Reklama

Niedziela Przemyska

Kapłan wielu talentów

Wiadomość o śmierci ks. prał. Mariana Rajchla szybko obiegła miasto. To imię i nazwisko znane jest nie tylko mieszkańcom Jarosławia, w którym kapłan mieszkał i pracował od 45 lat, ale również wielu ludziom, którzy korzystali z jego kapłańskiej posługi w różnym wymiarze.

Niedziela przemyska 5/2021, str. VI

[ TEMATY ]

sylwetka

wspomnienie

Ks. Michał Kozak

Ks. Marian Rajchel był cenionym duszpasterzem

Ks. Marian Rajchel był cenionym duszpasterzem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu z nas znało go bardzo dobrze jako cenionego egzorcystę, korzystało z jego posługi w konfesjonale, słuchało jego słów na Eucharystii, w czasie głoszonych rekolekcji, przyjmowało jego mądre rady i przestrogi. Na pogrzeb kapłana przybyli z różnych stron. Oderwali się od codziennych spraw, aby się z nim pożegnać, podziękować za otrzymane dobro i towarzyszyć mu w tym ostatnim etapie ziemskiej drogi. Prosili o miłosierdzie dla niego, aby Bóg przyjął go do siebie, wynagrodził mu to dobro, które uczynił, by teraz mógł uczestniczyć w Zmartwychwstaniu Chrystusa i radości świętych. Prosili: „Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie”, bo się bardzo natrudził w swoim życiu jako gorliwy, ofiarny kapłan i budowniczy dwóch kościołów: w Malcach koło Stalowej Woli i w Jarosławiu, w parafii Matki Bożej Królowej Polski.

Syn błogosławionej ziemi

Był rok 1937 na ziemi sanocko-krośnieńskiej, która zrodziła świętych i błogosławionych: św. Andrzeja Bobolę, św. Jana z Dukli, św. Zygmunta Gorazdowskiego. Bóg zasiał kolejne ziarno z ludzkiego życia. Ziarno imieniem Marian. Ziarno to zasiane w chrześcijańskiej rodzinie Zofii i Kazimierza rozwijało się pięknie, mimo czasów wojny. Minęło kolejnych 18 lat. Bóg zasiał kolejne ziarno powołania kapłańskiego. Czy ziarno to padło na drogę, czy na skale uschło, czy może krzak ciernisty zagłuszył w nim radość plonów... Próbowano zniszczyć to rozwijające się ziarno, bo w 10 klasie liceum za chrześcijańską i patriotyczną postawę wyrzucono młodego Mariana ze szkoły. To był czas próby dla Kościoła w Polsce i dla ludzi wierzących. Ile musiał modlić się, czuwać i wycierpieć młody człowiek, by Bóg mógł przez niego działać. I minęło kolejnych 6 lat, i to zasiane ziarno powołania kapłańskiego przyniosło pierwszy owoc. Był to dzień święceń kapłańskich, w czasie których wezwany przez księdza rektora kleryk Marian odpowiedział: ad sum (jestem gotów). Oznaczało to, że jest gotów do dyspozycji biskupa. Jest gotów do służby, pójść tam, gdzie go poślą przełożeni, gotów na każdą drogę Pana. Tak rozpoczęła się piękna i bogata droga kapłańskiej służby.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Długa jest lista podejmowanych przez ks. Rajchla inicjatyw: kuchnia dla bezdomnych, świetlica dla dzieci z rodzin biednych, spotkania dla osób starszych, niepełnosprawnych, alkoholików, poradnictwo rodzinne i wiele innych.

Podziel się cytatem

Ks. Rajchel wiele razy stawał przy ołtarzu Matki Bożej Królowej Polski w Jarosławiu, by sprawować Najświętszą Ofiarę. Na mensie tego ołtarza było napisane tylko jedno słowo: „miłość”. Ołtarz ten potem przekazał do nowo powstającej wspólnoty w Jarosławiu – dzielnica Łazy Kostkowskie, by ludziom przypominał, że w życiu najważniejsza jest Miłość, którą obdarza nas Bóg.

Jubileuszowe lata kapłaństwa

Piękne są owoce tej prawie sześćdziesięcioletniej służby. Owoce w tylu wymiarach i miejscach pozostały nie tylko w naszej archidiecezji, ale i w wielu miejscach na terenie naszej ojczyzny. Przez 60 lat kapłańskiej służby sam Chrystus był obecny i przez swoje kapłaństwo przedłużał dzieło zbawienia i ocalenia człowiek. Cała kapłańska posługa ks. Rachela to troska, aby podnieść człowieka, przypominając mu o jego godności, przeznaczeniu i jego miejscu w Kościele. Tak było do końca. Przez ostanie 20 lat mieszkanie kapłana było miejscem szczególnego zmagania się człowieka przez egzorcyzmy. A tych miejsc troski o człowieka było tak wiele: oblegany był przez wiernych jego konfesjonał, kształtował ludzkie sumienia przez rozgłośnię Ave Maryja, którą założył, która istnieje do dziś, przez wydawanie książek religijnych, przez wykłady w Seminarium, przez głoszenie rekolekcji i misji, i kształtowanie ludzkich sumień, a także budzenie patriotyzmu szczególnie w czasie pieszych pielgrzymek, a było ich 50 – 36 na Jasną Górę, 13 do Wilna, do Matki Bożej Miłosierdzia, i jedna do Lwowa, do Matki Bożej Łaskawej.

Pielgrzym

Wielu uczestnikom pieszych pielgrzymek na Jasną Górę pozostał w pamięci taki obraz – na końcu grupy idzie ks. Marian z różańcem w ręku, przychodzą do niego ludzie, często młodzi ludzie poranieni przez grzech i nałogi z pytaniem: „Co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne. Co mam czynić, aby zmienić swoje życie?”. Któż zdoła policzyć te dobre rady, których udzielał ks. Marian w czasie tych pielgrzymek. Kapłanom, uczestnikom czerwcowej pielgrzymki do Lwowa (a dla ks. Mariana była to jubileuszowa, bo 50. piesza pielgrzymka), zapadły w pamięci takie słowa: „Chłopaki, pójdę z wami do Lwowa, do Matki Bożej – weźmiecie mnie?”. A potem, na zakończenie pielgrzymki, na Cmentarzu Łyczakowskim, nad grobami Orląt Lwowskich powiedział: „Tak kończy się nasze pielgrzymowanie: na cmentarzu – tu otwiera się nasza droga do Nieba”. Długa jest lista podejmowanych przez księdza prałata inicjatyw: kuchnia dla bezdomnych, świetlica dla dzieci z rodzin biednych i patologicznych, spotkania dla osób starszych i niepełnosprawnych i alkoholików, poradnictwo rodzinne i wiele innych dzieł.

Reklama

Wierni uczestniczący w pożegnaniu śp. ks. Mariana Rajchla, dziękowali Bogu, że postawił go na drogach ich życia, ks. Marianowi, za piękne kapłaństwo. „Niech Maryja – Matka Kapłanów, którą tak bardzo ukochał, niech ten wspaniały bieg dla Chrystusa wynagrodzi Matczynym wstawiennictwem i uprosi u Swojego Syna radość Nieba i wieczny pokój”.

Ks. prał. Marian Rajchel – Boży Robotnik, obsiał wiele zagonów słowem życia. Był miłośnikiem ambony, sali katechetycznej, konfesjonału i ołtarza. Raz przyłożonej ręki do pługa nie oderwał. Wstecz się nie oglądał, bo wciąż widział wiele pracy przed sobą. Budował Kościół Pana w sercach ludzkich i pośród ich domów. Utrudzony, odszedł, żegnany przez rzeszę ludzi, którym prostował ścieżki życia.

2021-01-27 09:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kochał Kościół

Niedziela częstochowska 10/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

wspomnienie

bp Miłosław Kołodziejczyk

Archiwum archidiecezji częstochowskiej

Bp Miłosław Kołodziejczyk (pierwszy z lewej) z Janem Pawłem II

Bp Miłosław Kołodziejczyk (pierwszy z lewej) z Janem Pawłem II

„To był gorliwy Pasterz, miłujący Kościół i całkowicie oddany posłudze Ludowi Bożemu. Służył z miłością Kościołowi” – napisał Jan Paweł II po śmierci bp. Miłosława Kołodziejczyka, który zmarł 27 lat temu, 3 marca 1994 r.

W latach 1978-94 był biskupem pomocniczym archidiecezji częstochowskiej i pierwszym biskupem mianowanym przez papieża Polaka.

CZYTAJ DALEJ

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Ostatnia Wieczerza ucztą Miłości

2024-03-28 20:38

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W wielkoczwartkowy wieczór w kościołach diecezji sprawowana była Msza Święta Wieczerzy Pańskiej, która rozpoczęła obchody Triduum Paschalnego, w trakcie którego wspominamy mękę, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa.

W bazylice katedralnej w Sandomierzu uroczystej liturgii przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrowali księża z parafii katedralnej oraz Kurii Diecezjalnej. W modlitwie uczestniczyli seminarzyści, siostry zakonne oraz mieszkańcy Sandomierza. Liturgię swoim śpiewem uświetniły chór katedralny i schola parafialna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję