Nie wiem, czy jest naród tak hojnie obdarowany przez Opatrzność Bożą jak nasz. W tym samym mniej więcej czasie, choć dzieliło ich jedno pokolenie, byli duchowymi przywódcami narodu i ucieleśniali nasze najpiękniejsze tęsknoty i aspiracje, przede wszystkim do wolności i niepodległości. Nie pozwolili – tu posłużę się frazą zasłyszaną podczas Apelu Jasnogórskiego, użytą za komuny przez wielkiego przeora o. Rufina Abramka – aby „rak ateizmu przegryzł zdrową tkankę narodu polskiego”. Prymas Stefan Wyszyński niczym Mojżesz przeprowadził nas bezpiecznie przez „morze czerwone”, a Jan Paweł II – tak jak Jozue Izraelitów – doprowadził Polaków do ziemi obiecanej, którą była wolna Polska.
Tych dwóch wielkich gigantów ducha szło zgodnie, „ręka w rękę”, co wyraża znane zdanie prymasa Wyszyńskiego wygłoszone po nominacji kardynalskiej Karola Wojtyły: „Odtąd ciągniemy społem wóz Kościoła w Polsce”. Łączyła ich relacja: ojciec – syn. Ale kiedy kard. Wojtyła został papieżem, on stał się ojcem dla prymasa, co ten przyjął z radością.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Od 16 października br. ci dwaj święci ludzie mają swoje muzeum – usytuowane na wysokości ósmego piętra pod kopułą Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie, z obszernym tarasem, z którego roztacza się wspaniała panorama na stolicę. Muzeum nie jest jeszcze otwarte dla zwiedzających – to nastąpi dopiero na początku przyszłego roku. Uroczystość, która się odbyła w 41. rocznicę inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II, była zapowiadana przez dyrektora placówki – Marcina Adamczewskiego jako premiera muzeum, połączona z lekcją dla młodzieży.
Była okazja, aby zaprezentować większość stref, które ukazują życie i dzieło obu patronów, przedstawicielom najwyższych władz państwowych, którym za finansowanie muzeum i opiekę nad nim serdecznie dziękował kard. Kazimierz Nycz.
Nie mogło zabraknąć strefy ukazującej Jasną Górę jako duchową stolicę Polski – najważniejsze miejsce dla Stefana Wyszyńskiego i Karola Wojtyły. Przybliżone są tu historyczne wydarzenia: Śluby Jasnogórskie, Wielka Nowenna i Milenium Chrztu Polski. Dominuje w tej strefie namalowana przez Dorotę Zemłę kopia obrazu Czarnej Madonny, o której kustosz Cudownego Obrazu – o. Stanisław Rudziński powiedział, że jest niemal w stu procentach wierna oryginałowi.
Uroczystość uświetnił swoją obecnością prezydent RP Andrzej Duda. Z błyskiem w oku wspominał kard. Wyszyńskiego, którego zapamiętał jako kilkuletni chłopiec, oraz Jana Pawła II, którego miał okazję słuchać na krakowskich Błoniach, a także pod oknem na ul. Franciszkańskiej. – Nie mam wątpliwości, że to był najważniejszy Polak w polskiej historii, który też mocno odcisnął się w historii świata – powiedział Andrzej Duda.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński w bardzo osobistym wystąpieniu podkreślił, jak ważnymi postaciami dla młodych Polaków, którzy zdecydowali się zostać w kraju, byli Papież i Prymas. Profesor Gliński wyraził opinię, że gdy zabrakło Jana Pawła II, w polskim życiu politycznym rozpoczęło się piekło, w tym „przemysł pogardy”, na który gdy Papież żył, „nikt się nie odważył”. Zwracając się do młodzieży, minister powiedział: – Pamiętajmy o tym, że potrzebujemy siły wartości i najprostszej uczciwości w życiu publicznym. To miejsce będzie wam pokazywało, jak można wybierać wartości i je zachowywać.
* * *
Grzegorz Polak
Dziennikarz katolicki, działacz ekumeniczny, popularyzator nauczania papieskiego, członek zespołu scenariuszowego Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego, laureat Nagrody TOTUS (2007)