koncentrowała się wokół doświadczenia wspólnoty, wiary i rozeznawania powołania. Młodzi podkreślali znaczenie rodziny i przykładu wyniesionego z domu, ale także wpływu - pozytywnego, ale i negatywnego - spotykanych duchownych. Jak przyznali, bardziej potrzeba im mentora niż lidera, kogoś, kto nie będzie próbował im się przypodobać, a tym bardziej zachowywać „po młodzieżowemu”, ale kogoś, kto będzie autentycznie wierzył w to, co głosi i „po prostu będzie robił swoje”.
CZYTAJ DALEJ

Niemcy: samochód wjechał w ludzi w Mannheim

2025-03-03 13:58

[ TEMATY ]

ludzie

wypadek

Niemcy

samochód

fsHH/pixabay.com

W poniedziałek samochód z dużą prędkością wjechał w tłum w centrum Mannheim na południowym zachodzie Niemiec - podały niemieckie media. Według ich ustaleń kilka osób zostało poważnie rannych. Na miejscu trwa duża operacja policyjna.

Policja zaapelowała do mieszkańców Mannheim, by unikali centrum miasta.(PAP)
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję