Święty Paweł Apostoł powiedział: Et grati estote – I bądźcie wdzięczni (Kol 3, 15). Czym jest wdzięczność? Jest to wyraz ustosunkowania się człowieka do tego, co go spotyka w życiu. Kiedy indziej św. Paweł powie: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” (1 Kor 4, 7). Człowiek bowiem rodzi się nagi, nie ma nic i czeka na pomoc swojej matki, która będzie go karmić swoim mlekiem, i ojca, który temu rozwijającemu się życiu stworzy warunki do rozwoju. Gdyby mały człowiek nie miał pomocy, musiałby zginąć. Ale i potem, gdy zaczyna dorastać, ciągle jest zależny i oczekuje pomocy – bez tego nie potrafi istnieć. Dlatego wdzięcznymi oczyma spoglądamy na swoich rodziców, w perspektywie dostrzegamy także dziadków, krewnych, przyjaciół, kolegów – ludzi bliskich.
Poczucie wdzięczności z pewnością zawiera się także w akcie wiary. Powinniśmy być wdzięczni Bogu za ustanowiony przez Niego porządek świata, za to, że „w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17, 28). Wdzięczność to święty obowiązek człowieka. Można tu mówić o pewnym porządku wdzięczności – przede wszystkim chodzi o wdzięczność Bogu, która uwidacznia się także w naszym stosunku do bliźnich.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W całym naszym życiu powinno funkcjonować poczucie wdzięczności. Tymczasem widzimy nieraz ludzi, którzy dokonali wielu ważnych rzeczy, ale po okolicznościowym wypowiedzeniu wobec nich lukrowanej laurki wszyscy o nich zapominają, a często wręcz ich lekceważą, bo – „życie musi iść naprzód”. I nie chodzi tu w żadnym wypadku o jakiegoś rodzaju czołobitność czy uprawianie mitologii, ale o zwykłą kulturę, której ważnym elementem jest wdzięczność. Adam Asnyk w wierszu Do młodych napisał: Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,/ Choć macie sami doskonalsze wznieść;/ Na nich się jeszcze święty ogień żarzy/ I miłość ludzka stoi tam na straży,/ I wy winniście im cześć! Te słowa są ważnym wskaźnikiem dla wszystkich, którzy podejmują nowe działania. Zwracam tu uwagę na szacunek, który winniśmy okazywać starszym, rodzicom. Młodzi jakże często nie zauważają dziś ich wysiłków, nie okazują im wdzięczności, nie przychodzą z pomocą. To wielka krzywda. Czasami wspominam różnych ludzi, którzy i do mnie przychodzili z prośbą o pomoc, szukali pracy, wspomożenia. Nigdy nikomu nie odmawiałem. Dzisiaj, po latach, doświadczam jak wielu z nich cierpi na swoistą amnezję, niekiedy nawet staje się wrogami, krzywdzicielami. To znak barbaryzacji ludzkiego sumienia i kultury, obok niewdzięczności bowiem mamy do czynienia z zakłamaniem i obłudą.
Dlatego warto, byśmy poczynili sobie rachunek sumienia z wdzięczności. Trzeba być wdzięcznym przede wszystkim Panu Bogu – za dar życia, sensu życia, za dzieło łaski, które nam przyniósł Jezus Chrystus.
Zatroszczmy się też o to, by być wdzięcznym ludziom: rodzicom, krewnym, przyjaciołom naszym dobroczyńcom, od których niejednokrotnie zależał nasz byt. Wszyscy zostaliśmy przez kogoś obdarowani – nie ma człowieka nieobdarowanego; gdybyśmy niczego nie otrzymali, nie byłoby nas na świecie. Idziemy z darami życiowymi, które nam ofiarowali inni, i za to winniśmy być wdzięczni. Kultura wdzięczności jest naszym zobowiązaniem na dzisiaj. Jeżeli jej nie będzie – przed nami kultura barbarzyństwa, ogromnego nieporządku i braku miłości bliźniego. A właśnie na przykazaniu miłości bliźniego i na Pawłowym „bądźcie wdzięczni” zasadza się nasze chrześcijaństwo, więcej – nasze człowieczeństwo.
Zastanówmy się też nad słowami św. Jana Pawła II, które wypowiedział 3 czerwca 1979 r. w Gnieźnie: „Kultura jest wyrazem człowieka. Jest potwierdzeniem człowieczeństwa. Człowiek ją tworzy – i człowiek przez nią tworzy siebie. (...) I równocześnie człowiek tworzy kulturę we wspólnocie z innymi. Kultura jest wyrazem międzyludzkiej komunikacji, współmyślenia i współdziałania ludzi. Powstaje ona na służbie wspólnego dobra – i staje się podstawowym dobrem ludzkich wspólnot”.
Ks. Ireneusz Skubiś
Moderator Ruchu „Europa Christi”