Reklama

Niedziela Przemyska

Czas nawracania

Radykalne słowa Jezusa na pustyni: Idź precz, szatanie! są dla nas przykładem kategorycznego odrzucania pokus oraz wezwaniem do opowiedzenia się za Jezusem i do naśladowania Jego życia.

Niedziela przemyska 9/2020, str. VI

[ TEMATY ]

nawrócenie

Wielki Post

pokuta

Marek Łabuński

Kaplica Najświętszego Sakramentu w archikatedrze przemyskiej

Kaplica Najświętszego Sakramentu w archikatedrze przemyskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1. Wielki Post to czas walki ze złem oraz zachęta do podążania drogą świętości

Wielki Post to bardzo szczególny okres roku liturgicznego. Wchodząc w ten święty czas, mamy okazję dobrze przygotować się do przeżywania Męki Pańskiej i jej konsekwencji, jaką jest Zmartwychwstanie Chrystusa. W Środę Popielcową, poprzez przyjęcie znaku, jakim jest posypanie głów popiołem, weszliśmy na drogę wewnętrznej przemiany. Ma ona polegać na nawróceniu naszych serc, na radykalnym zerwaniu z grzechem oraz na czynieniu dobra i świadczeniu miłości w konkretnych sytuacjach naszego życia.

Do postawy odznaczającej się wewnętrzną determinacją w walce z pokusami złego ducha zachęca nas liturgia słowa I Niedzieli Wielkiego Postu. Pan Jezus, oddający się modlitwie i postom na pustyni, w sposób radykalny odrzucił ofertę skorzystania w możliwości „naprawiania” świata przez zaspokajanie ziemskich potrzeb. Jego pragnieniem było zbawienie świata, tymczasem szatan usiłował zepchnąć sprawy Boże na daleki plan. Radykalne słowa Idź precz, szatanie! są dla nas przykładem kategorycznego odrzucania pokus oraz wezwaniem do opowiedzenia się za Jezusem i do naśladowania Jego życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bądźmy przy Nim obecni wówczas, kiedy inni o Nim zapominają.

Podziel się cytatem

Jak pokazuje patron obecnego roku duszpasterskiego w naszej archidiecezji, bł. ks. Jan Balicki „gdy szatan nacierać zacznie swymi pokusami pychy, zazdrości, nienawiści, osądzań, zwrotów na siebie, trzeba kryć się w Ranach Jezusowych, pogromicielkach szatana. Tak postępując, nigdy nie damy się wziąć do niewoli, bo sam widok Ukrzyżowanego zmusza do ucieczki szatana, a rozkaz w Imieniu Chrystusa wyrzeczony „Idź precz” odpędza go nieomylnie od człowieka”.

2. Nawracać się to adorować opuszczonego i wzgardzonego Jezusa DZISIAJ

Jezus Chrystus pozostał z nami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata, pod postacią Eucharystii – On sam daje się nam jako pokarm na drodze do wieczności w darze Komunii św. Te dwie prawdy skłaniają nas u progu Wielkiego Postu do pytań o nasze trwanie przy Jezusie eucharystycznym. Jakże często, w natłoku codziennych spraw i obowiązków, a nierzadko z powodu duchowego lenistwa, pozostawiamy Jezusa samego! Czy świadome i lekkoduszne opuszczanie niedzielnej Mszy św. jest pogardliwym zapomnieniem o świętej i zbawiennej obecności Chrystusa pośród nas?

Reklama

Ks. Jan Balicki uważał, że do Stołu Pańskiego należy zawsze przystępować z bojaźnią i drżeniem, gdyż spotykamy się tam z Bogiem ukrytym pod postaciami chleba i wina. Jest to też zawsze okazja do przyjęcia posiłku na drogę do wieczności. Błogosławiony Jan podkreślał też, że każdy kapłan, każdy chrześcijanin winien „myśleć o Panu Jezusie obecnym w Najświętszym Sakramencie w tabernakulum dzień i noc – zawsze. On jest w każdej chwili dostępny, wyczekujący przybycia swoich przyjaciół przez wiarę i miłość z Nim zjednoczonych”.

Postarajmy się, aby choć raz w tygodniu adorować Najświętszy Sakrament – a więc samego Jezusa – w naszych świątyniach. Bądźmy przy Nim obecni wówczas, kiedy inni o Nim zapominają. Przedkładajmy mu z wiarą i ufnością nasze trudne sprawy, w nadziei, że nas wysłucha i da upragniony pokój serca.

3. Nawracać się, to stawać się apostołem Eucharystii

Te prawdy i zachęty podkreślajmy mocno w bieżącym roku duszpasterskim. Czyńmy to podczas katechezy rodzinnej, szkolnej i parafialnej oraz podczas spotkań rekolekcyjnych. Dobrze się stało, że w naszej archidiecezji powracamy w ostatnich latach do adoracji Najświętszego Sakramentu. W wielu wspólnotach parafialnych jest to stały zwyczaj, praktykowany nie tylko w pierwsze czwartki i piątki miesiąca, ale także w inne dni tygodnia i miesiąca. Od kilku lat, trwa również w kolejnych parafiach archidiecezji całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu, która jest związana z modlitwą o wytrwanie w powołaniu kapłanów i osób życia konsekrowanego, a także o nowe powołania kapłańskie, zakonne i misyjne. Oby młodzi ludzie zdumiewali się i fascynowali możliwością bycia szafarzem Eucharystii!

Reklama

Będą oni mieli taką okazję już wkrótce na Spotkaniu Młodych Archidiecezji Przemyskiej, które w tym roku odbędzie się w dniach 3-5 kwietnia w Błażowej. Trzydniowej celebracji Niedzieli Palmowej przyświecać będzie hasło Uklęknij i wstań.

Kochani Dziewczęta i Chłopcy! Serdecznie zapraszam Was, a także Waszych duszpasterzy, katechetów i rodziców, na to wielkie, diecezjalne święto młodych katolików.

Drodzy Rodzice! Proszę Was, abyście zachęcali Wasze dzieci do włączania się w Liturgiczną Służbę Ołtarza oraz Eucharystyczny Ruch Młodych. Ufam, że bliskość Chrystusowego ołtarza i odpowiednio prowadzona formacja Waszych dzieci, zaowocuje u nich pogłębieniem chrześcijańskiego życia i wrażliwości na to, co duchowe, tak, by potrafiły skutecznie opierać się doczesnym, zmysłowym i konsumpcyjnym pokusom tego świata.

Wielu chorych i cierpiących podejmuje adorację duchową, poprzez akty „wiary, ufności, miłości, skruchy, poświęcenia siebie na chwałę Bożą”. Dzięki posłudze kapłańskiej, chorzy mają także możliwość przyjmowania Komunii Świętej w pierwsze piątki miesiąca. Proszę korzystać z tej sposobności, zaś duszpasterzy proszę o gorliwe i ofiarne pełnienie tej posługi.

W natłoku codziennych spraw i obowiązków, a nierzadko z powodu duchowego lenistwa pozostawiamy Jezusa samego!

Podziel się cytatem

Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, którego beatyfikację będziemy uroczyście świętować 7 czerwca tego roku, tak mówił o tajemnicy Eucharystii i naszych zobowiązaniach: „Chrystus do tego stopnia jest dla ludzi, że dał im samego siebie na pokarm w Eucharystii; podobnie Jego dzieci muszą służyć Bogu i ludziom wszystkimi wartościami, jakie posiadają, dając siebie innym bez reszty”. Dlatego też nie pozostawajmy, nie tylko w Wielkim Poście, obojętni na współczesne zniewagi i rany zadawane Zbawicielowi. Niech nasza obecność przy Nim oraz nasze apostolskie zaangażowanie, związane z głoszeniem tajemnicy Jego świętej, realnej i nieustannej obecności w Eucharystii, będzie zadośćuczynieniem za zniewagi, zelżywości i świętokradztwa, wyrządzane Chrystusowi Panu w naszych czasach.

Niech Maryja, Niewiasta Eucharystii, Matka Bolesna, wyprasza nam łaskę głębokiej wiary i wzbudza pragnienie trwania przy Jej umiłowanym Synu. Na czas wielkopostnego nawracania się, wzrastania w wierze oraz apostolstwa czynami miłosierdzia, z serca Wam błogosławię, polecając się także Waszej modlitwie.

Pełna wersjaListu na przemyska.pl

2020-02-25 12:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Triduum Paschalne – tajemnica przejścia

W Kościele kończy się Wielki Post i zaczyna najkrótszy okres liturgiczny w ciągu roku. Triduum Paschalne Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Pańskiego, to szczyt całego roku liturgicznego. Święta Wielkanocne nie są może tak rodzinne i ciepłe jak Boże Narodzenie, jednak dla chrześcijan mają ogromne znaczenie. Zmartwychwstanie Jezusa to centralna uroczystość w roku liturgicznym.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: niech Bóg błogosławi Węgrów!

2024-04-25 11:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Niech Bóg błogosławi Węgrów” - powiedział papież przyjmując dziś na audiencji pielgrzymów z tego kraju, przybyłych, aby podziękować mu za ubiegłoroczną wizytę apostolską w swej ojczyźnie. Obok prymasa Węgier, kardynała Pétera Erdő i przewodniczącego episkopatu Węgier, biskupa Andrása Veresa gronie pielgrzymów obecny był także nowy prezydent kraju Tamás Sulyok.

Ojciec Święty mówiąc o swej ubiegłorocznej pielgrzymce zaznaczył, że przybył jako pielgrzym, aby modlić się wspólnie z węgierskimi katolikami, także za Europę, w intencji „pragnienia budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów. Modliłem się za wasz drogi naród, który przez tysiąclecie zamieszkiwał tę ziemię i użyźniał ją Ewangelią Chrystusa. Obyście w modlitwie zawsze znajdowali siłę i determinację do naśladowania, także w obecnym kontekście historycznym, przykładu świętych i błogosławionych, którzy wywodzą się z waszego narodu” - zachęcił papież. Przypomniał, że realizacja daru pokoju „zaczyna się w sercu każdego z nas ... Pokój przychodzi, gdy postanawiam przebaczyć, nawet jeśli jest to trudne, a to napełnia moje serce radością” - stwierdził Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję