W jednym z przedszkoli w Londynie wyrzucono z pracy wychowawczynię, która swojej koleżance lesbijce tłumaczyła, co o homoseksualizmie mówi Pismo Święte.
Sara Mbuyi, która pracowała w przedszkolu w londyńskiej dzielnicy Shepherd’s Bush, dochodzi teraz swoich praw przed sądem pracy. Według relacji pokrzywdzonej przyczyną jej zwolnienia była rozmowa z koleżanką lesbijką, która zapytała ją, co na temat homoseksualizmu mówi Biblia. Pytanie uzasadniała tym, że w swojej parafii nie może wziąć ślubu z partnerką. Mbuyi odpowiedziała, że Bóg nie zezwala na praktyki homoseksualne, ale kocha wszystkich ludzi. Lesbijka usłyszała też od Mbuyi, że tak jak ona może zwrócić się do Boga. Po tej rozmowie koleżanka zwolnionej wychowawczyni poskarżyła się przełożonej. Dyrektor placówki wezwała Sarę Mbuyi i poinformowała ją o wyrzuceniu z pracy z powodu „rażącego wykroczenia”. Według dyrekcji kobieta naruszyła ustawę o przeciwdziałaniu dyskryminacji.
Pochodząca z Belgii wychowawczyni podkreśla, że prawo UE pozwala jej szczerze rozmawiać z koleżanką z pracy. Jej przypadek nie jest jednak odosobniony. Jak zauważa portal kath.net, w Wielkiej Brytanii chrześcijanie mogą mieć kłopoty w pracy, jeśli przyznają się do swojej wiary np. poprzez noszenie na szyi łańcuszka z krzyżykiem. Szczególnie wyczulona jest na to brytyjska służba zdrowia NHS (National Health Service). Zgodnie z jej wytycznymi próby głoszenia swojej wiary przez lekarzy lub pielęgniarki uznawane są za nękanie lub zastraszanie.
W ten sposób w październiku 2013 r. pracę stracił lekarz z Walsall, który swoim kolegom rozesłał e-maila z chrześcijańską modlitwą. Z kolei terapeutka z Londynu została zawieszona w obowiązkach na dziewięć miesięcy, ponieważ na prośbę swojej koleżanki muzułmanki modliła się razem z nią.
Pierwsze czytanie dzisiejszej niedzieli stanowi początek Księgi Koheleta, należącej do starotestamentalnego zbioru ksiąg mądrościowych. Przedstawia się on w pierwszych słowach jako „syn Dawida, króla w Izraelu”, czyli król Salomon (X wiek przed Chr.). Wbrew jednak tradycji judaistycznej, za którą opowiedzieli się także Ojcowie Kościoła, najnowsza egzegeza katolicka nie podziela tego zdania. Racje wewnętrzne (w samej księdze) nie upoważniają bowiem do identyfikacji Koheleta z Salomonem. Język hebrajski, którego używa autor, nie jest wykwintnym językiem X wieku przed Chr., lecz zanieczyszczony licznymi słowami aramejskimi, co świadczyłoby o późniejszym czasie powstania (nie wcześniej jak III wiek przed Chr.). Także niektóre wypowiedzi Koheleta nie mogły wyjść z ust Salomona, ponieważ treść ich godzi w jego królewski autorytet i nie odpowiada ani czasom, w których panował, ani ówczesnym warunkom społecznym Izraela. Sugerowane więc autorstwo Salomona na podstawie tekstu księgi należy raczej traktować jako zwykłą fikcję literacką, zaplanowaną celowo przez hagiografa, który wyzyskując autorytet króla-mędrca chciał zdobyć u czytelnika bezwzględną aprobatę dla swoich poglądów. Kto więc był faktycznym autorem Księgi Koheleta nie wiadomo. Tekst jej zdaje się wskazywać, że był nim Izraelita pochodzący z Judei, który w dowód uznania dla swego mistrza utrwalił na piśmie jego naukę.
Katoliccy biskupi Meksyku z szokiem i oburzeniem zareagowali na zamordowanie ośmiu młodych osób z katolickiej grupy młodzieżowej w stanie Guanajuato. Konferencja Episkopatu Meksyku (CEM) wydała 19 marca oświadczenie, w którym jej przewodniczący, biskup Ramón Castro, zażądał zidentyfikowania sprawców i postawienia ich przed wymiarem sprawiedliwości. Biskupi zaapelowali również o zaangażowanie na rzecz pokoju. „Nadszedł czas, abyśmy się zjednoczyli i aby każdy z nas wziął na siebie odpowiedzialność za pokój w naszym kraju” - stwierdza oświadczenie.
Do przestępstwa doszło w niedzielny wieczór, kiedy uzbrojeni napastnicy wkroczyli do ośrodka parafialnego w mieście San José de Mendoza i strzelali do obecnych tam osób. Osiem ofiar było członkami duszpasterstwa młodzieży w parafii. Atak pozostawił ślady na domach i sklepach w okolicy. Naoczni świadkowie twierdzą, że sprawcy uciekli samochodami, ale jak dotąd nikogo nie aresztowano.
„Życie zawsze jest dobrem” - słowa zaczerpnięte z encykliki Evangelium vitae św. Jan Pawła II były głównym przesłaniem podczas 45. Pielgrzymka Obrońców Życia na Jasną Górę. - Intencje pielgrzymowania są niezmienne, ale każdy rok zwraca uwagę na bieżące wydarzenia. Przynosimy w tym roku też ważne przesłanie - powiedział Prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, Wojciech Zięba. - Chcemy zwrócić szczególną uwagę w roku wyborczym, że obowiązkiem katolika jest wzięcie czynnego udziału w wyborach - dodał.
- Nie wskazujemy kandydata na prezydenta Polski, ale wskazujemy kryteria, które dla nas katolików są ważne. Cytujemy za św. Janem Pawłem II, który mówił tu, na Jasnej Górze w 1983 r.: „Stosunek do daru życia jest wykładnikiem i podstawowym sprawdzianem autentycznego stosunku człowieka do Boga i do człowieka, czyli wykładnikiem i sprawdzianem autentycznej religijności i moralności” - podkreślił prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.