Reklama

Bracie Stanisławie, czy to prawda, że...

Bis vincit, qui se vincit in victoria

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Zdzisław Wójcik: - Cieszą nas sukcesy sportowe, dzięki którym zyskują sławę współzawodniczące kraje, miasta, drużyny; razi nas jednak komercyjny aspekt tych rywalizacji. Zastanawiamy się nad tym, co możemy uczynić, by sport był realizacją biblijnego programu: "Chwalcie Boga w waszym ciele" (1 Kor 6,20).

Brat Stanisław Rybicki: - Znamy sportowców, którzy nam imponują kulturalnym zachowaniem, opanowaniem, szacunkiem dla bliskich i dalekich, takich, co umieją z godnością przegrać na boisku czy na szachownicy. Nie jest łatwo w takim wypadku, po przegranej, zapanować nad sobą, zwyciężyć samego siebie. Najbardziej nam imponują - albo imponować powinni - ci, co pokonują swoje kalectwo, zwyciężają słabość, brak naturalnych dyspozycji dla dowartościowania swojego człowieczeństwa. Wielka tu zasługa tych, którzy umożliwiają im tego rodzaju "rehabilitację". W konkurencjach sportowych, charytatywnych, naukowych, artystycznych trzeba pobijać raczej własne niż cudze rekordy.

- Znamy ludzi dawnych i współczesnych, którzy odznaczali się wybitnymi sprawnościami sportowymi, nie traktując sportu jako celu życia.

- Warto przemyśleć sugestię Ojca Świętego wypowiedzianą do zawodników w roku 1987: "Jesteście prawdziwymi sportowcami, kiedy się przygotowujecie nie tylko przez trening waszych ciał, lecz także przez ustawiczny rozwój waszej osobowości w sposób harmonijny, w trosce o wszystkie ludzkie uzdolnienia".

- Nie ma zwycięstwa bez walki, bez walki z szatanem, z grzechem, ze śmiercią.

- Jako obdarzeni łaską wiary ufamy, że w tej walce odniesiemy zwycięstwo. Tę prawdę z mocą podkreśla Apostoł: "We wszystkich tych okolicznościach odnosimy wspaniałe zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował" (Rz 8,37). Zwyciężymy o tyle, o ile jesteśmy umocnieni miłością Chrystusa. Nic nie zdoła jej zniszczyć. Zwycięża Chrystus i wraz z Nim ci, co dzięki Jego łasce odnoszą zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi zbawienia. Stary Testament nazywa ich sprawiedliwymi, to ci, których Pan osłoni swoją prawicą, swoim ramieniem "ku odparciu wrogów" (Mdr 5,17). Poznanie Chrystusa, zjednoczenie z Nim, sprawia, że "dwakroć zwyciężamy" Złego, "Antychrysta", "człowieka grzechu", "syna zatracenia", "szatana", "ohydę ziejącą pustką", o czym poucza nas Pierwszy List św. Jana. Oto tryumfalna Apokalipsa. Oto "nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza jego Pomazańca" (Ap 12,10).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzecia tajemnica fatimska

Niedziela Ogólnopolska 36/2000

[ TEMATY ]

Fatima

Archiwum sanktuarium w Fatimie

Dzieci fatimskie, którym objawiła się Matka Boża – Hiacynta, Łucja i Franciszek

Dzieci fatimskie, którym objawiła się Matka Boża – Hiacynta, Łucja i Franciszek

26 czerwca 2000 r. papież Jan Paweł II ujawnił treść trzeciej tajemnicy fatimskiej. W tym temacie z abp. Tarcisio Bertone SDB - ówczesnym sekretarzem Kongregacji Nauki Wiary - rozmawiał Włodzimierz Rędzioch.

ROZMOWA ARCHIWALNA

CZYTAJ DALEJ

Pustelnik z Góry Maryi

Niedziela Ogólnopolska 25/2022, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Św. Wilhelm z Vercelli

Św. Wilhelm z Vercelli

Założył siedem eremów i dał początek sławnemu we Włoszech sanktuarium maryjnemu na Montevergine.

Święty Wilhelm, gdy miał 15 lat, przywdział habit zakonny. Potem postanowił nawiedzić jako pielgrzym najgłośniejsze za jego czasów miejsca święte. Udał się więc do Hiszpanii na grób św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela, a następnie pielgrzymował po Włoszech. Chciał dotrzeć także do Ziemi Świętej, jednak w Brindisi spotkał się ze św. Janem z Matery, przyszłym założycielem nowej rodziny zakonnej, i ten zachęcił go do życia w pokucie. Pierwszą pustelnię Wilhelm zbudował we Włoszech, na Górze Maryi (Montevergine), na wysokości 1270 m. Sława jego osoby ściągała jednak do niego uczniów, którzy wybudowali obok niego domki oraz kościółek. Dla pewnego porządku Wilhelm ułożył regułę. Powstała kongregacja zakonna (wilhelmianie), która z biegiem czasu została włączona do rodziny benedyktyńskiej.

CZYTAJ DALEJ

Londyn: więcej ataków na chrześcijan

2024-06-26 07:21

[ TEMATY ]

Wielka Brytania

Karol Porwich/Niedziela

Andreas Blum, proboszcz niemieckiej parafii św. Bonifacego w londyńskiej dzielnicy Eastend, zwrócił uwagę na konsekwencje konfliktu na Bliskim Wschodzie dla chrześcijan w Londynie. W angielskiej metropolii chrześcijanie stanowią obecnie mniej niż 50 procent mieszkańców miasta. Od czasu ataku Hamasu na Izrael wzrosła liczba ataków na wspólnoty chrześcijańskie w Londynie.

Duszpasterz przypomniał doświadczenia zakonnic z Brazylii mieszkających w pobliżu kościoła św. Bonifacego: „Nagle zaczęły być opluwane na ulicy. W dużym szpitalu obok dopuszczono się profanacji tabernakulum i ołtarza w sali modlitewnej, która jest przeznaczona dla wszystkich religii, podczas gdy wszystkie akcesoria muzułmańskie pozostały nietknięte. Kiedy ktoś na sąsiedniej ulicy próbował zdjąć palestyńską flagę zawieszoną przed kościołem, zatrzymały się dwa samochody, a mężczyzna został pobity przez ich pasażerów. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się to w takiej formie" - stwierdza ks. Blum.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję