Ofiarność łodzian przekroczyła nasze oczekiwania. W przeddzień uroczystości Objawienia Pańskiego do późnych godzin nocnych wolontariusze sortowali i pakowali dary. Zapakowaliśmy 5 samochód ciężarowych darów – mówi ks. Grzegorz Matynia, odpowiedzialny za Orszak Trzech Króli w Łodzi.
W tym roku miał on charakter charytatywnej zbiórki. Od IV Niedzieli Adwentu we wszystkich parafiach łódzkich zbierane były dary dla Domu Samotnej Matki. Jednocześnie prowadzona była zbiórka funduszy na sprzęt medyczny dla Łódzkiego Hospicjum dla Dzieci przy ul. Łupkowej. Wpłat można było dokonywać na stronie dobromat24.pl .
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– W Wigilię Bożego Narodzenia rozpoczęto akcję: „Orszak. Jednak idziemy!”. Wzięły w niej udział tysiące ludzi. Ma on charakter charytatywny. Jeśli nie możemy zaświadczyć o Bogu, idąc wielkim orszakiem przez miasto, możemy zaświadczyć o Nim przez dzieła miłosierdzia. Zaczynaliśmy nasza inicjatywę od pomysłu zebrania nieco darów dla dzieci z Domu Samotnej Matki i dla Hospicjum dla Dzieci przy ul. Łupkowej. Chcieliśmy zebrać 100 tys. zł na 5 respiratorów. Zebraliśmy 300 tys. zł, za które hospicjum zakupi całe stanowiska dla dzieci potrzebujących pomocy. Ponad 1700 osób wzięło udział w tej składce. A dary składane przy szopkach pochodziły od ponad 4 tys. ludzi. Dziś nie ma w naszym orszaku Trzech Króli. W naszym orszaku idzie 6 tys. królów. Każdy złożył swój dar, jaki mógł. Właśnie dlatego, że przyjęliśmy Jezusa w małym potrzebującym dziecku, to Pan Bóg objawił się wśród nas jako Miłosierdzie – podsumowuje abp Grzegorz Ryś.
W uroczystość Objawienia Pańskiego po Mszy św. w katedrze abp Grzegorz Ryś wraz z bp. Janem Cieślarem – hierarchą Kościoła ewangelicko-augsburskiego, oraz bp. Markiem Izdebskim – duchownym Kościoła ewangelicko-reformowanego, udali się z darami do Domu Samotnej Matki oraz Łódzkiego Hospicjum dla Dzieci.