Fani lub choćby nieregularni konsumenci muzyki popowej, a rockowej w szczególności, będą mieć z tą książką kłopot. Bo to, co dość powszechnie jest uważane za coś niewinnego, w ujęciu Grzegorza Kasjaniuka jest źródłem duchowego zagrożenia. Nawet jeśli początkowo jest to tylko zabawa i niewinna kreacja, to potem idzie „od rzemyczka do koniczka” (staropolska wersja: „Od łyczka do rzemyczka, od rzemyczka do koniczka, a na końcu szubieniczka”). Autor, nawrócony dziennikarz muzyczny, spec od metalu, zdaje się wiedzieć, co pisze. „Okultyzm, satanizm, seksoholizm – zauważa – to ważne elementy twórczości współczesnych muzyków. Kiedyś słuchało się bez znajomości jęz. angielskiego, w którym śpiewano, najważniejszy był rytm. Teraz jest nieco łatwiej, acz niełatwo. Jak się ustrzec Złego? „Jeśli podczas słuchania muzyki coś zaczyna Cię niepokoić, to znaczy, że powoli zbliżasz się do granicy zniewolenia” – ostrzega autor.
Pomóż w rozwoju naszego portalu