Reklama

Niedziela w Warszawie

Świadkowie rodzinnej miłości

19 marca papież Franciszek rozpocznie Rok Rodziny „Amoris Laetitia”. Będzie to kolejna podpowiedź, jak ma wyglądać życie rodzin, które chcą być Bogiem silne. Do sanktuarium w Loretto przyjeżdżają rodzinny, pragnące się formować razem z Maryją. Jedną z nich – naprawdę wyjątkową – jest rodzina Wielgolewskich z Wyszkowa. Przekonajcie się sami!

Niedziela warszawska 11/2021, str. VI

[ TEMATY ]

rodzina

Archiwum rodzinne

Posiadanie większej liczby dzieci niż dwoje nie jest żadnym heroizmem ani przeszkodą w realizacji własnych pasji – mówią państwo Wielgolewscy

Posiadanie większej liczby dzieci niż dwoje nie jest żadnym heroizmem ani przeszkodą w realizacji własnych pasji – mówią państwo Wielgolewscy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urszula i Jan Wielgolewscy są nauczycielami i szczęśliwymi rodzicami sześciorga dzieci. Ich najstarszy syn Piotr ma 15 lat. Po nim na świat przyszły bliźniaczki, a następnie trojaczki.

– Córki bliźniaczki, Zosia i Natalka, są w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Najmłodsze nasze dzieci: Ania, Antoś i Franio, to ośmioletnie trojaczki – z radością opowiada zatroskana o swoje pociechy pani Ula.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cieszę się, że spotykam tak liczną rodzinę w obecnych czasach. Sama pochodzę z wielodzietnej rodziny. Mam sześcioro rodzeństwa. Bogactwem nieocenionym są dla mnie bliskie relacje z moimi dwoma siostrami i czterema braćmi, wśród których najmłodsi to też bliźniacy. I to poczucie, że zawsze możemy liczyć na siebie.

Otwartość na życie

Pani Urszula zawsze chciała mieć dużą rodzinę. – Gdy urodził się syn rok po naszym ślubie, byliśmy bardzo szczęśliwi – wspomina. – Po pięciu latach na świat przyszły dziewczynki. Radość nasza była tym większa, że to dziewczynki, bo w najbliższej rodzinie byli sami chłopcy. Zdrowie córek i poród prawie w terminie zawdzięczamy opiece Matki Bożej Częstochowskiej, bo druga moja ciąża nie była łatwa.

Moglibyśmy mnożyć przykłady świadczące o oceanie dobra, jaki rozlał się w naszym kierunku. Doświadczyliśmy wtedy mocno słów z Ewangelii, że „moc w słabości się doskonali” – opowiadają Wielgolewscy.

Podziel się cytatem

Jak było z przyjęciem kolejnych dzieci – dopytuję. – Gdy dowiedziałam się, że jestem w trzeciej ciąży i że jest to ciąża trojacza, byłam zaskoczona, bo nigdy nie leczyłam się i nie brałam żadnych hormonów – wspomina pani Urszula. – Byliśmy pełni obaw o to, jak sobie ze wszystkim poradzimy. Mieszkamy w małym mieszkaniu, obydwoje jesteśmy nauczycielami i nasze zaplecze finansowe nie jest zbyt wysokie. Miałam dużo pytań do Boga. A był to Rok Wiary… Nasz przyjaciel – ksiądz – powiedział mi wówczas: „Kochaj te dzieci, o resztę się nie martw. Bóg wie, co robi. Choć my nie zawsze wszystko od razu rozumiemy”.

Pan Jan, mąż i ojciec, jeszcze bardziej to przeżywał. – Przez miesiąc byłem jakby nieobecny. Musiałem to wszystko poukładać w głowie, przemyśleć.

Reklama

Zwyczajnie martwił się jako odpowiedzialny mąż i ojciec, chcący zapewnić swojej rodzinie bezpieczeństwo i odpowiednią opiekę, jak sprosta nowemu wyzwaniu.

Z pomocą przyszedł św. Józef jako troskliwy ojciec Jezusa i opiekun Świętej Rodziny i św. Jan Paweł II, patron rodzin, którego często prosili i nadal proszą o orędownictwo za swoją rodzinę. Przytoczmy jego słowa: „Odwołujcie się do tej sakramentalnej łaski nieustannie, w modlitwie i postępowaniu... zwłaszcza wtedy, gdy na swojej drodze napotkacie trudności i doświadczenia. Chrystus pragnie być z wami zawsze. Niech miłość wasza nigdy nie przestanie czerpać z tej miłości, jaką On umiłował. Wtedy ta miłość nigdy się nie wyczerpie”.

Państwo Wielgolewscy ostatecznie powierzyli wszystko Opatrzności Bożej, z wiarą i ufnością, że On się o wszystko zatroszczy. I tak się stało.

Bóg wie lepiej

Po walce i zawierzeniu doświadczyli niesamowitych rzeczy. – Wokół nas pojawili się życzliwi ludzie, którzy niczym aniołowie pomagali nam na różne sposoby – opowiada nam pani Urszula. – Od słowa wsparcia po konkretną pomoc rzeczową, a czasami też finansową – dodaje pan Jan. – Moglibyśmy mnożyć przykłady świadczące o oceanie dobra, jaki rozlał się w naszym kierunku. Doświadczyliśmy wtedy mocno słów z Ewangelii, że „moc w słabości się doskonali”.

Dziś z radością patrzą, jak dzieci się wspierają, rozwiązują konflikty. Najstarszy syn pomaga zarówno rodzicom, jak i młodszemu licznemu rodzeństwu.

– Chcielibyśmy wychować nasze dzieci w duchu chrześcijańskim, aby były wrażliwe na potrzeby innych ludzi oraz aby nie pogubiły się w świecie – z troską w głosie mówi pani Urszula. – Staramy się spędzać z nimi jak najwięcej czasu. Rozmawiać, bawić się, rozwijać ich zainteresowania. Mąż rozbudził w dzieciach ducha sportu. Chłopcy bardzo lubią grać w piłkę nożną, dziewczynki zaś pokochały taniec i akrobatykę.

Reklama

Troska o duszę

Wielgolewscy wspólnie modlą się. Pierwszą modlitwą, jakiej po znaku krzyża nauczyli dzieci, jest zawołanie: „Jezu, ufam Tobie”.

– Lubię modlić się Koronką do Miłosierdzia Bożego – dzieli się swoją wiarą pani Urszula. I dopowiada: – Staramy się codziennie modlić dziesiątkiem Różańca, który jest najskuteczniejszą bronią przed złem. „Trzeba powrócić do modlitwy w rodzinie i do modlitwy za rodziny... – pisał przed laty Jan Paweł II. – Rodzina, która modli się zjednoczona, zjednoczona pozostaje. Różaniec, zgodnie z dawną tradycją, jest modlitwą, która szczególnie sprzyja gromadzeniu się rodziny... odtwarza ona wtedy klimat domu w Nazarecie”.

„Niech miłość wasza nigdy nie przestanie czerpać z tej miłości, jaką On umiłował. Wtedy ta miłość nigdy się nie wyczerpie” – uczył św. Jan Paweł II.

Podziel się cytatem

– Uczymy dzieci rozmowy z Bogiem własnymi słowami – kontynuuje pani Ula. – Latem w czasie pielgrzymki na Jasną Górę chodzimy z dziećmi na Apele Jasnogórskie. Dwa lata temu udało nam się wreszcie wybrać całą rodziną na dziękczynną pielgrzymkę autokarową do Częstochowy. Uczestniczymy w niedzielnej Eucharystii, która jest dla mnie źródłem życia. Z niej czerpię siły do codziennych zadań. Doświadczam tam ciszy i pokoju oraz wewnętrznej radości.

Pytam jeszcze panią Ulę o Matkę Bożą… – Maryja jest moją przewodniczką prowadzącą do swojego Syna. Wszystkie nasze dzieci są urodzone w dni poświęcone Maryi – odpowiada.

W świadectwie Wielgolewskich wyraźnie wybrzmiewa troska o wychowanie religijne dzieci: aby miały żywą wiarę w Jezusa Chrystusa. Aby wiedziały, że są ukochanymi dziećmi przede wszystkim kochającego bezwarunkowo Boga Ojca. I aby pamiętały o tym, że jest świat niewidzialny i że trzeba troszczyć się o duszę.

Tak rodzinie i życiu

– Największą wartością dla nas jest rodzina zakorzeniona w Bogu – mówią zgodnie rodzice, gdy pytam ich o wartości. – Bronimy wartości rodzinnych w naszych środowiskach, dając przykład własnym życiem. Angażujemy się w akcje charytatywne oraz te, które bronią rodziny. Całą rodziną chodzimy na marsze dla życia. Pokazujemy, że posiadanie większej liczby dzieci niż dwoje nie jest żadnym heroizmem ani przeszkodą w realizacji własnych pasji.

Reklama

Pani Ula zauważa, że dziecko jest błogosławieństwem i darem od Boga. My jesteśmy dowodem na to, że jak Bóg powierza nam największy dar w postaci dzieci, to nieustannie wspiera swoją łaską.

Piękne świadectwo rodzinności daje ośmioletni Antoś, który niedawno oznajmił, że cieszy się, że nasza rodzina nie jest taka popularna. Co masz na myśli – spytała go mama. On na to, no wiesz: tata, mama, siostra, brat. Pyta, dlaczego tak myśli. Bo jest więcej osób do kochania i jak się urośnie, a rodziców nie będzie, to będziemy mieli siebie.

2021-03-09 12:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rząd polski uruchamia nowy Program dla Polaków! To ... Maluch Plus

[ TEMATY ]

rodzina

premier

ministerstwo

premier.gov.pl

Chcemy, by rodziny w Polsce czuły się bezpiecznie, żyły godnie i miały poczucie, że państwo je wspiera. Dzieci to jest nasza przyszłość - mówiła premier Beata Szydło na poniedziałkowym otwarciu Miejskiego Żłobka Integracyjnego w Stalowej Woli.

Godne życie i bezpieczeństwo polskich rodzin

CZYTAJ DALEJ

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Zatęsknij za Eucharystią

2024-03-28 23:37

Marzena Cyfert

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Tęsknimy za różnymi rzeczami (…) Czy kiedyś jednak tęskniłem za przyjęciem Komunii świętej? To jest chleb pielgrzymów przez świat do królestwa nie z tego świata – mówił bp Maciej Małyga w katedrze wrocławskiej.

Ksiądz biskup przewodniczył Mszy Wieczerzy Pańskiej. Eucharystię koncelebrowali abp Józef Kupny, bp Jacek Kiciński oraz kapłani z diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję