Reklama

Duszne pogawędki

Dar nad darami

Niedziela rzeszowska 17/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziwi się Piłat, widząc, że Jezusowi wcale nie zależy na tym, by uzyskać dla siebie wyrok uniewinniający. Dziwi się, że Jezus nie chce odpowiadać na jego pytania. A chyba największe zdumienie wywołują słowa Chrystusa o tym, że "właśnie na to się narodził". Przypominamy sobie również to, co Pan Jezus przeżywał w Ogrójcu - bał się męki, prosił o "oddalenie kielicha", ale równocześnie poddawał się woli Ojca. "Cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Nie, właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę" (J 12, 27) - to jeszcze inne miejsce, gdzie Chrystus wspomina o nieuchronności swej śmierci i o dobrowolnym przyjęciu tego losu.
Dlaczego te właśnie wydarzenia przywołuję w tydzień po zmartwychwstaniu Chrystusa? II Niedziela Wielkanocy to niedziela Bożego Miłosierdzia. Chrystusowa zaś śmierć - dobrowolna, podjęta dla naszego usprawiedliwienia - to najlepszy dowód tego, jak bardzo Bogu zależy na naszym zbawieniu; to najlepszy dowód Jego bezgranicznego miłosierdzia.
Z miłości Bóg stworzył świat, wszystkie stworzenia, człowieka wreszcie. Z miłości obdarował nas wspaniałymi darami, których obrazem jest rajski ogród. Gdy człowiek popełnił grzech, musiał ponieść konsekwencje, ale nawet tu daje o sobie znak miłosierna troska Boga o rodzaj ludzki; słyszymy zapowiedź odkupienia. Dzieje narodu wybranego, prorocy nawołujący do nawrócenia, kary zsyłane dla przypomnienia o Prawie Bożym to kolejne przykłady troski o nas, to kolejne znaki miłosierdzia. Można by tak jeszcze długo pisać - o ewangelicznych przypowieściach, Jezusowym odpuszczaniu grzechów, objawieniach Matki Bożej i Jezusa - a wszystko, by wzbudzić w nas pragnienie zwrócenia się do Bożego Miłosierdzia.
Zastanawiając się nad tym wszystkim, myślę nawet nieraz, że Pan Bóg jest zbyt miłosierny. Choćby nasze grzechy były "jak szkarłat", mogą stać się "jak wełna" - zniknąć, zostać zapomniane. Wystarczy przyjść w pokorze do miłosiernego Ojca, wyznać swą słabość i rozpocząć wszystko od nowa. Tyle może już razy korzystaliśmy z tego wspaniałego daru. Po wielekroć obiecywaliśmy poprawę, ale czy ona rzeczywiście nastąpiła? To prawda, że "miłość wszystkiemu wierzy, ufa, we wszystkim pokłada nadzieję". Jak bardzo miłosierny jest Bóg, skoro przebacza nam i daje szansę, nawet doskonale wiedząc, że znowu ją zmarnujemy. Chciałbym nawet nieraz wołać do Pana Boga: postaw nam jakieś warunki, uczyń zdobycie przebaczenia trudniejszym; może wtedy docenimy, jak wielki to dar, jakiej wielkiej łaski dostępujemy. Może wtedy z większym szacunkiem będziemy podchodzić do Bożego przebaczenia. Na całe szczęście Pan Bóg pozostaje głuchy na takie wołanie. Na nasze szczęście ciągle wystarczy przyjść, przyznać się do grzechu i znowu można cieszyć się dziecięctwem Bożym. Jakże nieraz tego nie doceniamy; jakże instrumentalnie traktujemy spowiedź - jakby nam się "należało" odpuszczenie. A to przecież Boże miłosierdzie, łaska, dar, niepojęty przywilej.
Dziękujemy Ci, Boże, za Twoją wspaniałość; dziękujemy, że się nie zniechęcasz naszym powrotem do grzechu. Dziękujemy, że wciąż masz dla nas otwarte serce. Mało tego - gdy zapominamy o Twym miłosierdziu, Ty sam nam o nim przypominasz. Ciągle wychodzisz, jak ów ojciec z przypowieści, wyglądając marnotrawnych synów. Ciągle idziesz szukać zbłąkanych owiec i radujesz się, znajdując. Niezmordowanie "wymiatasz cały dom", by znaleźć nas, którzy zagubiliśmy się w życiu, jak ewangeliczna drachma. Przebaczaj nam; nawet, gdy nie umiemy tego docenić. Sprowadzaj nas z rozstajnych dróg i przystrajaj na nowo godową szatą Twej łaski. Może kiedyś docenimy to niewyobrażalne szczęście; może zrozumiemy, jak często byliśmy o krok od przepaści i tylko Twe miłosierdzie uchroniło nas przed katastrofą. Bądź swym miłosierdziem przy nas nawet wtedy, gdy od Ciebie uciekamy. Gdy nam brakuje wytrwałości, miej ją Ty; bo bez Ciebie nic nie możemy uczynić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Śp. ks. Tadeusz Kasperek - proboszcz, jakich mało

2024-05-20 22:29

Katarzyna Dybeł

    Emerytowany proboszcz parafii pw. św. Piotra w Wadowicach i honorowy obywatel Miasta Wadowice ks. prałat Tadeusz Kasperek zmarł 17 maja br. w krakowskim szpitalu.

    Charyzmatyczny kapłan, ksiądz z powołania, ceniony i lubiany, obdarzony licznymi talentami, mocną osobowością i determinacją w posługiwaniu tym, których Bóg stawiał na jego drodze. Pełen niewyczerpanej energii i wciąż nowych pomysłów, zawsze otwarty i gościnny, rozmodlony i umiejący rozmodlić innych, gotowy rozmawiać z każdym niezależnie od jego poglądów, twórczy, kochający Kościół – proboszcz jakich mało. Wyjątkowy gospodarz i organizator, dla wielu przyjaciel, duchowy ojciec, spowiednik i mistrz ewangelicznego słowa. Serce i czas miał dla wszystkich, ale w centrum jego duszpasterskiej troski były dzieci i osoby chore, starsze, zmagające się z cierpieniem i niezrozumieniem. Przez ostatnie lata swego życia doświadczył krzyża ciężkiej choroby i kalectwa, który niósł w heroiczny sposób, ofiarując wiele z tego cierpienia w intencji swoich parafian.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję