Gdy spoglądam na wypełnione ławki podczas niedzielnej Mszy św., przypominam sobie inne czasy. Wtedy w ławkach siedziały tylko naprawdę starsze osoby, reszta musiała stać przez godzinę lub więcej. Panienki mdlały, nieraz nawet kawalerowie się słaniali – to taka cecha „słabej” młodości. Czasem po sylwestrze lub w karnawale przychodziło się raniutko, żeby „zaliczyć” Mszę św. po przetańczonej nocy, i wtedy takie młode, zmęczone towarzystwo siadało z prawej strony, u stóp bocznego ołtarza, na jego stopniach – był to ołtarz św. Tereski, jak zapamiętałam. Oczywiście, studniówka obowiązkowo bywała w szkole, a nie w lokalu. Na sali balowej odbywał się dopiero bal maturalny. W naszym domu mieszkał mój rówieśnik, którego upatrzyłam sobie na ten bal. Ale się nie zdeklarował, więc poszłam z bratem – świeć, Panie, nad jego duszą.
Tak, tak. Ilekroć patrzę z mojej ławki na ołtarz św. Tereski, to wspominam bale młodości, karnawał na prywatkach i szczęsne młode lata. A przeszłe duchy na tych schodkach pod św. Tereską odpoczywają w balowych sukienkach, przysypiając podczas kazania.
Czy radość i zabawa to tylko przywilej młodości? Jak dziś widzimy, nie tylko. Moi dziarscy rówieśnicy wesoło wywijają w tańcu i tylko mogę im pozazdrościć kondycji. Bo ja już nie nadążam. Ale to nie znaczy, że radość jest mi obca. Bo jest czas radości, ale też jest czas smutku. Czas powagi i czas żartów. Młodość i starość. Dojrzałość i lekkomyślność. A najważniejsze, żeby jednych nie mylić z drugimi.
W samym sercu Neapolu, w Kaplicy Sansevero znajduje się jedna z najbardziej niezwykłych rzeźb jaką kiedykolwiek wykuto w marmurze – to „Chystus spowity całunem” („Cristo Velato”). Jej twórcą jest włoski rzeźbiarz Giuseppe Sammartino, który skończył swoje dzieło w 1753 r. Ludziom trudno było uwierzyć, że można było z twardego marmuru „wydobyć” przezroczysty całun, który lekko pokrywał ciało zmarłego Chystusa. Ponieważ zleceniodawcą rzeźby był książe Raimondo di Sangro, sławny alchemik, powstała legenda, że całun powstał w alchemicznym procesie „marmoryzacji” tkaniny.
Warto dodać, że w okresie późnego baroku Sammartino był jednym z najwybitniejszych włoskich rzeźbiarzy – pracował w Neapolu, tworząc rzeźby o tematyce religijnej, a Chrystus z kaplicy Sansevero jest jego najsłynniejszym dziełem.
Pro-liferka, dziennikarka, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, doradca życia rodzinnego, współautorka serii podręczników do wychowania do życia w rodzinie Magdalena Guziak-Nowak opisuje wstrząsającą relację ze szpitala w Oleśnicy.
ZABILI DZIECKO W 9 MIES. CIĄŻY. Gotowe do samodzielnego życia, prawie noworodka. Tak, w Polsce.
Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.
Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.