Reklama

Głos z Torunia

Bohater znad Jordanu

Nie każdy wie, że przez naszą diecezję przepływa Jordan. Ta niewielka, bo zaledwie 18-kilometrowa rzeczka ma swoje ujście w Drwęcy w Złotorii. W jaki sposób św. Jan Chrzciciel staje dziś nad brzegami Jordanu?

Niedziela toruńska 2/2021, str. VI

[ TEMATY ]

św. Jan Chrzciciel

Chrzest Pański

Renata Czerwińska

Kościół wschodni szczególnie przeżywa święto Chrztu Pańskiego

Kościół wschodni szczególnie przeżywa święto Chrztu Pańskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez posługę Kościoła, który wychodzi nam naprzeciw – w pewne szczególne uroczystości możemy odnowić przyrzeczenia chrzcielne, wyrzec się zła i stanąć na nowo pod sztandarem Chrystusa. Takim dniem jest właśnie Niedziela Chrztu Pańskiego – pierwsza po święcie Trzech Króli. Przynosimy dziś do kościoła świece, a w naszych świątyniach rozbrzmiewają słowa pieśni „Com przyrzekł Bogu przy chrzcie raz...” czy też „Przez chrztu świętego wielki dar”.

Uzdrawiający chrzest

Jeszcze dobitniej to święto wygląda w kościołach wschodnich – Chrzest Pański to jedno z 12 najważniejszych świąt w kościele prawosławnym. Ma stałą datę – 19 stycznia i połączone jest ze świętem Epifanii – objawienia się Trzech Osób Boskich. Poprzedza je wigilia, podczas której święci się chleb, wino, pszenicę i oliwę, a po liturgii ma miejsce wielkie jordańskie święcenie wody. Nad rzekę wyrusza procesja z chorągwiami i krzyżem, a tam podczas modlitwy kapłan zanurza w wodzie trzy świece – symbol Trójcy Świętej. Na wschodzie po uroczystościach wierni nieraz kąpali się w zimnej poświęconej wodzie, wierząc w uzdrawiającą moc sakramentaliów. Tak samo poświęconą wodą błogosławią dom na znak oczyszczenia i obmycia z grzechów. Od świąt Chrztu Pańskiego rozpoczyna się prawosławna kolęda – na znak rozpoczęcia przez Jezusa publicznej działalności po otrzymaniu chrztu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W diecezji toruńskiej jest 9 parafii, którym patronuje św. Jan Chrzciciel.

Podziel się cytatem

Reklama

Dla prawosławnych ważną osobą jest również św. Jan Chrzciciel. Podczas gdy Kościół katolicki świętuje zarówno jego narodzenie, jak i męczeńską śmierć, Kościoły wschodnie wspominają go w roku liturgicznym aż sześciokrotnie, wspominając również poczęcie oraz… pierwsze, drugie i trzecie odnalezienie głowy niezwykłego proroka. Jednak ten, który zapowiadał rychłe nadejście Chrystusa i wskazywał Go uczniom, jest bardzo popularnym patronem parafii. Tylko w Polsce jest ich ponad 330, a w naszej diecezji – 9. Syn Elżbiety i Zachariasza to również jeden z patronów papieskiej Bazyliki na Lateranie.

Zajrzyjmy dziś do dwóch parafii pod wezwaniem św. Jana w diecezji toruńskiej.

Kapelan sportowców

– Dlaczego o waszych terenach mówi się „święta ziemia lubawska” – pytam jedną z lubawianek – to przecież nie jedyne miejsce, w którym jest dużo figur i krzyży przydrożnych. Jesteście tak bardzo pobożni? – Tak! – odpowiada Daria – mamy sanktuarium Matki Bożej w Lipach, kościoły pękają w szwach, a poza tym z ziemi lubawskiej pochodzi wiele powołań kapłańskich i zakonnych.

Z pewnością lubawiakom pomaga św. Jan Chrzciciel – kościoły pod jego wezwaniem znajdują się zarówno w Brzoziu Lubawskim, jak i w samej Lubawie.

Reklama

Brzozie Lubawskie to wioska notowana już w XIV wieku. Obecny kościół powstał w XIX wieku na miejscu jeszcze średniowiecznej, drewnianej świątyni. Z wiekowej budowli zachowała się tylko gotycka kostnica. O samej parafii wiele mówi tablica upamiętniająca przedwojennego proboszcza ks. Stanisława Zabrockiego, zamordowanego przez Niemców w pierwszych dniach II wojny światowej. Ks. Stanisław zawsze był ofiarnie zaangażowany w krzewienie polskości, zarówno na placówce w Lubawie, jak i w Iławie czy Kurzętniku, toteż nic dziwnego, że na tablicy widnieje dedykacja „Pamięci kapłana – Polaka”. Z ciekawostek warto wspomnieć, że był członkiem Powiatowej Komisji do Walki z Alkoholizmem oraz… prezesem kółka rolniczego i kapelanem okręgu VI lubawskiego towarzystwa gimnastycznego „Sokół”.

Z jego ukochanego Brzozia jest całkiem niedaleko do ruin zamku w Kurzętniku, Muzeum Ziemi Lubawskiej w Nowym Mieście czy też nad jezioro Bachotek, Zbiczno i Wielkie Partęczyny.

W parafii św. Jana Chrzciciela w Lubawie wierni mogą wzywać wstawiennictwa błogosławionych męczenników z Pariacoto.

Podziel się cytatem

Pod okiem św. Franciszka

Sama Lubawa – stolica historycznej ziemi lubawskiej – to niezwykłe miasto, warte dłuższego wypadu turystycznego i zobaczenia jej atrakcji na własne oczy. Pierwsza wzmianka o grodzie pochodzi z 1216 r., nic więc dziwnego, że historia jego kościołów sięga wiele wieków wstecz. Najstarsza świątynia św. Anny pochodzi z 1331 r., a w jej wnętrzu znajdziemy m.in. kaplicę rodową Mortęskich. Średniowieczne ulice poprowadzą nas również do drewnianego kościoła św. Barbary, wzniesionego na miejscu dawnego kościoła i szpitala św. Jerzego. Wreszcie pojawia się biała bryła XVII-wiecznego kościoła św. Jana Chrzciciela i św. Michała Archanioła. Już w XIV wieku na jego miejscu stała kaplica, później pojawił się tam franciszkański kościół przyklasztorny. Choć bracia mniejsi z powodu sekularyzacji Prus musieli opuścić miasto, niedługo potem, bo w latach 1600-10 miecznik pruski Seweryn Zaleski funduje obecny kościół, sprowadzając tam bernardynów. Na początku XIX wieku świątynia zostaje na jakiś czas przejęta przez gminę protestancką, a w zabudowaniach klasztornych swoją siedzibę znajduje szkoła i sąd. Mimo to do naszych czasów zachowało się w kościele wiele skarbów: jeszcze XIV-wieczna ambona, renesansowy krucyfiks, barokowy ołtarz główny, wykonany przez rodowitego mieszkańca Lubawy, Jerzego Dąbrowicza, kasetonowy strop nawy pamiętający jeszcze pierwsze lata powstawania świątyni czy chociażby polichromowany strop nad prezbiterium.

Po II wojnie światowej kościół ponownie należy do katolików, ale dopiero od 2000 r. staje się kościołem parafialnym (teren wydzielony z parafii św. Anny). Co ciekawe, w XXI wieku wrócili do niego franciszkanie, choć bardziej w duchowy sposób. W kościele znajdują się relikwie św. Franciszka (obecnie niezwykle rzadko są wydawane do parafii), św. Ojca Pio, a od 2017 r. rodziny pragnące potomstwa mogą modlić się za wstawiennictwem błogosławionych męczenników z Pariacoto – Michała Tomaszka i Zbigniewa Strzałkowskiego. W parafii działa także III zakon św. Franciszka.

2021-01-05 11:50

Oceń: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego Jezus przyjął chrzest?

Pytanie czytelnika: Od dawna intryguje mnie, dlaczego Pan Jezus chciał się ochrzcić? Przecież był bez grzechu! I dlaczego przyjął chrzest w rzece od św. Jana Chrzciciela? Przecież to On powinien chrzcić!
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Mjanma: biskup zaniepokojony nasilającą się przemocą wobec ludności cywilnej

2025-09-23 16:53

[ TEMATY ]

biskup

przemoc

Mjanma

ludność cywilna

Adobe Stock

Wojsko

Wojsko

Biskup diecezji Pyay w stanie Rakhine w zachodniej części Mjanmy, Peter Tin Wai, wyraził głębokie zaniepokojenie liczbą ofiar konfliktu między Armią Arakan (AA) a juntą wojskową. „Niewinni cywile są uwięzieni między dwiema walczącymi armiami” - poinformowała watykańska agencja misyjna Fides, powołując się na bp Wai.

Mjanma poważnie cierpi z powodu trwających konfliktów między różnymi grupami - głównie lokalnymi milicjami, które powstały w celu obrony społeczności wiejskich lub dzielnic miejskich przed przemocą wojskową w następstwie zamachu stanu z 1 lutego 2021 r. Ostatnio junta wojskowa zintensyfikowała ataki na Armię Etniczną Arakan, która kontroluje większość stanu Rakhine na zachodzie kraju - w tym 14 z 17 gmin.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję