Reklama

Prawda leczy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pani Paulina pisze:
Pani Aleksandro!
Bardzo proszę Panią o komentarz, ale też oczekuję pewnej pociechy. Mam, a właściwie miałam, poczucie, że robię dobrze, lecz teraz budzą się we mnie wątpliwości, a do tego wszyscy się ode mnie odwrócili. Sprawa jest dość typowa – mój brat nadmiernie pije, a nawet chyba jest już alkoholikiem. Do tego pracuje jako kierowca. Miał już pewne kłopoty z tym związane, ale koledzy i rodzina pomogli mu jakoś im zaradzić.
Ja jednak bałam się nie tylko o niego, ale też o ludzi, którym może zrobić mimowolną krzywdę. Są to zwykli przechodnie. Chciałabym tu dodać, że zdarzało mu się prowadzić samochód pod wpływem alkoholu. Może niedużo tego było, bo jeszcze był w stanie prowadzić, ale kiedyś w końcu przekroczy miarę i będzie nieszczęście! Właśnie dlatego zdradziłam tę tajemnicę, która dla jego najbliższych wcale nią nie była.
Jego szef, gdy się o tym dowiedział, postawił mu ultimatum – albo będzie się leczył i nie straci pracy, albo go zwolni. Oczywiście, dla dobra rodziny, poszedł do poradni, a teraz wszyscy mają mnie za „kapusia”, gniewają się na mnie i oskarżają.
Sam brat ma do mnie najwięcej żalu, a ja czuję, że zrobiłam dobrze, ale tak trudno mi teraz żyć w tym wrogim otoczeniu.
..

Reklama

Rzeczywiście, zrobiła Pani dobrze, bo odkryła Pani prawdę, ale jak to z prawdą bywa – najbardziej na nią gniewają się ci, którzy ją omijają. W chorobie alkoholowej takie zakłamanie jest rzeczą powszechną i charakterystyczną dla uzależnienia. Alkoholik zaprzecza, że ma problemy z alkoholem, a jego rodzina kryje go z różnych względów: ze wstydu przed otoczeniem, ze strachu przed samym alkoholikiem czy z lęku o utratę przez niego pracy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jednym z pierwszych kroków, jaki trzeba zrobić w kierunku poprawienia tej sytuacji, jest uznanie prawdy. Uznanie stanu faktycznego. A zatem: „Tak, pijesz nadmiernie”. „Tak, nie potrafisz sam przestać”. „Tak, masz kłopoty z tym związane”. A od tego już niewiele dzieli nas do sięgnięcia po pomoc: „Tak, potrzebuję pomocy”...

Z chorobą alkoholową jest tak: po pierwsze – sama nie przechodzi. Po drugie – z czasem jest coraz gorzej, bo to równia pochyła w dół, a po trzecie – właściwie nie można sobie samemu z nią dać rady, dlatego konieczna jest fachowa pomoc z zewnątrz. To dobrze, że Pani brat zaczął się leczyć. To dobrze, że jego szef nie powiedział: „No, to do następnego razu...”, ale postawił zdecydowane warunki.

Oczywiście, istnieje też takie rozwiązanie, że np. brat nie będzie się leczył i nie popadnie od razu w kłopoty... Prędzej czy później jednak te kłopoty i tak by go dopadły, więc przedłużanie tej sytuacji nie miało sensu.

Pewnego dnia brat, zamiast być dalej obrażony, podziękuje Pani za ten krok, który Pani zrobiła. Będzie to znak, że naprawdę zdrowieje... Po tym pozna Pani, że leczenie jest skuteczne. A z czasem zrozumie to i jego rodzina, czego wam wszystkim serdecznie życzę!

2020-11-10 10:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Incydent z udziałem prezydenta Nawrockiego w USA. Przebieraniec chciał zakłócić Mszę św.

2025-09-22 17:30

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

Karol Nawrocki

PAP/Leszek Szymański

Prezydent Karol Nawrocki wraz małżonką Martą w niedzielę uczestniczył w uroczystościach w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, w stanie Pensylwania. Podczas Mszy św. doszło do incydentu.

Z Mszy św. został wyprowadzony mężczyzna przebrany w ornat, który jednak nie był księdzem. Mężczyzna nie miał przy sobie widocznych niebezpiecznych przedmiotów, nie stawiał też oporu, gdy był wyprowadzany z sanktuarium. Mężczyzna jest znany lokalnej Polonii i już wcześniej zakłócał Msze, jednak po raz pierwszy przebrał się za duchownego.
CZYTAJ DALEJ

Jak często sięgam po Pismo Święte?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 8, 19-21.

Wtorek, 23 września. Wspomnienie św. Pio z Pietrelciny, prezbitera.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa o Gazie - nigdy nie widziałem tak trudnego momentu

2025-09-23 14:01

[ TEMATY ]

strefa gazy

kard. Pierbattista Pizzaballa

trudny moment

Vatican Media

Kard. Pierbattista Pizzaballa w przesłaniu na temat Gazy

Kard. Pierbattista Pizzaballa w przesłaniu na temat Gazy

Łącząc się z uczestnikami modlitewnego czuwania „Pokój dla Gazy”, zorganizowanego w Rzymie przez Wspólnotę Sant'Egidio, łaciński patriarcha Jerozolimy, kard. Pierbattista Pizzaballa, powiedział w przesłaniu wideo, że pozwolono, by to miejsce na ziemi opanowali ekstremiści, z jednej i z drugiej strony. Wyraził nadzieję, że błędny krąg nienawiści przełamią „cisi ludzie pokoju”.

Nigdy nie zdradźmy naszego człowieczeństwa – ten apel rozbrzmiewał wieczorem 22 września na rzymskim placu przed Bazyliką Matki Bożej na Zatybrzu, podczas czuwania modlitewnego zorganizowanego przez Wspólnotę Sant'Egidio w intencji pokoju dla Gazy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję