Reklama

Ruszamy do działania…!

W USA narodziła się idea, aby w Warszawie Polonia wybudowała „Światową Ambasadę Polonii” – miejsce, gdzie każdy Polak mieszkający poza granicami naszego kraju będzie się czuł jak w domu

Niedziela Ogólnopolska 8/2019, str. 28-29

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

I znów znaleźliśmy się w sytuacji, gdy musimy być bardzo uważni, bardzo wyczuleni na... Polskę. Jesteśmy w momencie i ważnym, i ciekawym. Z jednej strony budujemy zręby niepodległego państwa – idzie to z wielkim oporem ze strony ancien régime, z drugiej jednak – pojawiają się niespodziewane zagrożenia. Konferencja dotycząca spraw Bliskiego Wschodu, która odbyła się w Warszawie, od początku rodziła wiele sprzecznych opinii. Trzeźwi racjonaliści ostrzegali, że ściągamy sobie na głowę nowe, niepotrzebne, kłopoty. Twierdzenia, że bierzemy udział w nie swojej grze, że wyciągamy z ognia kasztany dla kogoś innego, nie były pozbawione sensu. W odpowiedzi słyszeliśmy, że konferencja w Warszawie świadczy o wzroście roli naszego kraju w międzynarodowej polityce, że konferencja jest okazją do tego, aby wielu światowych polityków usłyszało polski głos; towarzyszyło temu przekonanie, że uzyskamy status kraju, który będzie mógł odgrywać koncyliacyjną rolę w konflikcie między Wschodem i Zachodem.

Rzeczywistość, jak zwykle, zweryfikowała te nadzieje. Wystąpienie Mike’a Pompeo w Warszawie było bolesnym otrzeźwieniem. Bez związku z tematem konferencji amerykański polityk dopuścił się wyrażenia – bez ogródek – intencji: albo Polska zacznie realizować roszczenia środowisk żydowskich dotyczące tzw. mienia bezspadkowego, albo zostaną wobec niej uruchomione mechanizmy międzynarodowych nacisków i sankcji. Dołączyło do tego wyjątkowo obcesowe przemówienie premiera Izraela Beniamina Netanjahu, który – bezceremonialnie i nie licząc się z wrażliwością gospodarzy – wyraził sugestię, że Polacy mieli swój udział w tragedii Holokaustu. Oczywiście, w kraju sprawa jest bagatelizowana, ale mam to szczęście, że ciągle przebywam w Stanach Zjednoczonych i zewsząd – ze wszystkich polonijnych środowisk – słyszę narastający głos wzburzenia i dramatyczne pytania: Co na to polski rząd? Dlaczego nie słychać zdecydowanej reakcji polskiego prezydenta i premiera?!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Czy możemy dalej udawać, że nic się nie dzieje? Żyjemy w świecie, w którym liczy się tylko zdanie silnych i zdecydowanych, okazujemy słabość, milcząc w momencie, gdy polskiej historii, naszym przodkom, dzieje się krzywda. To już jest nie tylko słabość, ale i niegodziwość. Być może w kraju zabrzmi to zbyt radykalnie, ale wyrażam uczucia Polonii, z którą się tu spotykam. Tłumy Polaków, którzy nigdy nie wyrzekli się polskich korzeni, przeciwnie – są z nich dumni, domagają się zdecydowanej postawy polskich władz, deklarują pomoc, chcą tworzyć polskie lobby w USA.

To ludzie, którzy za oceanem odnieśli sukces, są majętni, prowadzą duże biznesy i ciągle proszą o to, aby Polska się nimi zainteresowała, aby przyjęła ich pomocną dłoń. Ta dłoń, niestety, ciągle zawisa w próżni... nasza dyplomacja sprawia wrażenie, jakby siła Polonii nie była jej potrzebna.

Obrona pomnika Katyńskiego w Jersey City, spontaniczne działania przeciwko uchwaleniu ustawy 447, ciągle nie zyskały dostatecznego wsparcia ze strony polskiego państwa. Polskie placówki dyplomatyczne nadal nie stały się domami aktywnych Polaków. Ciągle słyszę te same zarzuty pod adresem polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Czy to się kiedyś zmieni? Czy kiedyś Warszawa zrozumie, że bez Polonii jest słaba, opuszczona, zahukana w nieprzyjaznym świecie?

Zapytacie zatem: Co już teraz Polska może zrobić dla ogromnej Polonii, która oddycha za jej granicami?

Jestem sam i nie mam prawa się wypowiadać w imieniu jakiejkolwiek siły społecznej, ale deklaruję, że 14 sierpnia – w dniu śmierci o. Maksymiliana Kolbego – zorganizuję „Marsz Życia Polonii i Polaków w Auschwitz”. Przejdziemy w zadumie pod ścianę straceń, odwiedzimy miejsca kaźni, być może porozmawiamy z dyrektorem Piotrem Cywińskim. Te marsze będziemy organizowali już cyklicznie, tak aby świat ponownie usłyszał o polskim męczeństwie i zobaczył sprzeciw Polski wobec ideologii totalitarnych i masowego ludobójstwa. To będzie czyste polskie świadectwo, odpowiedź na narastającą kampanię zakłamywania historii o II wojnie światowej. To będzie marsz prawdy, który nie będzie wymierzony przeciwko nikomu. Pójdziemy w ciszy, czcząc ofiary niemieckich zbrodni. Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności za to wydarzenie, ale nie możemy już dłużej milczeć, a właśnie Auschwitz jest miejscem, z którego najmocniej dobiega głos sprzeciwu wobec totalitaryzmu.

Reklama

To jednak nie koniec. Właśnie w USA narodziła się idea, aby w Warszawie Polonia wybudowała „Światową Ambasadę Polonii” – miejsce, gdzie każdy Polak mieszkający poza granicami naszego kraju będzie się czuł jak w domu. Ten dom powstanie wyłącznie ze składek Polonii i będzie przez nią zarządzany. Będzie istniał niezależnie od zmieniających się politycznych koniunktur i kaprysów warszawskiego samorządu. To będzie miejsce, które zjednoczy wszystkie środowiska polskich patriotów w świecie, będzie żyjącym polskim mózgiem, który będzie rozmawiał z całym światem, rozsyłał informacje, gromadził wiedzę i opinie, koordynował inicjatywy. Skoro narodziła się taka idea, to już dziś wiem, że to się stanie.

I – w tym galopie myśli – sprawa następna. W Gliwicach został „aresztowany” pomnik rzezi wołyńskiej. Jego autorem jest mistrz Andrzej Pityński, twórca również przejmującego monumentu w Jersey City i pomnika polskich partyzantów stojącego w Bostonie. Nie ma w Polsce miasta, które miałoby odwagę postawić ten pomnik u siebie. Odmówiły Rzeszów, Stalowa Wola, nawet w Toruniu nie udało się tego monumentu posadowić. To musi się zmienić! Widziałem szokujący swoim naturalizmem i piękny w swojej epickiej wymowie pomnik irlandzkiej emigracji w okresie „wielkiego głodu”, który stoi na nabrzeżu w Filadelfii. Obejrzyjcie też niesamowity pomnik rzezi dokonanej przez Niemców w czeskich Lidicach. Czy Polska musi uciekać od bolesnej prawdy o mordach popełnionych przez Ukraińców na Wołyniu? Czy mamy prawo dłużej publicznie milczeć o tych bezimiennych ofiarach straszliwych tortur i zbrodni? Musimy wywierać wielką presję, aby ten pomnik stanął w Warszawie, na szlaku, który odwiedzają tysiące zagranicznych turystów. Niech czytają umieszczoną tam w kilku językach tablicę, na której opowie o tamtych czasach.

Reklama

Tak musi wyglądać nasza walka o prawdę. Nie oglądajmy się na rząd i polityków. Musimy działać już teraz. Każdemu, kto chce poczuć ból Wołynia, polecam niesamowitą pieśń „Ballada o Podkamieniu” autorstwa świetnego wrocławskiego barda Wojciecha Popkiewicza. Znajdziecie ją na portalu YouTube. Ona wyjaśni Wam wszystkie wątpliwości.

Zapytacie: Czy nie przeceniam własnych możliwości? Czy nie przemawia przeze mnie pycha? Sam niczego nie zdziałam, ale razem możemy zrobić rzeczy niesamowite. W nas, Polakach, tkwi bowiem takie – nierozwinięte jeszcze dziś – wspaniałe, romantyczne ziarno, które rozkwita w czasach najtrudniejszych. Jesteśmy mądrym narodem i potrafimy dokonywać rzeczy wielkich, a ja staram się jedynie wyławiać to, co w naszych sercach dudni. Tym razem zupełnie nieważny jest ten, kto pomysły ogłasza – istotne jest to, jaką je wypełnimy treścią.

Taka właśnie powinna być nasza odpowiedź na perfidną kampanię kłamstw, przez którą próbuje się nas przygiąć do ziemi i zmusić do płacenia nienależnych danin.

Zdaję sobie sprawę z powagi tych projektów i wiem, że nie jestem w stanie sam ich zainicjować, liczę jednak na przejęcie tych idei przez osoby bardziej kompetentne i predestynowane do ich prowadzenia. Dopóki to jednak nie nastąpi, będę uparcie działał, aby marzenia stały się rzeczywistością.

W zanadrzu schowałem jeszcze jeden duży projekt, ale o nim napiszę niebawem na łamach naszego tygodnika.

2019-02-20 11:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-26 15:32

[ TEMATY ]

Watykan

rocznica

św. Jan Paweł II

Monika Książek/Niedziela

27 kwietnia, przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Z tej okazji o godzinie 17.00 w bazylice św. Piotra w Watykanie zostanie odprawiona uroczysta Msza święta. Przewodniczyć jej będzie kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego. Homilię wygłosi wygłosi kard. Angelo Camastri, emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej. Wśród koncelebransów będzie kard. Stanisław Dziwisz, długoletni sekretarz kard. Karola Wojtyły-papieża Jana Pawła II.

O zbliżającej się rocznicy kanonizacji przypomniał kilka dni temu papież Franciszek. Podczas środowej audiencji ogólnej 24 kwietnia Ojciec Święty pozdrowił Polaków, mówiąc:

„W przyszłą sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Patrząc na jego życie widzimy, do czego może dojść człowiek, kiedy przyjmie i rozwinie w sobie Boże dary: wiary, nadziei i miłości. Pozostańcie wierni jego dziedzictwu. Promujcie życie i nie dajcie się zwieść kulturze śmierci. Za jego wstawiennictwem prośmy Boga o dar pokoju, o który on jako papież tak bardzo zabiegał”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Dni Krzyżowe 2024 - kiedy wypadają?

2024-04-25 13:08

[ TEMATY ]

Dni Krzyżowe

Karol Porwich/Niedziela

Z Wniebowstąpieniem Pańskim łączą się tzw. Dni Krzyżowe obchodzone w poniedziałek, wtorek i środę przed tą uroczystością. Są to dni błagalnej modlitwy o urodzaj i zachowanie od klęsk żywiołowych.

Czym są Dni Krzyżowe?

CZYTAJ DALEJ

Fatima: z gajów oliwnych należących do sanktuarium pozyskano w 2023 roku 13 ton oliwy

2024-04-26 19:58

[ TEMATY ]

Fatima

oliwa

gaj oliwny

Ks. dr Krzysztof Czapla

Z położonych na terenie Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, w środkowej Portugalii, gajów oliwnych pozyskano w 2023 roku około 13 ton oliwy, podały władze tego miejsca kultu, na terenie którego znajdują się tysiące drzew oliwki europejskiej.

Jak poinformowała Patricia Duarte z władz portugalskiego sanktuarium, w minionym roku zanotowano mniejsze zbiory oliwek, co było równoznaczne ze zmniejszeniem pozyskanej ilości oliwy z pierwszego tłoczenia. Dodała, że w latach najlepszego urodzaju z należących do sanktuarium fatimskiego gajów pozyskiwano rocznie surowiec, z którego wytwarzano do 30 litrów oliwy. Duarte sprecyzowała, że oliwa kierowana jest w Fatimie do placówek należących do sanktuarium i służy miejscowym placówkom przyjmującym pielgrzymów na ich własne potrzeby.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję