Przypominane są one często także w działaniach duszpasterskich. Inną znaną kategorią są grzechy przeciw Duchowi Świętemu. Tymczasem tradycja katechetyczna przypomina również, że istnieją „grzechy, które wołają o pomstę do nieba” (KKK 1867). Ten rodzaj grzechów w działaniach duszpasterskich wydaje się być często pomijany, nawet zapomniany. Tymczasem grzechy te drastycznie niszczą porządek ustanowiony przez Boga przy stwarzaniu świata oraz w sposób bezpośredni i destrukcyjny naruszają relacje międzyludzkie i społeczne. Tradycja Kościoła oraz teologia moralna wskazują na szczególną szkodliwość tych grzechów. Nazwa tej grupy grzechów wynika z faktu, że wykraczają one przede wszystkim przeciw bliźniemu, a krzywda jest tak wielka, że natychmiast ma miejsce wołanie o pomoc do Boga i tak o nich wyraża się Pismo Święte.
Reklama
1. Umyślne zabójstwo. „Rzekł Bóg: «Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi!»” (Rdz 4,10).
Kain, mordując swego brata Abla, dokonał tego przerażającego czynu umyślnie, z premedytacją. To nie była śmierć przypadkowa, mimo woli, nieświadoma czy w obronie własnej. Bywają sytuacje, w których pozbawienie życia drugiej osoby nie można nazwać grzechem, np. w następstwie nieszczęśliwego wypadku. Bywają sytuacje, w których śmierć istoty ludzkiej jest usankcjonowana, np. w obronie własnego życia, gdy ktoś w to życie bezpośrednio godzi albo w sytuacji wojny sprawiedliwej w obronie przeciw wrogowi. Spośród kategorii grzechów umyślnego zabójstwa należy wyłączyć także te, które są popełniane w afekcie, czyli w ekstremalnie silnych emocjach (np. w lęku). Zdecydowanie inaczej traktowane jest odebranie życia umyślnie, z pełną wiedzą, wolą, rozwagą, bez słusznej przyczyny, przemyślane i zaplanowane – grzech wołający o pomstę do nieba. Grupą osób całkowicie bezbronnych są dzieci nienarodzone. Rozmyślna i świadoma aborcja wobec nich jest bezwzględnie grzechem wołającym o pomstę do nieba. Należy jednak dodać, że nie każde uśmiercenie dziecka nienarodzonego może być tak skategoryzowane, choć zawsze należy do najcięższych grzechów.
Innym współczesnym przykładem zabójstwa umyślnego jest pozbawianie życia osoby w podeszłym wieku lub nieuleczalnie chorej (eutanazja). Redukcja bólu lub niepełnosprawności nie może być argumentem, aby odbierać życie drugiej osobie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
2. Grzech sodomski. „Bóg rzekł do Abrahama: Skarga na Sodomę i Gomorę głośno się rozlega, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie” (Rdz 18,20).
Wspomniane w Biblii „bardzo ciężkie występki” dotyczą grzechów popełnianych wbrew naturze, publicznie bezwstydnych, dotyczących przede wszystkim sfery seksualnej, wszelkich perwersji seksualnych (np. pedofilia, zoofilia, kazirodztwo), gwałtu, ale także czynów homoseksualnych. Choć sodomici popełniali różne grzechy, to jednak Pismo Święte szczególnie mocno opisuje i piętnuje grzech popełniany wspólnie przez osoby tej samej płci.
We współczesnym świecie, te ostatnie grzechy nieczystości, grzechy przeciw naturze przedstawiane są jednak bardzo często jako coś zgodnego z naturą. Nie zmienia to jednak faktu, że są to grzechy wołające o pomstę do nieba, a wspieranie tych zachowań przez chrześcijan, popieranie grzechów sodomskich jawi się wręcz jako mentalność niewolnika („Każdy bowiem, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu” – J 8,34). W naszej Ojczyźnie ta mentalność postkolonialna objawia się także poprzez kopiowanie zachowań represyjnych z zachodu Europy wobec chrześcijan, którzy wypowiadają krytyczne oceny dotyczące czynów homoseksualnych.
3. Uciskanie ubogich, wdów i sierot. „Nie będziesz gnębił i nie będziesz uciskał cudzoziemców, bo wy sami byliście cudzoziemcami w ziemi egipskiej. Nie będziesz krzywdził żadnej wdowy i sieroty. Jeślibyś ich skrzywdził i będą Mi się skarżyli, usłyszę ich skargę” (Wj 22,20-21).
Wyjątkową podłością jest uciskanie słabych, znęcanie się nad tymi, którzy są bezsilni, którzy nie mogą się bronić, nie mają zdolności do samoobrony. Wdowy i sieroty w Biblii symbolizują szerszą grupę osób. Należy widzieć tu tych wszystkich, którzy są pozbawieni środków do życia i są całkowicie zależni finansowo od innych.
Taka zależność na dużą skalę może być wobec rządów państw, różnych korporacji lub przedsiębiorstw. Ale taka zależność może mieć miejsce np. w małżeństwie gdy żona jest całkowicie zależna finansowo od męża i ta zależność służy do wymuszania konkretnych zachowań (szantaż finansowy). Sytuacja odwrotna zdarza się zdecydowanie rzadziej.
Uciskanie najsłabszych w dzisiejszych czasach to z całą pewnością także liberalna pogarda wobec ludzi ubogich, przypisywanie im różnych patologii, represja i wyzysk tych ludzi poprzez prawo, pracę i płacę. Inną formą ucisku jest pożyczka na tzw. wysoki procent. Pieniądze potrzebne na przeżycie mogą być formą ucisku przez lichwiarza wobec dłużnika.
4. Zatrzymanie zapłaty. „Nie będziesz niesprawiedliwie gnębił najemnika ubogiego i nędznego, czy to będzie brat twój, czy obcy, o ile jest w twoim kraju, w twoich murach. Tegoż dnia oddasz mu zapłatę, nie pozwolisz zajść nad nią słońcu, gdyż jest on biedny i całym sercem jej pragnie; by nie wzywał Pana przeciw tobie, a to by cię obciążyło grzechem” (Pwt 24,14-15).
Biblia przestrzega przed jakąkolwiek nieuczciwością względem pracowników. Zapłata za uczciwą pracę jest nadzieją na godziwe życie dla człowieka. Pozbawienie wynagrodzenia jest uderzeniem w podstawy sprawiedliwości. Godziwa zapłata pracownikowi uczyniona w uzgodnionym terminie jest aktem sprawiedliwości. Ten problem dotyczy nie tylko krajów Trzeciego Świata albo systemów totalitarnych.
Wszędzie tam, gdzie ma miejsce wyzyskiwanie finansowe pracownika, gdzie ma miejsce niepłacenie wynagrodzenia na czas, tam mamy do czynienia z tym grzechem. Świat pracodawców, finansistów, świat biznesu jest tu szczególnie narażony na analizowany grzech. Trzeba z całą mocą podkreślić, że dopuszczający się takich praktyk pracodawcy nie mogą trwać w spokoju sumienia, nawet jeśli sponsorują różne działania filantropijne i uchodzą za dobroczyńców.
W kontekście zatrzymywania zapłaty, mentalność niewolnika, mentalność postkolonialna zakłada bardzo niskie zarobki obywateli danego państwa lub brak wynagrodzenia, zakłada tworzenie w państwie tzw. taniej siły roboczej. Konsekwencją jest nie tylko bieda obywateli, ale także zmuszanie ludzi do poszukiwania pracy i płacy w bogatych krajach – emigracja ekonomiczna. Taka postkolonialna rzeczywistość miała miejsce w naszej Ojczyźnie nie tylko w okresie socjalizmu, ale także w czasach współczesnych. Solidarność społeczna oraz katolicka nauka społeczna wskazują na konieczność uczciwej zapłaty za wykonywaną pracę.
Życie codzienne w naszej Ojczyźnie pokazuje, że grzechy wołające o pomstę do nieba są ciągle popełniane: zabijanie nienarodzonych, grzechy sodomskie, czynienie z Polaków taniej siły roboczej. Zmiana tej sytuacji jest jednak możliwa. Z jednej strony należy błagać Boga o miłosierdzie, a z drugiej strony, zdecydowanie porzucać mentalność niewolnika, mentalność postkolonialną i nie popierać tych, którzy taki świat promują, którzy o taki świat zabiegają i narzucają go innym. Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko – który tak bardzo zabiegał o porządek życia społecznego – powiedział kiedyś: „jeśli z wygodnictwa czy lęku poprzemy mechanizm działania zła, nie mamy wtedy prawa tego zła piętnować”. Ciągle są to aktualne słowa, także w kontekście grzechów wołających o pomstę do nieba. Jako chrześcijanie jesteśmy wezwani do przeciwstawiania się złu i powinniśmy troszczyć się o to, co nakazuje sam Zbawiciel, czyli realizować mowę i czyny miłości. Wrogowie Boga i Kościoła, różni twórcy i głosiciele nienawiści będą zabiegać o utrwalanie mentalności niewolnika w sferze moralnej oraz gospodarczej. „Będziesz miłował Pana Boga swego, a bliźniego jak siebie samego” (Mk 12,30-31).