Arcybiskup Grzegorz Ryś udał się do Domu Dziecka im. Laury Meozzi „Ochronka Bałucka” prowadzonego przez Zgromadzenie Córek Maryi Wspomożycielki Sióstr Salezjanek.
Metropolita łódzki celebrował Mszę św. w intencji dziękczynno-błagalnej o łaskę odnowy i świętości życia dla dzieci, młodzieży, sióstr i rodziców. W homilii odnosząc się do Adwentu, czyli czasu oczekiwania na przyjście Pana, metropolita łódzki przybliżył historię św. Krzysztofa. Na jego przykładzie pokazał, co znaczy doczekać przyjścia Pana i Zbawiciela. Na zakończenie życzył wszystkim zebranym, żeby Pan Jezus był najważniejszy, to znaczy był na pierwszym miejscu.
„Ochronkę Bałucką” założono w pierwszych latach XX wieku. Była skierowana dla sierot i dzieci z ubogich rodzin bałuckich. W kolejnych latach siostry salezjanki podjęły opiekę nad małymi mieszkańcami Łodzi. Obecnie prowadzą przedszkole, oratorium oraz dom stałego pobytu, w którym mieszka 14 dzieci. Siostry przez wysiłek, codzienną pracę i miłość pomagają najmłodszym, którzy potrzebują opieki, nauki i obecności osób starszych przy codziennych zmaganiach. Dzięki ich zaangażowaniu mali domownicy mogą spędzać czas w kolorowych salach z książkami i zabawkami. Nie brakuje edukacji, zabawy, modlitwy i wspólnych rozmów.
Czas Adwentu w Kościele jest nam dany głównie w tym celu, abyśmy dobrze przygotowali się do godnego przeżycia świąt Narodzenia Pańskiego. W tym roku trwał zaledwie trzy tygodnie. W tym czasie przygotowywaliśmy się do świąt poprzez udział w Roratach, rekolekcjach adwentowych, ale też zabiegaliśmy o aspekt materialny świąt. Kupowaliśmy prezenty pod choinkę dla najbliższych, robiliśmy spore zakupy w marketach, aby nam niczego na ten świąteczny czas w domu nie zabrakło. Dla wielu z nas świąteczny klimat rozpoczął się rodzinnym ubieraniem choinki, pachnącym piernikiem w piekarniku, oczekiwaniem na pierwszą gwiazdkę, aż w końcu łamaniem się opłatkiem w gronie najbliższej rodziny. Radosny aspekt przeżywania świąt dostrzegamy w serialach, przeróżnych filmach, które telewizja nam serwuje tradycyjnie co roku. Nasze radosne, rodzinne świętowanie jest czymś dobrym i wskazanym, bo przecież świętujemy narodzenie naszego Zbawiciela. Niestety, wśród tych radości są i smutki, o których dzisiejszy świat często nie mówi głośno. Smutkiem jest sąsiadka za ścianą naszego mieszkania, która sama spędza święta. Bezdomni spędzający Wigilię w noclegowni. Chorzy i cierpiący w domach opieki i hospicjach, i mogłoby się wydawać, że dzieci w domach dziecka, które szukają na niebie pierwszej gwiazdki w wigilijny wieczór, a którym ten artykuł jest szczególnie poświęcony.
Zmiana płci nie jest jedynie zewnętrzną zmianą, porównywalną do chirurgii kosmetycznej. Wiąże się ona z „roszczeniem do zmiany tożsamości, pragnieniem bycia inną osobą” - stwierdził kard. Víctor Manuel Fernández. Prefekt Dykasterii Nauki Wiary wygłosił 17 stycznia wykład w Kolońskiej Szkole Teologii Katolickiej, krytykując ideologię gender.
Kardynał podkreślił, że płeć i tożsamość cielesna nie mogą podlegać radykalnym zmianom, jak się by to mogło komuś podobać. Zmiana płci nie jest jedynie zewnętrzną zmianą, porównywalną do chirurgii kosmetycznej. Wiąże się ona z „roszczeniem do zmiany tożsamości, pragnieniem bycia inną osobą” - zaznaczył. Odniósł się do idei wykorzystania środków technicznych do „stworzenia alternatywnej rzeczywistości według własnego uznania”. Jednocześnie przyznał, że istnieją przypadki poważnej dysforii (zaburzenia doświadczenia emocjonalnego) poza normą, które mogą prowadzić do „życia nie do zniesienia”. Takie wyjątkowe sytuacje muszą być oceniane z wielką ostrożnością - przestrzegł.
Dokładnie od 2 kwietnia w polskich kinach będzie można zobaczyć film 21.37, który powstał specjalnie z okazji 20. rocznicy śmierci św. Jana Pawła II. Film opowiada o niepowtarzalnym momencie w historii naszego kraju – czasie wielkiego zatrzymania, w którym ustały kłótnie, spadła przestępczość, a Polacy odnaleźli w sobie wzajemne zrozumienie i dobro.
21.37 to opowieść o nieprawdopodobnych wydarzeniach, które miały miejsce w Polsce po śmierci Jana Pawła II. – To, czego doświadczyliśmy po 2 kwietnia 2005 roku, było wielkie, niepowtarzalne i mistyczne. Nigdy wcześniej nie miało miejsca i zapewne już nigdy się nie wydarzy – mówi Przemysław Wręźlewicz z Rafael Film. – Już przed pracą nad filmem wiedzieliśmy, że taki obraz musi powstać. Chcemy wszystkim przypomnieć to, jak wielką rolę św. Jan Paweł II odegrał naszym życiu. Przy okazji pracy nad filmem wszyscy dostrzegliśmy wyjątkowy szczegół. Zdarza się nam nawet nagminnie zapominać o tym, co robiliśmy wczorajszego dnia. Jeśli chodzi o pamiętny 2 kwietnia 2005 roku wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, pamiętają dokładnie, gdzie wtedy byli i co robili. Śmierć papieża była momentem „wielkiego zatrzymania”. To właśnie chcemy pokazać widzom na wielkim ekranie. Pragniemy przypomnieć o tym, że kochaliśmy św. Jana Pawła II i on kochał nas. To właśnie uświadomiliśmy sobie gremialnie wtedy, kiedy odszedł – podkreśla Wręźlewicz.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.