Reklama

Zawsze wierna

Ładny wiek – powiedzielibyśmy, mierząc naszą, ludzką miarą. Rzeczywiście, 95 lat to ładny wiek, szczególnie jeśli Jubilatka ma taki bogaty bagaż doświadczeń na karku i... wygląda na coraz młodszą.

Niedziela Ogólnopolska 14/2021, str. J4

[ TEMATY ]

Niedziela

Niedziela

95 lat Niedzieli

Włodzimierz Rędzioch

Zespół redakcyjny "Niedzieli" na placu św. Piotra w kwietniu 2016 r., podczas obchodów 90. rocznicy powstania pisma

Zespół redakcyjny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na kolegium redakcyjnym zlecono mi napisanie tekstu na 95. urodziny Niedzieli. Redaktorzy, młodsi ode mnie, radzili m.in., żeby nie była to nudna wyliczanka. Przestrzegali przed znanym z dzieciństwa i pozostającym w człowieku do końca życia nawykiem tworzenia laurki. Napominali, żeby unikać słodzenia i lukru, bo wiadomo, podatek od słodkości. Mówili, że prymat osoby prymatem osoby, ale na pierwszym miejscu powinna być bezwzględnie Jubilatka. Każda rada była cenna. Każdą przyjmowałem, ale po wyjściu z kolegium głowa jak była pusta, tak pozostała. Próbowałem rozkminiać temat z jednej strony. Podchodziłem z innej. Zakradałem się z całkiem przeciwnej i wszystko wrzucałem do mózgowego „kosza”, a że Pan Bóg nie wyposażył nas w komendę „opróżnij”, to w pamięci podręcznej te niepotrzebne myśli jeszcze siedzą i pewnie przez jakiś czas pozostaną. Ponieważ niebezpiecznie zbliżam się do granicy, przed którą przestrzegano mnie na kolegium, zaczynam tak:

Bardzo polska

W światowej historii prasy, w której prym wiodą tytuły o obco brzmiących nazwach, 95 lat historii polskiego pisma nie robi wielkiego wrażenia. Najstarsze tytuły były już w mocno dojrzałym wieku, gdy Niedziela dopiero raczkowała. To polskie opóźnienie brało się, oczywiście, z jednego: gdy media się rozwijały w Wielkiej Brytanii, we Francji czy gdzie indziej, Polski na mapach Europy z wiadomych przyczyn nie było. Gdy już naród ojczyznę odzyskał, to kolejne lata historii – i tak jest po dziś dzień – nie były proste i łatwe. Tak samo nie była prosta ani łatwa historia Niedzieli. Była bliźniacza do losów ojczyzny, albo – patrząc z drugiej strony – w losach ojczyzny można znaleźć odbicie losów Niedzieli. Czego to dowodzi? Jednego: Niedziela była, jest i jeżeli ma nadal istnieć, to taka musi pozostać – polska. Nie chciałem uderzać w bogoojczyźnianie tony, ale nie da rady. Gdy się patrzy na całość, tak to wygląda. Zresztą dlatego, że Niedziela jest tak immanentnie związana z ojczyzną, powstawała z kolan, na które czy to nazistowski szmajser czy sowiecka pepesza ją rzuciły. Gdyby było inaczej, gdyby Niedziela nie była tak bardzo polska, to by jej po prostu już dawno nie było.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

To przywiązanie do polskości kosztuje. Przypominają mi się w tym momencie słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane zresztą po sąsiedzku, na Jasnej Górze: „Może czasem zazdrościmy Francuzom, Niemcom czy Amerykanom, że ich imię nie jest związane z takim kosztem historii, że o wiele łatwiej są wolni, podczas gdy nasza polska wolność tak dużo kosztuje.(...) Nie można zaś być prawdziwie wolnym bez rzetelnego i głębokiego stosunku do wartości. Nie pragnijmy takiej Polski, która by nas nic nie kosztowała”. Niedziela zawsze była wierna i dlatego cierpiała.

Red.

W świętym cieniu

Ta wierność narodowi z kolei brała się z wierności Kościołowi, bo jak nauczał Prymas Tysiąclecia:

Kościół jest na stałe złączony z narodem polskim. Toteż jego wrogowie, gdy chcą mu zaszkodzić, szkodzą Kościołowi. Tak – Niedziela jest pismem religijnym, kościelnym w ścisłym znaczeniu. Praca w Kościele i dla Kościoła jest jej misją. Co to oznacza? W ostatnim 30-leciu, które było znaczone atakami na Kościół (w pierwszej dekadzie chodziło o miejsce Kościoła w państwie, w drugiej – było nieco spokojniej, a w trzeciej – przede wszystkim w związku z promocją genderyzmu), Niedziela była na pierwszej linii jego obrony. Jej stanowisko w publicznych sporach i dyskusjach charakteryzowało się jednoznacznością i stanowczością, szczególnie w latach 90. XX wieku. To nieprzypadkowe. Po prostu ta pryncypialna, dla niektórych nie do zniesienia, kościelna postawa sprawiła, że w latach 90. Niedziela zagościła w połowie polskich diecezji jako pismo diecezjalne.

„Pismo kościółkowe”

Media są podobno czwartą władzą, obok ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Dziś mówi się tak rzadziej z tej racji, że sporą część wpływów, na których opierała się potęga tradycyjnych środków przekazu, przejął – bezpardonowo mówiąc – Big Tech. Media katolickie nie aspirują do sprawowania władzy, bo ich rola jest przede wszystkim służebna – służebna wobec Kościoła. I właśnie ta służebność wobec Kościoła, wierność wobec tej świętej w naszym pojęciu rzeczywistości, wyróżnia media katolickie, a Niedzielę w szczególności. W 2000 r. razem z całą redakcją byliśmy w Rzymie na jubileuszu dziennikarzy. W ramach tego pielgrzymowania mieliśmy, razem z przedstawicielami redakcji innych polskich mediów katolickich, audiencję u św. Jana Pawła II. Wcześniej rozmawiałem przez chwilę z reprezentantami „konkurencji” i tam usłyszałem ocenę, że Niedziela jest „zbytnio kościółkowa”. Miał to być złośliwy przytyk, krytyka, deprecjacja czy co tam jeszcze. Wydaje mi się jednak, że dla pisma katolickiego jest to raczej komplement. Tak, Niedziela jest kościółkowa w tym znaczeniu, że ze wszystkich sił stara się Kościołowi służyć, pomagać i jak trzeba – Kościoła bronić. Kościoła w rozumieniu jego pasterzy, prezbiterów, a także wiernego ludu, w tym szczególnie naszych czytelników. Tak, nasi czytelnicy są „kościółkowi” w tym sensie, że kochają Kościół miłością bezwarunkową, czego jesteśmy świadomi i mamy tego dowody czy to w rozmowach czy w listach, które przychodzą do redakcji. I w tej wzorcowej miłości do Kościoła nam przewodzą.

Reklama

Służebnica Matki

I kwestia ostatnia, o której chciałem przy okazji jubileuszu Niedzieli napisać, choć w rzeczywistości jest pierwsza. Pierwszy raz byłem na Jasnej Górze w 1974 r., po Pierwszej Komunii św. Obrazy z tej wizyty są w mojej pamięci nadal nadzwyczaj świeże.

Nigdy nie przypuszczałem, że przyjdzie mi pracować „po sąsiedzku” z Czarną Madonną. Myślę, że to, iż Niedziela przetrwała 95 lat – choć wielu było takich, którzy chcieli ją stłamsić, życzyli jej końca – i że pozostała tak wierna Kościołowi i ojczyźnie, to zasługa tego świętego „jasnogórskiego cienia”, a także tego, że dała się ocieniać i tuliła się nieustannie do Pani Jasnogórskiej, szukała opieki samej Matki. Tak jak Maryja jest pierwszą Służebnicą Pańską, tak Niedziela świadomie przez swoich redaktorów naczelnych zdefiniowała siebie jako służebnicę Maryi i co za tym idzie – Jej Syna. Bo Oni zawsze są razem: nie ma Matki bez Syna – i nie ma Niedzieli bez Matki.

Przed wielkim jubileuszem

To daje nam nieustanną siłę i broni przed brakiem nadziei, którym szczególnie dziś – w czasie pandemii, kryzysu czytelnictwa, kryzysu prasy drukowanej – nietrudno się zarazić. Podczas jednego z zebrań redakcyjnych antycypowaliśmy 100. rocznicę powstania Niedzieli, próbując zgadywać, co to wtedy będzie. Uwzględniając powyższe, wychodzi, że będzie tylko jeden kłopot... Chropowato zabrzmi ten chór, ale kto by się tym przejmował: Dwieście lat, dwieście lat niech żyje, żyje nam!

2021-03-30 10:53

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: „Niedziela” jest żywym świadectwem wiary Kościoła częstochowskiego

Wskazywanie drogi do „przystani prawdy” w epoce „chaosu aksjologicznego” oraz „hałasu słów” jest głównym celem Tygodnika Katolickiego „Niedziela” - przypomniał abp Wacław Depo, metropolita częstochowski w liście pasterskim z okazji 95. rocznicy powstania czasopisma. List zostanie odczytany w niedzielę we wszystkich kościołach archidiecezji częstochowskiej.

Abp Depo przypomniał, że we wspólnocie Kościoła częstochowskiego wszyscy są wezwani do radosnego a zarazem odważnego zbawczego świadectwa za pomocą wszystkich dostępnych środków. „Nasze świadectwo wiary musi zabrzmieć i dotrzeć do współczesnego człowieka także za pomocą środków społecznej komunikacji” – napisał abp Depo i dodał: „Bez ich użycia ewangeliczne orędzie zostaje zamknięte w ścianach naszych kościołów, jak światło ukryte pod korcem a nie umieszczone na świeczniku i nie może oświecić tych wszystkim, którzy żyją w wielkim domu ludzkości”.

CZYTAJ DALEJ

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

Najpierw wołanie, później powołanie

2024-04-25 23:30

ks. Łukasz Romańczuk

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Egzamin dojrzałości i ósmoklasisty coraz bliżej. O dary Ducha Świętego i pomyślność na czas pisania matur modlili się uczniowie szkół średnich i ci, kończący “podstawówkę”. Była to także okazja do wysłuchania konferencji o. bpa Jacka Kicińskiego CMF.

Z racji tego, że modlitwa ta odbywała się w czasie Tygodnia Modlitw o powołania kapłańskie i zakonne, konferencja dotyczyła rozeznawania powołania i swojej drogi życiowej. Przede wszystkim bp Jacek wskazał młodym, że w rozeznawaniu ważne jest słuchanie głosu Pana Boga.- Powołanie dzieje się w wołaniu. Najpierw słyszymy wołanie, a potem dokonuje się powołanie. Jezus woła każdego z nas po imieniu - mówił biskup, dodając, że to od człowieka zależy, czy ten Boży głos będzie słyszalny. Ta słyszalność dokonuje się w momencie, kiedy otworzy się uszy swojego serca. - Uczniowie przechodzili szkołę wiary. Mieli momenty zwątpienia. Na początku były wokół Niego tłumy, ale z czasem grupa ta zaczęła topnieć, bo zaczął wymagać. I zapytał Piotra: „Czy i wy chcecie odejść?”. Wszystko zaczyna się od słowa i w tym słowie się wzrasta - przekonywał bp Jacek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję