Zapewnienie o modlitwie i błogosławieństwie Ojciec Święty przekazał lubelskiej Caritas przez kard. Konrada Krajewskiego. Podczas rozmowy telefonicznej z rzecznikiem CAL Joanną Bańczerowską, jałmużnik papieski podkreślił, że Ojciec Święty bardzo ceni pracę wolontariuszy, którzy poświęcają się całkowicie bliźnim, dzieląc się czasem i sercem. Poinformował, że papież Franciszek wspiera ich, m.in. w ostatnich dniach przekazał transport leków i środków opatrunkowych dla Lwowa i Kijowa. Takie rozmowy dodają skrzydeł tym, którzy niosą pomoc ofiarom wojny w Ukrainie.
Dary nadziei
– Jako Caritas Archidiecezji Lubelskiej pracujemy w systemie całodobowym. Staramy się, by pomoc przebiegała dwutorowo. Z jednej strony zabezpieczamy potrzeby uchodźców, którzy w Polsce szukają schronienia, z drugiej chcemy maksymalnie wesprzeć tych, którzy nadal są w Ukrainie – informuje Joanna Bańczerowska. Jak wylicza, transporty z pomocą humanitarną docierają do Łucka, Równego, Żytomierza, Lwowa. Tam są przeładowywane i mniejszymi samochodami – by zminimalizować ryzyko zatrzymania przez wojsko rosyjskie – docierają w głąb kraju. Dzięki darczyńcom z Polski i z zagranicy, a także ogromnej pracy wolontariuszy, którzy w siedzibie lubelskiej Caritas działają codziennie od świtu do północy, za wschodnią granicę udało się wysłać już kilkanaście tirów z darami.
Z Caritas diecezji żytomierskiej nadeszła taka odpowiedź: „24 lutego 2022 r. radykalnie zmienił ukraińską rzeczywistość. Nikt z zachwytem nie patrzył w piękne błękitne niebo, a każdy z trwogą spoglądał w niebo, po którym latały samoloty. Zmieniło się wszystko. Niszczyciel niszczy wszystko: ludzi, domy, szpitale, szkoły... Zupełnie nieoczekiwanie niektórym odebrano niemalże wszystko: zniszczono domy, w niektórych miejscach zabrakło żywności. Ale w tym całym cierpieniu nie zabrali, nie zniszczyli wiary, odwagi, determinacji i nadziei. Te wartości w Ukraińcach podtrzymali wszyscy, którzy nas wspierają. Może wydawać się, że zostały przyniesione dary materialne: żywność, środki higieniczne, pieniądze, odzież, a tak naprawdę każdy przyniósł nadzieję, umocnił wiarę, dodał sił, po prostu podarował miłość. Wy pierwsi swymi darami nakarmiliście dzieci z domu dziecka, dzieci z socjalnego centrum, ludzi w podeszłym wieku przebywających w domach opieki, dzieci niepełnosprawne intelektualnie mieszkające w ośrodku, mieszkańców miast, miasteczek i wsi. Wsparliście tych, którzy narażając swoje życie bronią ludzi, miast, ziemi; swojej ojczyzny. Tu, w Ukrainie, słowo dziękuję nabrało głębszego znaczenia i chcemy to powiedzieć: jesteśmy wdzięczni za dary miłości. Dziękujemy za podtrzymanie, za jedzenie. Dzięki waszej pomocy mogliśmy hojną ręką rozdać jedzenie, a dziś oznacza to, że podtrzymaliśmy życie”.
Pomoc wciąż potrzebna
W niesienie pomocy mieszkańcom brutalnie zaatakowanej Ukrainy może włączyć się każdy. Wciąż potrzebne są pieniądze, mieszkania, żywność i inne produkty zabezpieczające codzienne życie uchodźców i osób broniących swojej ojczyzny; potrzebne są też ręce do pracy. – Sortujemy tony ubrań, żywności, środków opatrunkowych i medycznych czy zabawek, które otrzymujemy dzięki wielkiemu zaangażowaniu lokalnej społeczności – mówi Joanna Bańczerowska. Jak informuje, Caritas prowadzi w Lublinie punkt kryzysowy dla uchodźców, całodobowy Namiot Nadziei przy granicy w Dorohusku, a także przystań dla uchodźców w ośrodku rekolekcyjno-wypoczynkowym w Firleju oraz bazę danych osób prywatnych i instytucji, które oferują mieszkania. Wolontariusze CAL na terenie miasta obsługują punkty zbiórek w centrali Caritas oraz przy Centrum Spotkania Kultur i przy centrach handlowych. Wieczorami patrolują dworzec autobusowy, by nikt nie pozostał bez noclegu i pomocy.
Są ich miliony na całym świecie. Mężczyźni i kobiety, osoby w różnym wieku, które dobrowolnie i bezinteresownie pomagają chorym i biednym. Mowa o wolontariuszach, którzy 5 grudnia obchodzili swoje święto. Z tej okazji w Legnicy odbyło się spotkanie wolontariuszy oddziału Opieki Paliatywnej, który mieści się przy Szpitalu Wojewódzkim w Legnicy.
Spotkanie odbyło się w sali konferencyjnej parafii Podwyższenia Krzyża Świętego, sąsiadującej z legnickim szpitalem. Przy blasku świec był czas na wspomnienia o tych, którzy już odeszli, ale także o tych, którzy dalej dźwigają swoje cierpienie. W spotkaniu wzięli udział wolontariusze, ich rodziny i przyjaciele, sponsorzy oraz pracownicy oddziału. – Cała rodzina – mówi Grażyna Majewska-Kazimierczak, oddziałowa oddziału medycyny paliatywnej legnickiego szpitala. – Te osoby, to coś więcej niż przyjaciele. Spotykamy się, aby podziękować im, bo to, co robią, robią z dobrego serca. Wolontariusze dla chorych są niezbędnymi towarzyszami. Personelu jest mało, nie zawsze dysponuje czasem, żeby posiedzieć przy łóżku chorego. A wolontariusz ma czas dla pacjenta, jest po to, by porozmawiać, poczytać książkę, zrobić zakupy, wysłuchać, a czasem po prostu potrzymać za rękę. Bo to jest sztuka, żeby umieć słuchać pacjenta. Potrzebni są też po to, aby włączyć się w akcje, które robimy, żeby zebrać fundusze na działalność hospicjum – podkreśla.
Na oddziale opieki paliatywnej w Legnicy na co dzień pracuje około 20 wolontariuszy. Przy akcjach, jak np. Akcja Żonkil, wolontariuszy jest ponad 300. Jak mówi Martyna Kuczyńska: – Praca wolontariusza jest niepowtarzalną okazją do dzielenia się z innymi tym, co w człowieku najlepsze – drobnymi gestami, poświęceniem czasu. Wywołuję uśmiech na twarzach, co niesie ogromną satysfakcję. Niejedna historia, którą usłyszałam od podopiecznych, niejeden ich gest miał wpływ na moją osobowość, wywołał refleksje odnośnie do przemijania i kruchości życia – dodaje pani Martyna.
Spotkanie było również okazją do podziękowania wszystkim, którzy przez cały rok współpracują z odziałem. Każda z osób, wyczytanych z imienia i nazwiska, otrzymała rzeczową niespodziankę oraz list z podziękowaniami. Wśród wyróżnionych osób, oprócz wolontariuszy, byli przedstawiciele m.in. szkół, przedszkoli, które przy większych akcjach wspierają i pomagają oddziałowi. Odczytano także list, który skierował ks. Piotr Krakowiak, krajowy duszpasterz hospicjów. Zebrani mieli również okazję podziwiać występ artystyczny w wykonaniu uczniów V Liceum Ogólnokształcącego w Legnicy.
Jak mówi Janina Senków, koordynator wolontariatu przy oddziale medycyny paliatywnej: – Wolontariuszem może zostać każdy. Nie trzeba mieć specjalnych kwalifikacji ani doświadczenia. Jedynymi kryteriami są tu silna motywacja i trochę wolnego czasu, który gotowi jesteśmy poświęcić innym, oraz otwarte serce. Chętni powinni zwrócić się do Centrum Wolontariatu najbliżej swego miejsca zamieszkania, gdzie otrzymają niezbędne informacje. Chociaż – dodaje pani Janina – wolontariuszem oddziału paliatywnego musi być osoba odporna psychicznie. Trzeba przejść odpowiednie szkolenie oraz rozmowę z psychologiem.
Dopełnieniem obchodów dnia wolontariusza była Msza św. sprawowana w niedzielę 8 grudnia w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Legnicy w intencji zmarłych pacjentów. Podczas Eucharystii przyjaciele, rodziny zmarłych, a także wolontariusze i personel oddziału opieki paliatywnej modlili się w intencji 281 pacjentów, którzy w tym roku odeszli na tym oddziale. Na zakończenie Mszy św. każdy mógł zapalić znicz w intencji osoby, za którą się modlił. Natomiast ofiary ze sprzedaży zniczy zostaną przekazane na potrzeby oddziału.
Wszystkim wolontariuszom składamy podziękowanie za odwagę i czas poświęcony drugiemu człowiekowi i życzymy wytrwania w misji.
8 grudnia Kościół katolicki obchodzi uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Prawdę, że Maryja, napełniona "łaską" przez Boga (Łk 1, 28), została odkupiona od chwili swego poczęcia, Kościół wyznawał od wieków, a oficjalnie potwierdził ją poprzez dogmat Niepokalanego Poczęcia, ogłoszony w 1854 r. przez Piusa IX. Tajemnica ta ukazuje, że Maryja była jedynym człowiekiem wolnym od grzechu pierworodnego.
Wyraża prawdę o tym, że rodzice Maryi - Joachim i Anna - poczęli swoją córkę, która została przez Boga zachowana od zranienia grzechem pierworodnym. Poczęcie nieskalane przez grzech pierworodny dotyczy tylko Maryi, która w wyjątkowy sposób została zachowana od grzechu ze względu na to, że stała się Matką Syna Bożego.
Świąteczne swetry od lat są symbolem grudniowej atmosfery, ciepła rodzinnego domu i wszystkiego, co kojarzy się z wyjątkowym klimatem Bożego Narodzenia. To nie tylko zabawny dodatek, ale również element świątecznej tradycji noszony podczas spotkań rodzinnych, pracy, szkolnych wigilii czy domowych seansów filmowych. Ubrania z motywem Świąt łączą wygodę, humor i odrobinę nostalgii, przez co stały się obowiązkową częścią zimowej garderoby.
Moda na świąteczne swetry wraca każdego roku, ponieważ jest naturalną odpowiedzią na potrzebę ciepła, radości i wspólnej zabawy. To jeden z niewielu elementów ubioru, który dosłownie zmienia atmosferę w domu lub pracy – wprowadza swobodę, tworzy nastrój bliskości i podkreśla wyjątkowość grudniowego czasu. Popularność swetrów rośnie również dzięki temu, że łatwo dopasować je do różnych okoliczności: mogą być zabawnym akcentem na imprezie firmowej, klimatycznym strojem na rodzinne spotkanie czy częścią pamiątkowych zdjęć.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.