Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Kolędy najpiękniej brzmią w Będzinie

Trudno zamknąć w słowach fenomen, którym jest historia tego unikalnego w skali Europy przeglądu. W Będzinie zakończyła się 26. edycja Międzynarodowego Festiwalu Kolęd i Pastorałek im. ks. Kazimierza Szwarlika.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święta Bożego Narodzenia mają wyjątkowy klimat. Wpływa na to piękno liturgicznych celebracji, piękno szopek, piękno przystrojonych światełkami ulic i domów. Wreszcie jest to także piękno polskich kolęd, w których opisywane są te najważniejsze dla naszej wiary momenty. Z radością, czułością i tkliwością, z odwołaniem do aktualnych wydarzeń.

Bogactwo bożonarodzeniowych pieśni tradycyjnych i współczesnych to ogromny skarb polskiej tożsamości. Bez ich brzmienia święta na pewno nie byłyby takie same. Tym bardziej że biją w nich polskie rytmy – polonezy (Bóg się rodzi, W żłobie leży), mazurki (Z narodzenia Pana), kujawiaki (Jezus malusieńki) i krakowiaki (Przybieżeli do Betlejem). Śpiewane i nucone kolędy i pastorałki są nie tylko piękną modlitwą, ale i punktem stycznym w świątecznych celebracjach między wierzącymi i niewierzącymi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Będzińskie kolędowanie

Będzin to liczące ponad 50 tys. mieszkańców miasto w diecezji sosnowieckiej i województwie śląskim. Raz w roku przez 4 dni bije tu kolędowe serce kraju, a znane melodie ożywają w najbardziej nieprawdopodobnych wykonaniach i aranżacjach. Ku uciesze i zachwytowi rzesz słuchaczy, bo będziński festiwal kolęd – najpierw po prostu pod tą nazwą, potem z przymiotnikiem „ogólnopolski”, wreszcie: „międzynarodowy” – to fenomen i unikat.

26 lat temu zaczął się z zapału młodzieży i świeżo wyświęconego wikariusza parafii Świętej Trójcy ks. Piotra Pilśniaka. I stopniowo stał się flagowym produktem, w którym nie tylko zwycięstwo, ale nawet sam udział są dla wykonawców nobilitujące.

Festiwal w Będzinie to impreza w całości realizowana siłami społecznymi przez rzesze wolontariuszy.

Podziel się cytatem

– Od wielu lat festiwal odbywa się w dwóch etapach, nie bylibyśmy bowiem w stanie przyjąć w Będzinie wszystkich chętnych. Do tegorocznej edycji zgłosiło się aż 1675 solistów, chórów i zespołów. To kilkadziesiąt tysięcy osób, które wzięły udział w przesłuchaniach eliminacyjnych prowadzonych w blisko 40 ośrodkach w Polsce, na Ukrainie, w Białorusi i na Litwie. Do finału, który odbył się w dniach 9-12 stycznia br., awansowało 140 z nich, reprezentujących różnorakie formacje sceniczne: od 6-letnich solistów i grup dziecięcych po młodzież i dorosłych zgrupowanych w chóry i zespoły wokalne, wokalno-instrumentalne czy folklorystyczne.

Reklama

Właśnie różnorodność wykonawców i możliwość usłyszenia tych samych kolęd w zupełnie odmiennych stylach jest tym, co najbardziej cenią widzowie gromadzący się w będzińskiej szkole muzycznej i wieńczącym festiwal koncercie galowym w sanktuarium Polskiej Golgoty Wschodu. – Nasz koncert nie jest typową prezentacją laureatów, lecz raczej pokazem najciekawszych wykonań, pozwalającym kilkutysięcznej widowni poczuć smak tego, co działo się podczas 3 dni przesłuchań finałowych. Jednocześnie od lat staramy się wzbogacać jego formułę – w tym roku opowieścią o kulinariach, którą snuł znad garnków znany kucharz Remigiusz Rączka – opowiada reżyser koncertu Dariusz Wiktorowicz.

Od kilku lat festiwal jest dostępny również dla tych, którzy nie mogą przyjechać do Będzina, i w całości transmitowany w internecie.

Kolęda na Kresach

Znamienne, że aż pięć festiwalowych rejonów eliminacji znajduje się za wschodnią granicą Polski. Co roku występy Ukraińców, Białorusinów i Litwinów o polskich korzeniach są dla festiwalowej publiczności okazją do wielu wzruszeń. A dla mieszkańców dawnych kresów Rzeczypospolitej – szansą na kultywowanie polskich tradycji. Podróż do ojczyzny nie ogranicza się do występu na festiwalu – wielu z wykonawców koncertuje także w lokalnych parafiach, korzystając z gościnności rodzin, które przyjmują ich na obiady i noclegi. Bo festiwal to także fenomen życzliwości ludzi, którzy przed śpiewakami – tymi z zagranicy i tymi z Polski, którzy nierzadko przejechali setki kilometrów – otwierają swoje domy i serca. Otwarte i zaangażowane są także szkolne stołówki, które co roku wydają około tysiąca obiadów dla uczestników i wolontariuszy.

Reklama

Prestiż i nagrody

Zwycięzców festiwalu wybiera profesjonalne jury złożone z profesorów uczelni muzycznych z całego kraju. Co roku przewodniczy mu inna osoba (w tym roku była to dr hab. Ewa Biegas, prof. AM, z Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach). Jury przyznaje też nagrody, na czele z tą najważniejszą: Grand Prix festiwalu, wynoszącą 10 tys. zł i ufundowaną przez prezydenta Będzina Łukasza Komoniewskiego.

Festiwal od lat może liczyć na wsparcie sponsorów i ludzi dobrej woli – to impreza non profit w całości realizowana siłami społecznymi przez rzesze wolontariuszy. Jej rozwój nie byłby możliwy, gdyby nie wyciągnięta przed laty ręka Polskiej Spółki Gazownictwa – w momencie, gdy nad festiwalem zawisła groźba likwidacji, spółka stała się jego partnerem strategicznym. Wiele innych firm, wspierając festiwal, dołącza do grona mecenasów polskiej kultury.

Wśród nich jest także od początku tygodnik Niedziela, który zawsze obejmuje festiwal patronatem medialnym i przez promocję tej szlachetnej inicjatywy zwiększa zasięg orędzia, że Bóg przychodzi, aby ocalić człowieka, i że wspólny śpiew łączy niebo z ziemią i ludzi między sobą. >>n

Więcej o festiwalu i laureatach na: mfkip.pl.

2020-01-21 09:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Michael W. Smith na pierwszym i jedynym koncercie w Polsce!

[ TEMATY ]

koncert

Mat.prasowy

To wielkie wydarzenie artystyczne i nie lada gratka dla wszystkich miłośników muzyki! Kto nie zna Michaela W. Smitha? Nie sposób byłoby o nim nigdy nie słyszeć...

Smith to przecież niekwestionowana gwiazda muzyki. Także jeden z najbardziej rozpoznawalnych i wpływowych artystów współczesnej sceny muzycznej CCM. Zdobywca niezliczonej liczby nagród, w tym trzech nagród Grammy, 45 Dove Awards, American Music Award. Dotychczas sprzedał ponad 18 milionów albumów. Ma na swoim koncie 14 złotych albumów i pięć platynowych. Jego utwory gościły zarówno na szczytach list przebojów muzyki CCM, jak i list Billboardu Hot 100, pokrywając się wielokrotnie platyną. Nagrał wiele hitów, które śpiewa cały świat; 32 z nich stały się absolutnymi "top of the top".

CZYTAJ DALEJ

Jestem Niepokalane Poczęcie

[ TEMATY ]

Matka Boża

Lourdes

Adobe.stock.pl

Maryja wypowiada w miejscowym dialekcie słowa, które dla wizjonerki były zupełnie niezrozumiałe. „Que soy era Immaculada Councepciou” – „Jestem Niepokalane Poczęcie”. Dziewczynka biegnie do swego przyjaciela i kronikarza objawień pana Estrade, by zadać mu pytanie, co oznaczają te dziwne słowa. Gdy słyszy wyjaśnienie, opanowuje ją niezwykła radość, która nigdy już jej nie opuści...

Lourdes. Już pierwsze objawienia sprawiły, że wokół groty zaczęły się gromadzić pogrążone w modlitwie tłumy. Wszystko zaczęło się w 1858 r...

CZYTAJ DALEJ

Patron Dnia: Święty Benedykt Józef Labre, który „użyczył” twarzy Jezusowi

2024-04-16 08:26

[ TEMATY ]

Święty Benedykt Józef Labre

Domena publiczna

Święty Benedykt Józef Labre

Święty Benedykt Józef Labre

Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.

Benedykt Józef Labre urodził się 26 marca 1748 r. w Amettes (Francja) w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Był najstarszy z piętnaściorga rodzeństwa. Od wczesnego dzieciństwa prowadził głębokie życie modlitewne, dlatego po ukończeniu edukacji, w wieku 16 lat, mimo sprzeciwu rodziny, pragnął wstąpić do klasztoru. Kilkakrotnie prosił o przyjęcie do kartuzów, znanych z surowej reguły - bezskutecznie. Pukał też do trapistów, ale i tu spotkał się z odmową. Kiedy więc przyjęto go cystersów, wydawało się, że marzenia jego wreszcie się spełniły, ale po krótkim czasie musiał opuścić klasztor. Uznano, że jest mało święty i zbyt roztargniony, nie będzie więc dobrym mnichem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję