Reklama

Jak to z palmą bywało

Obrzędy Niedzieli Palmowej stanowią doroczną pamiątkę tryumfalnego wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy; są świętem młodości i radości, tym bardziej, że przypadają na okres wczesnej wiosny i budzącej się do życia przyrody...

Niedziela kielecka 15/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć palmy i związane z nimi zwyczaje nieuchronnie podlegają zmianom, jedno pozostaje niezmienne: zakupione lub zrobione własnoręcznie, niesiemy je do kościoła, aby poświęcić i przechować w domu do kolejnych świąt.
Zwyczaj święcenia zielonych gałązek wprowadzono do liturgii kościelnej w XI w. Niedziela Palmowa była też zwana Kwietną lub Wierzbną, gdyż w Kościele katolickim wierzba uważana jest za symbol Zmartwychwstania. Dlatego gałęzie wierzby (niekiedy również maliny czy porzeczki) ścinano już w Środę Popielcową i wstawiano do naczynia z wodą, aby, przechowywane w cieple izby, zazieleniły się na Kwietną Niedzielę. Dołączano do nich również bukszpan, barwinek, cis, widłak. Na Kielecczyźnie chętnie dodawano barwione trawy, suchatki oraz bibułkowe kwiatki i wstążki. Do dziś takie tradycyjne palmy z dużym artyzmem wykonują niektóre gospodynie domowe, bądź instruktorki w gminnych ośrodkach kultury (m. in.: Helena Szlufik z Bęczkowa, Stefania Gołąbek z Podmąchocic, Elżbieta Klimczak z Daleszyc). Od kilkudziesięciu lat w regionie świętokrzyskim święci się także palmy typu wileńskiego, kupowane w sklepach lub na straganach. Popularna "wilenka" posiada wzmocniony trzon, do którego mocuje się misternie splecione suszone kwiaty, mchy i trawy. Ostatnio przyjął się obyczaj dekorowania "wilenkami" grobów naszych bliskich.
Tradycja ludowa przypisuje palmie wielkanocnej magiczną moc. Poświęcona w Kwietną Niedzielę, miała odganiać chmury gradowe, które mogły zniszczyć zieleniejące pola (gdy zbierały się typowo gradowe, ciemne chmury, zatykano palmowe gałązki w narożniki pola). Te "krzyżyki wierzbowe" miały również chronić przed gryzoniami, czyli zapewniać rolnikowi urodzaj. Powszechnie połykano także poświęcone wierzbowe "kotki", co miało ustrzec przed bólem gardła i głowy. Sproszkowanego "bagniątka" dodawano chętnie do leczniczych naparów, przeznaczonych dla ludzi i zwierząt. Edward Traczyński, w publikacji Wieś świętokrzyska w XIX i XX wieku wyraża pogląd, iż obyczaj ten nawiązywał do prastarych praktyk magicznych, w myśl których połknięcie pierwszego, wiosennego pąka zapewniało siłę, zdrowie oraz płodność.
Poświęconą palmę zatykano w izbach za świętymi obrazami, gdzie pozostawała do następnego roku. Równie chętnie umieszczano ją w budynkach inwentarskich, by ustrzec zwierzęta od chorób, a same budynki - od piorunów.
Palmy wielkanocnej nie można było wyrzucić. Najczęściej była ona palona, a popiołem posypywało się pola - "na urodzaj". Mieszano także ów popiół ze zbożem na siew. Również zwierzęta, wypędzane wiosną na pastwisko, po raz pierwszy były uderzane palemką - "na dobry chów".
Halina Mielicka w Kulturze obyczajowej mieszkańców wsi kieleckiej XIX i XX wieku (WSP Kielce, 1995) przytacza charakterystyczne obyczaje świętokrzyskiej wsi, związane z Niedzielą Palmową: "W niektórych wsiach, w Kwietną Niedzielę, był zwyczaj chodzenia z konikiem. Zwykle najzręczniejszy chłopak ze wsi przebierał się, brał do ręki młotek i siadał na kiju, którego koniec wyobrażał głowę końską. Ze swoimi kolegami obchodził wszystkie chałupy we wsi i recytował wierszyki, za które otrzymywał pożywienie".
J. Wiślicki genezę tego zwyczaju wiązał z najazdami tatarskimi. O. Kolberg twierdził jednak, że zwyczaj jest dawniejszy i sięga czasów pogańskich, gdyż symbolizuje nadejście wiosennego słońca.
W Niedzielę Palmową, w niektórych kościołach wystawiane były scenki, które ukazywały Mękę Jezusa. Zapewne przedstawienia te przebiegały dość żywiołowo i bez zachowania specjalnej powagi, gdyż znane są próby zmiany tych zwyczajów przez władze kościelne.
Dzisiaj, choć wiele z dawnych obyczajów odeszło już do lamusa - tworzą się nowe. W wielu kościołach można nadal podziwiać kilkumetrowe plamy. Dzieci w szkołach, scholach i w grupach parafialnych prześcigają się w przygotowaniu najładniejszych palm. Często pracom tym towarzyszą konkursy lub konkretne intencje - tak jak w ośrodku wychowawczym sióstr dominikanek przy ul. Karczówkowskiej. Otóż każdy bibułkowy kwiatuszek wpięty w gigantyczną palmę jest odpowiednikiem spełnionego przez dziecko dobrego uczynku.
Ale jakie by te palmy nie były - nowoczesne, tradycyjne, kunsztowne czy proste - może warto, w myśl dawnego obyczaju przechować je do przyszłego roku za obrazem...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: Pan uczy nas ufnego zasiewania Ewangelii

2024-06-16 12:37

[ TEMATY ]

Anioł Pański

Vatican Media

Pan uczy nas „ufnego zasiewania Ewangelii tam, gdzie jesteśmy, a następnie czekania, aż zasiane ziarno wzrośnie i wyda owoce w nas i w innych” – powiedział Papież Franciszek w rozważaniu przed południową modlitwą „Anioł Pański”.

Ojciec Święty podkreślił, że jako chrześcijanie powinniśmy zasiewać Ewangelię, „nie zniechęcając się i nieustannie wspierając się i pomagając sobie wzajemnie, również tam, gdzie, pomimo wysiłków, wydaje się nam, że nie dostrzegamy natychmiastowych efektów”. Papież zapewnił: „Często bowiem, również wśród nas, pomimo pozorów, cud już trwa i w swoim czasie wyda obfite owoce!”

CZYTAJ DALEJ

Wadowice: 25-lecie koronacji obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy

2024-06-16 23:24

[ TEMATY ]

Matka Boża Nieustającej Pomocy

Archidiecezja Krakowska

Byśmy zawsze trzymali się - jak Dzieciątko Jezus - dłoni Maryi i żeby to trzymanie się Jej dłoni było centrum naszego życia, najważniejszym motywem naszego codziennego postępowania - niezależnie co się stanie, wracać do Matki i trzymać się Jej rąk ciągle na nowo - mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w bazylice Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach z okazji 25-lecia koronacji obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy, której dokonał papież Jan Paweł II.

- Wierzę, że św. Jan Paweł II jest dzisiaj wśród nas i woła wraz z nami: totus Tuus, Maryja - mówił na początku Mszy św. proboszcz ks. Jarosław Żmija. Zaznaczył, że parafia przygotowywała się do jubileuszu przez szereg wydarzeń. Zwrócił uwagę, że dzieci przyniosą do ołtarza własnoręcznie wykonane różańce, a każdy paciorek oznacza dziesiątkę odmówioną w rodzinie. Jako dar ofiarny złożone zostaną także księgi pamiątkowe, które towarzyszyły peregrynacji obrazu Matki Bożej. - Wpisy w tych księgach to wyraz szczerej miłości parafian do Jezusa i Maryi - mówił ks. Jarosław Żmija.

CZYTAJ DALEJ

Nowy Sącz: Pożar zabytkowego kościoła p.w. Św. Heleny

2024-06-16 23:08

[ TEMATY ]

pożar

archiwum KM PSP Nowy Sącz/gov.pl

W niedzielę rano wybuchł pożar w zabytkowym, drewnianym kościele Świętej Heleny w Nowym Sączu. Spaleniu uległo prezbiterium XVII-wiecznej świątyni; z zalanego wnętrza strażacy zdążyli wynieść m.in. zabytkowe obrazy i tabernakulum.

Pożar zauważono po godzinie 5.00. Chociaż konstrukcja świątyni ocalała, to część prezbiterium jest zwęglona, a wnętrze zostało zalane wodą.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję