Mszę św. poprzedziła wspólna modlitwa różańcowa w intencji beatyfikacji sługi Bożego. – Eucharystię z Biskupem Ordynariuszem koncelebrowali: bp Edward Frankowski, kapłani wchodzący w skład trybunału procesowego oraz księża diecezjalni. We wspólnej modlitwie uczestniczyli Marek Bronkowski, burmistrz Sandomierza, członkowie rodziny ks. Wincentego Granata, siostry zakonne z różnych zgromadzeń na czele z matką generalną franciszkanek s. Klarą Radczak, alumni Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu oraz wierni świeccy. Na początku Mszy św. przybyłych powitał ks. Zdzisław Janiec, postulator procesu beatyfikacyjnego – relacjonuje ks. Tomasz Lis, rzecznik Kurii.
Ludzie światli
Bp Krzysztof Nitkiewicz wskazał w homilii na podobieństwo bł. Wincentego Kadłubka i sługi Bożego ks. Wincentego Granata. Obaj byli związani z Sandomierzem i regionem, wyruszyli z Ojczyzny do centrum chrześcijańskiej Europy – Bolonia, Paryż, Rzym – na dalsze studia. Wracając do Ojczyzny, przynieśli ze sobą tamtego ducha, kulturę, szerokie spojrzenie. A obok nich zdobytą wiedzę, metodologię pracy i książki. W krótkim czasie stali się mistrzami, głównie przez swoją ewangeliczną postawę. Nie musieli uwiarygodniać nauczania piastowanym urzędem, niezliczoną ilością przypisów i cytatów, zaś ich erudycja służyła wyłącznie słuchaczom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Przy okazji pontyfikatu Ojca Świętego Franciszka modne stało się pojęcie „Kościoła otwartego”. Naszych dwóch Wincentych możemy bez wahania nazwać jego przedstawicielami. Kochali bezgranicznie Chrystusa i świętą matkę Kościół katolicki. Dostrzegali jednocześnie dobro i wartości w innych religiach oraz kulturach, przekonani, że ich autorem jest ten sam Bóg. Chcieli pomnażać dorobek ludzkości. Chociaż przynależeli do elit, żyli problemami całego społeczeństwa i zwykłych ludzi, których godności i praw bronili. Obaj byli patriotami i zabiegali o pomyślność Ojczyzny. Kronika bł. Wincentego jednoczyła Polaków, budowała tożsamość narodową, kulturę, bez oddzielania jej jednakże od europejskiego kontekstu – mówił bp Krzysztof Nitkiewicz.
Syn naszej ziemi
Reklama
W homilii Biskup Ordynariusz kreślił sylwetkę oraz uwypuklał zasługi wielkiego syna naszej ziemi. – Sługa Boży ks. Wincenty Granat pozostał wierny temu dziedzictwu jako kapłan, teolog i rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jego szczególnym rysem była fascynacja człowiekiem bez umniejszenia pozycji Boga, gdyż jak nauczał: „Wielkość Boga i wielkość człowieka nie przeciwstawiają się sobie, ale ze sobą harmonizują”. Im bardziej deptano ludzką godność i ograniczano prawa, w tym wolność religijną, im potworniejsze były barbarzyństwa, których dopuszczali się niemieccy, sowieccy i rodowici komunistyczni oprawcy, tym głośniej mówił ks. Granat o szczególnym wybraniu człowieka, którego Bóg nade wszystko umiłował i wyniósł do godności swojego dziecka cieszącego się wolnością podejmowania decyzji. Za tą wizją – programem szła czynna miłość do konkretnych ludzi. Wierzył głęboko, że śpiesząc z pomocą bliźniemu, że pochylając się z troską nad drugim człowiekiem, zbliża się realnie do Chrystusa. Nie ograniczał się jednak do roli pracownika socjalnego, lecz jako dobry pasterz wskazywał na Chrystusa – prawdę, drogę i życie, bez którego nie sposób zrozumieć samego siebie. Uradował się, kiedy św. Jan Paweł II, jakże mu bliski, wypowiedział to w encyklice „Redemptor hominis”, niedługo po swoim wyborze na Stolicę Piotrową. Może wcześniej o tym rozmawiali. Z pewnością myśleli podobnie. Dziś kiedy Chrystusem i świętością interesuje się coraz mniej osób, ta prawda mobilizuje nas do nawrócenia i dawania świadectwa własnym życiem – wskazywał Biskup i dodał: – Bł. Wincenty Kadłubek i sługa Boży ks. Wincenty Granat są wspaniałymi owocami, jakie zrodził Kościół. Wbrew temu, co głoszą niektórzy, „Kościół nie jest bowiem splotem rzeczy i interesów, ale świątynią Ducha Świętego”. Słowa Ojca Świętego Franciszka określają naszą tożsamość, którą mamy pielęgnować i rozwijać, aby dojść do niebieskiego Jeruzalem, gdzie króluje Chrystus ze wszystkimi świętymi. Procesy kanonizacyjne są na tej drodze pomocą.
Zwieńczenie na szczeblu diecezjalnym
Reklama
Po zakończeniu Eucharystii odbyła się uroczysta sesja zamykająca proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym. – Ks. Roman Janiec, kanclerz Kurii diecezjalnej, poinformował, że członkowie Trybunału Diecezjalnego powołanego w 1995 r. do przeprowadzenia postępowania w sprawie heroiczności cnót, sławy świętości i opinii znaków sługi Bożego ks. Wincentego Granata dopełnili wszystkich czynności procesowych związanych z dochodzeniem. Następnie ks. Jan Wilk, wicepostulator procesu, ukazał sylwetkę sługi Bożego. Z kolei ks. Michał Grochowina, delegat biskupa ds. procesu beatyfikacyjnego, przedstawił jego przebieg. Poinformował, że w latach 1995–2018 odbyło się 91 sesji. Powołano i przesłuchano 52 świadków. Zostali powołani biegli w zakresie historii i cenzorzy teologowie. Bogata twórczość naukowa sługi Bożego sprawiła, że praca mocno rozciągnęła się w czasie. Następnie notariusze trybunału przedstawili Biskupowi Ordynariuszowi akta procesowe. Akta oryginalne, po ich opieczętowaniu i zalakowaniu, zostały złożone w Archiwum Diecezji Sandomierskiej. Nikt nie może ich otwierać bez zezwolenia Stolicy Apostolskiej. Transumpt procesu w języku polskim i języku włoskim Biskup polecił przekazać do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. Kolejnym etapem sesji było złożenie uroczystej przysięgi przez bp. Krzysztofa Nitkiewicza oraz członków trybunału, związanej z zakończeniem dochodzenia diecezjalnego. Następnie Biskup Ordynariusz uroczyście ogłosił, że proces na etapie diecezjalnym został definitywnie zakończony. Uroczystość zamknęło odmówienie modlitwy o beatyfikację – relacjonuje rzecznik Kurii. Teraz proces beatyfikacyjny będzie toczył się w Kurii rzymskiej.
Czynić prawdę w miłości
Sługa Boży ks. Wincenty Granat urodził się 1 kwietnia 1900 r. w Ćmielowie. Szkołę średnią i studia seminaryjne ukończył w Sandomierzu. W 1923 r. podjął studia specjalistyczne na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, które ukończył uzyskując stopień doktora filozofii i teologii. Podczas studiów w 1924 r. w katedrze sandomierskiej przyjął święcenia kapłańskie. Po powrocie do kraju pełnił w Radomiu funkcję prefekta szkół powszechnych i średnich. Następnie wykładał przedmioty filozoficzne oraz teologię dogmatyczną w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu. Od 1952 r. związał się z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, gdzie był kierownikiem katedry teologii dogmatycznej, fundamentalnej i porównawczej. Piastował stanowisko prodziekana Wydziału Teologii KUL oraz rektora tej uczelni w latach 1965-1970. Gdy zrezygnował z funkcji rektora, przeniósł się do Opola Lubelskiego, gdzie kontynuował działalność pisarską i duszpasterską. W 1977 r. powrócił do Sandomierza, gdzie zmarł w opinii świętości 11 grudnia 1979 r. i został pochowany na cmentarzu katedralnym.
Znający ks. Granata wspominają, że na wszystkich zajmowanych stanowiskach i urzędach odznaczał się wzorową sumiennością w wypełnianiu powierzonych zadań i ogromną pracowitością. Cechowały go oddanie sprawom Kościoła, umiłowanie stanu kapłańskiego, szczery patriotyzm oraz niezwykłe poświęcenie nauce, którą uważał za swoją drogę do Boga. Był człowiekiem wielkiej wiedzy, kultury osobistej, prawości i ogromnej życzliwości dla innych. W swoim środowisku promieniował wiarą, mądrością, ojcowską dobrocią, prostotą, pokorą i skupieniem wewnętrznym. Mówi się o nim: doktor Bożych tajemnic i doktor ludzki. Dewizą życiową sługi Bożego były słowa: „Czynić prawdę w miłości”.
Modlitwa o beatyfikację sługi Bożego ks. Wincentego Granata
Boże, Źródło mądrości i dobroci, Ty powołałeś Wincentego do uczestnictwa w kapłaństwie Chrystusowym i udzieliłeś mu daru głoszenia słowem, piórem i życiem Prawdy w miłości. Spraw łaskawie, abyśmy coraz głębiej poznawali Twoją naukę i według niej żyli. Udziel nam przez wstawiennictwo Twego sługi Wincentego łaski, o którą z wiarą pokornie prosimy... . Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.