Reklama

Turystyka

Al-Maghtas znaczy Miejsce Chrztu

Betania za Jordanem, zgodnie z Biblią miejsce działalności Jana Chrzciciela, która rozkwitła w północnej Jordanii – zielonym ogrodzie pustynnego Królestwa Haszymidzkiego, przyciąga pielgrzymów z całego świata.

Niedziela Ogólnopolska 2/2020, str. 60-61

[ TEMATY ]

chrzest

Jordan

Chrzest Pański

Betania

Margita Kotas/Niedziela

Miejsce chrztu Jezusa

Miejsce chrztu Jezusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć w Ewangelii nie ma jednoznacznej wskazówki, która pozwalałaby dokładnie określić miejsce, gdzie prorok Jan ochrzcił Jezusa – na jej kartach pada jedynie lakoniczne: „Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu” (J 1, 28) – to właśnie tu się je lokuje.

Z której strony nie patrzeć

Reklama

Znaleźć je można pośród krzewów tamaryszku, na wysokości znajdującego się po drugiej stronie granicy Jerycha, między Wzgórzem Eliasza, z którego prorok miał wznieść się do nieba, a kościołem Jana Chrzciciela na wschodnim brzegu Jordanu. Zaledwie 40 km od stolicy kraju – Ammanu i 8 km od ujścia Jordanu do Morza Martwego. Spory naukowców trwają, ale wydaje się, że autentyczność tej lokalizacji potwierdzają tradycja, wizyty koronowanych głów i zwierzchników wielu Kościołów chrześcijańskich. Pielgrzymki odbyli tu m.in. kolejni następcy św. Piotra: Jan Paweł II (2000 r.), Benedykt XVI (2009 r.) i Franciszek (2014 r.). Można przypuszczać, że potwierdzeniem autentyczności miejsca chrztu są również przeprowadzone w 1996 r. wykopaliska archeologiczne. Wydobyte monety, przedmioty kamienne, ceramika, m.in. misy chrzcielne, oraz pozostałości architektoniczne wskazują, że miejsce to było wykorzystywane na początku I wieku, w czasach Jezusa i św. Jana Chrzciciela. Jordan w tym miejscu był płytki, przez wyznaczony tu bród przebiegały szlaki handlowe i pielgrzymkowe. Betania w tamtych czasach była bowiem częścią drogi pielgrzymkowej między Jerozolimą, Filadelfią (dzisiejszy Amman), Gerazą i górą Nebo. Na terenie tym zidentyfikowano również jaskinię, w której mieszkał Jan Chrzciciel w czasie, kiedy prowadził swoją działalność w Betanii. Z jaskini, nad którą w czasach bizantyjskich wybudowano kościół, miała wypływać niewysychająca nawet w porze letniej woda, której Jan używał do udzielania chrztu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świętość na polu minowym

Od czasów Jezusa aż do VI wieku osada była znana pod kilkoma nazwami: Betabara, Betania, Ainon i Saphsaphas. Pod pierwszą z nazw pojawiła się na słynnej mozaikowej mapie z Madaby, gdzie miejsce chrztu znaczą spotykające się dwie ryby. Dziś dawna Betabara nosi arabską nazwę Al-Maghtas, co dosłownie oznacza: Miejsce Chrztu.

Ruiny nad Jordanem znane były archeologom od końca XIX wieku, jednak na długie lata po II wojnie światowej musiano wstrzymać jakiekolwiek prace wykopaliskowe – okolice te bowiem były jednym wielkim polem minowym oddzielającym wrogie sobie Jordanię i Izrael. Sytuację zmieniło dopiero podpisanie między dwoma państwami traktatu pokojowego w 1994 r., kiedy to zaczęli przybywać na to miejsce pierwsi pielgrzymi, a w 1996 r., po usunięciu min z tutejszej strefy przygranicznej, podjęto na nowo prace wykopaliskowe. Odkryto wówczas m.in. pięć baptysteriów i jedenaście bizantyjskich kościołów. W 1998 r. miejsce to oficjalnie udostępniono turystom i pielgrzymom, którzy przybywają tu ze wszystkich stron świata. Od 2010 r. można również odwiedzać miejsce chrztu Jezusa po stronie izraelskiej – Qasr el-Yahud.

Wierni różnych nacji na zachodnim i wschodnim brzegu Jordanu odnawiają przyrzeczenia chrzcielne pod okiem uzbrojonych strażników.

2020-01-08 08:08

Oceń: +56 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jordania: tegoroczna pielgrzymka nad Jordan w cieniu wojny na Bliskim Wschodzie

[ TEMATY ]

wojna

Jordania

Jordan

#Pielgrzymka

Sr. Amata CSFN

Rzeka Jordan

Rzeka Jordan

Pielgrzymka katolików z Jordanii do czczonego jako miejsce chrztu Jezusa Al-Maghtas na brzegu Jordanu zostanie w tym roku ograniczona do liturgii. Tegoroczne obchody święta Chrztu Pańskiego mają na uwadze „solidarność z naszymi cierpiącymi braćmi i siostrami”, powiedział kierownik Katolickiego Centrum Medialnego w Ammanie, Rifat Bader.

Organizatorzy oczekują, że w uroczystości 12 stycznia będzie uczestniczyło 5 tys. osób. Inaczej niż zwykle, procesji nie będą towarzyszyć grupy harcerskie i muzyka. Mszy św. z udziałem grupy biskupów będzie przewodniczył łaciński patriarcha Jerozolimy, kardynał Pierbattista Pizzaballa.
CZYTAJ DALEJ

Trwa walka ze zdejmowaniem krzyży w... Niemczech. Jest wyrok sądu

Nie powinno się zdejmować krzyży w bawarskich szkołach - oświadczył w piątek Alexander Dobrindt, polityk bawarskiej CSU, minister spraw wewnętrznych RFN. Jego zdaniem to symbol nie tylko religijnej, ale i społecznej tożsamości Bawarii.

Taki komentarz padł ze strony ministra po środowym wyroku sądu administracyjnego w Monachium. Uznaje on, że dyrekcja liceum w Wolznach w Górnej Bawarii bezprawnie odmówiła zdjęcia krzyża przy głównym wejściu do szkoły w Wolznach w Górnej Bawarii. Wnioskowała o to dwójka uczniów, argumentując że chrześcijański symbol narusza ich wolność religijną. Gdy dyrekcja nie zgodziła się z nimi, złożyli pozew.
CZYTAJ DALEJ

Kolejny dzień początku końca

2025-07-12 07:23

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.

Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję