W tym dniu przypada liturgiczne wspomnienie Cieśli z Nazaretu i jednocześnie 5. rocznica ogłoszenia posynodalnej adhortacji Amoris laetitia. Pewnie już 5 lat temu papież świadomie wybrał tę datę, domyślnie czyniąc św. Józefa patronem dokumentu poświęconego rodzinie w Kościele.
Reklama
Obydwa tematy – zarówno ten dotyczący Józefa, jak i ten dotyczący rodziny – w sposób oczywisty się uzupełniają i dopełniają. Ta zbitka to przede wszystkim sygnał dla mężczyzn – mężów i ojców. Wiele się mówi i pisze o kryzysie ojcostwa jako jednej z głównych przyczyn kryzysu rodziny, stąd wskazanie na postać św. Józefa jest wezwaniem skierowanym do panów, aby wzięli się w garść i na jego wzór zaopiekowali się swoimi rodzinami. Sam rok, jak wspomniano, rozpocznie się 19 marca br., a zakończy 26 czerwca 2022 r. Międzynarodowym Spotkaniem Rodzin, które odbędzie się w Rzymie. Jest nadzieja, że będzie to jedno z pierwszych dużych, globalnych zgromadzeń po pandemii COVID-19. Dobrze się składa, bo – jak skomentował przewodniczący Rady KEP ds. Rodziny bp Wiesław Śmigiel – „w czasie pandemii uświadomiliśmy sobie, jak ważna jest rodzina. Powróciliśmy też do koncepcji Kościoła domowego. Przypomnieliśmy sobie, że ten Kościół urzeczywistnia się nie tylko w świątyniach przez liturgię, ale również w naszych domach – przez rodzinną modlitwę, przez małżeńskie więzi i realizowanie w codzienności wspólnoty wiary, nadziei i miłości”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uzdrowienie świata
Co papież chce osiągnąć przez ogłoszenie Roku Rodziny? Trzeba tę jego decyzję widzieć w kontekście częstych nawoływań i papieskiego planu na erę pocovidową. Program ten jest zawarty w encyklice Fratelli tutti i ostatniej książce Franciszka – Powróćmy do marzeń. Wiadomo, że nie da się tych poważnych zmian przeprowadzić bez rodziny i poza rodziną. – Na wzór Świętej Rodziny jesteśmy powołani do ponownego odkrycia wychowawczej wartości rodziny – powiedział Franciszek, gdy ogłaszał Rok Rodziny, i uzależniał to odkrycie od zaangażowania rodzin w przemianę świata zewnętrznego. Tylko pod takim warunkiem rodzina „odnajduje duchową energię, by otworzyć się na świat zewnętrzny, na innych, na służbę braciom, na współpracę w budowaniu coraz to nowego i lepszego świata; zdolna zatem stać się nośnikiem pozytywnych bodźców”.
Barometr rodzinnego dobrostanu
Jakie założenia ma Rok Rodziny? To, oczywiście, zależy od inicjatyw podejmowanych na poziomie lokalnym. Z pewnością będzie dużo modlitwy, zapewne pojawią się też jakieś nowe formy pobożności, pewnie włączy się w to katecheza.
Ojciec Święty w swoim krótkim słowie wskazał na trzy rzeczy oczywiste i kluczowe do rodzin. Według Franciszka, jako punkt startu wystarczy policzyć, jak często w rodzinie pojawiają się trzy słowa: „proszę”, „dziękuję” i „przepraszam”. To taki barometr rodzinnego dobrostanu. Jeśli te trzy słowa są w rodzinie na porządku dziennym, to jest z nią OK. Jeśli brakuje któregokolwiek z nich albo, nie daj Boże, nie występują w relacjach rodzinnych wcale to jest wiele do zrobienia, i żaden mediator w tym nie pomoże. Trzeba je na powrót wprowadzić do rodzinnego słownictwa, a to uzdrowi wewnętrzne relacje.